........ ale można w razie wątpliwości pojechać samodzielnie na badanie hamulców i za to zapłaci
się góra 20zł.
Niedawno miałem wątpliwości co do amortyzatorów, więc podjechałem do stacji diagnostycznej i za
20zł sprawdzono mi całe zawieszenie oraz układ hamulcowy.
Tak więc polecam w razie wątpliwości pojechać po prostu na dodatkowe badanie nie czekając na
przegląd rejestracyjny.
troche sie nie rozumiemy. Ja nie pisze, ze sie nie da uniknac tego defektu. ja stwierdzam, ze konstrukcja tylnych regulatorow jest nieszczesliwa (nawet o wiele prymitywniejsze rozwiazanie w 126p dzialalo), czesto siepsuje i wowczas powoduje awarie przodu. jezeli ktos dba o auto i wsluchuje sie w kazdy nowy odglos, to oczywiscie zauwazy, ze cos jest nie tak i np. pojedzie sprawdzic za owe 20zl. Natomiast znam ludzi i wiem, ze tak robi bardzo niewielu z nich. I dlatego tak sie dzieje (z hamulcami przednimi).
Teraz, kiedy mam nowe tarcze z przodu, jest NIESAMOWITA roznica w jakosci hamowania. A stare tarcze wygladaja fatalnie.
Pzdr.