@leo powiedział w Uwaga na tanie wahacze tylne !!:
@ryszard powiedział w Uwaga na tanie wahacze tylne !!:
W ogóle to najlepiej byłoby, gdyby wykręcić (zniszczyć) tylko tę jedną śrubę, a zostawić obie tylne; potem odchylić wahacz trochę do dołu, wycisnąć za pomocą większego imadła ślusarskiego felerną tuleję, wcisnąć imadłem nową i wkręcić przód wahacza z powrotem. To jednak byłoby zbyt piękne - nie wiem, czy imadło da radę - jak sądzisz?
Imadło moim zdaniem nie nadaje się do tego celu. Po pierwsze nie uzyska się potrzebnej siły do wypchnięcia tulei. Nie ma co liczyć, że w oryginalnym wahaczu tuleja będzie osadzona luźno co może się to zdarzyć w jakimś kiepskim zamienniku.
Po drugie trudno byłoby operować dużym imadłem pod samochodem. Do demontażu tulei z wahaczy na samochodzie buduje się specjalne przyrządy dedykowane do danego pojazdu i do konkretnej tulei. Ja takowego używałem do demontażu tulei plastikowo - gumowej w przednim wahaczu w skodzie Fabi I. Wyglądało to następująco:
Widok na tuleję od czoła.
Widok na tuleję z boku
Demontaż tulei za pomocą założonego przyrządu.
Zasada działania przyrządu przy wypychaniu tulei z gniazda wahacza.
Wahacz po wypchnięciu tulei.
Wsuwanie tulei za pomocą przyrządu - faza początkowa
Wsuwanie tulei za pomocą przyrządu - faza końcowa.
Wahacz po wymianie tulei.
Ze względu na spodziewaną dużą siłę raczej nie udałoby się wypchnąć tulei metalowo gumowej z tylnego wahacza Tico za pomocą tego rodzaju przyrządu.
Kiedyś w moim (wtedy) ośmiolatku wymieniałem amortyzatory tylne oraz bak paliwa - i nie miałem specjalnych problemów, wszystko dość sprawnie się odkręciło. Zaś kilka miesięcy potem zmieniałem amortyzatory w dziesięciolatku kolegi - i było dużo gorzej, zwłaszcza z dolną śrubą prawego amorka. Strasznie długo waliłem młotem, w końcu poszła w ruch szlifierka kątowa. Przeciąłem dolne ucho amortyzatora wraz ze śrubą, inaczej nie dało rady rozmontować.
Tak to się na ogół kończy w starszych Ticach gdzie wcześniej prewencyjnie we własnym zakresie elementy nie zostały przesmarowane lub w inny sposób dodatkowo zabezpieczone przed korozją.
Wracając do tematu - trochę to dziwne, bo piszesz:
Jednak nie mogłem całkowicie wykręcić tylnych śrub z nakrętek dospawanych do uszy mocowania wahacza w tylnej belce. Śruby z powodu korozji zespoliły się z tulejami metalowo - gumowymi i ich dalsze wykręcanie powodowało wyginanie - rozwieranie uszy belki.
Ryszard, jesteś pewien tego, co napisałeś? Z rysunku, spójrz sam - wynika, że wszystkie śruby mają osobne, "obce" nakrętki, które powinny odejść po pokonaniu zardzewiałego gwintu śruby. Z moich oględzin spodu auta wychodzi, że tylko mocowanie amortyzatora ma dospawaną do ucha nakrętkę (kwadrat). Za to wszystkie śruby wahacza powinny mieć osobną, zwykłą nakrętkę (ale zbytnio się nie przyglądałem, bo akurat samochód stał swoim kołem dość daleko od kanału - więc widziałem dobrze łby śrub, a nakrętki obmacywałem - zdawało mi się, że są to sześciokąty.
Poza tym Miecho w swoim manualu pisał o konieczności nabycia nakrętek z teflonem.
Nie jestem tego absolutnie pewien bo te wahacze demontowałem bodajże w
2006 r i może mnie pamięć zawodzić.
Na razie nie mam jak sprawdzić czy te nakrętki w przypadku owej tylnej belki są przyspawane do niej czy są luzem i nakręcane na śruby, ale gdy to będzie możliwe to zrobię zdjęcia i się wyjaśni.
Wiem tylko z katalogu (poz. 1 na załączonej karcie), że były 2 rodzaje tylnych belek i być może w jednym były nakrętki przyspawane a w drugim nie.
To jak to jest, kto pamięta? Pacior? Miecho?
No właśnie oni niedawno wymieniali tylne wahacze to powinni wiedzieć - może mają nawet odpowiednią fotkę.