Wczoraj zdemontowałem zbiornik paliwa i... nic
Nie mogę namierzyć wycieku. Przewody trochę skorodowane, ale nie leci i nie śmierdzi.
Już myślałem żeby napompować powietrza do baku i szukać skąd leci, ale nie mam kompresora.
Ale nic to... Zatankuję do pełna, i spróbuję jeszcze raz.
Nieszczelność gdzieś jest bo nie mam "psssst" przy odkręcaniu korka.
Porada praktyczna:
Przy zabawie z wężykami paliwa, warto założyć okulary ochronne.
Jak mi poleciało na oczy to myślałem że oślepnę