jaki plyn do przekladni kierowniczej?
-
poszukalem w Trzeciaku i nie znalazlem. Chce uzupelnic lyn w przekladni. Co tam sie wlewa?
-
poszukalem w Trzeciaku i nie znalazlem. Chce uzupelnic lyn w przekladni. Co tam sie wlewa?
Nic, bo niby po co ?? TiCO nie ma wspomagania...
-
poszukalem w Trzeciaku i nie znalazlem. Chce uzupelnic
lyn w przekladni. Co tam sie wlewa?Chcesz przez to powiedziec ze jest płyn w maglownicy?
Mi sie wydaje ze go tam nie ma ze wzgledu ze Tico nie ma wspomagania.... jedyne co mozesz "wlac" do przekładni kier. to smar łt10<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
poszukalem w Trzeciaku i nie znalazlem. Chce uzupelnic
lyn w przekladni. Co tam sie wlewa?Dokladnie jak mówi Waikiki,ticuś nie ma wspomagania
-
Nic, bo niby po co ?? TiCO nie ma wspomagania...
Oj, panowie, pieprzycie...
Wspomaganie ma swoj wlasny plyn i obieg=pompe, chlodnice... Dobrze wiem, ze tego nie ma w tico.
Chodzi o plyn(smar), ktory smaruje przekladnie kierownicza. Nie jest mi znany samochod, ktory by nie mial smarowanej przekladni.
Byc moze jest to smar, a nie plyn przekladniowy. W Trzeciaku na str.166 jest napisane, ze w przypadku zlej pracy ukladu kierowniczego m.in. mozna nasmarowac przekladnie kierownicza. Byc moze rzeczywiscie chodzi o smar. Nigdzie nie jest napisane: uzupelnic poziom plynu.
Niesttey, do tej pory mialem auta albo z przekladnia slimakowa(maluch) i tam byl plyn, albo z zebatka ale ze wspomaganiem i tam niczego nie trzeba bylo smarowac.
No wiec, ktos cos wie? -
Oj, panowie, pieprzycie...
Wspomaganie ma swoj wlasny plyn i obieg=pompe,
chlodnice... Dobrze wiem, ze tego nie ma w tico.
Chodzi o plyn(smar), ktory smaruje przekladnie
kierownicza. Nie jest mi znany samochod, ktory by
nie mial smarowanej przekladni.
Byc moze jest to smar, a nie plyn przekladniowy. W
Trzeciaku na str.166 jest napisane, ze w przypadku
zlej pracy ukladu kierowniczego m.in. mozna
nasmarowac przekladnie kierownicza. Byc moze
rzeczywiscie chodzi o smar. Nigdzie nie jest
napisane: uzupelnic poziom plynu.
Niesttey, do tej pory mialem auta albo z przekladnia
slimakowa(maluch) i tam byl plyn, albo z zebatka
ale ze wspomaganiem i tam niczego nie trzeba bylo
smarowac.
No wiec, ktos cos wie?sorry ale to Ty pieprzysz bzdury.
Widać,ze miales malucha bo masz stare przyzwyczajenia odnosnie smarowania zwrotnic.
Zaden wspolczesnie produkowany samochod nie wymaga zadnych samrowan. Fabrycznie jest wyposazony w smary.które mu wystarczają do konca jego zywota.
Jak nie masz co robic to se przesmaruj i guzik czy z tego przybędzie.
A info dotyczące tych samrów, plynów znalazles w książce ponieważ w razie wymiany przekladni, lub jej komponentów (np. w skutek wypadku) nalezy takowe zaaplikować z oczywistych przyczyn.
A chodzi Ci ciężko , że nie mozesz ukręcic dwoma rękoma? bo jesli nie to chyba cierpisz na chroniczny brak zajęć. -
A chodzi Ci ciężko , że nie mozesz ukręcic dwoma rękoma?
przeciez zycie trzeba umilac a nie utrudniac...
ja pojechalem z takim samym problemem do mechanika, tez
chcialem smarowac zwrotnice, ale koles podniosl autko i sie
okazalo ze mocowania amortyzatorow przednich sa tak zapieczone
ze obraca cala gume zamiast lozysko... wymiana okolo 180 w sumie
a roznica w jezdzie wielka.
jak jest gdzie to mozna sprawdzic, podniesc przod samochodu
i sprobowac pokrecic kolem na boki. powinno chodzic lekko.
jak sa opory to otworzyc maske i zobaczyc czy sie kreca mocowania,
nie powinny. jak sie kreca tzn ze jest wymiana....