Sprawa będąca tematem została poruszona na marginesie wątku https://zlosniki.pl/topic/37438/pływanie-w-zakrętach/13?page=1.
Dla lepszej czytelności tamtego wątku i pełniejszego przedstawienia sprawy konserwacji podłużnic postanowiłem ją umieścić w tym nowym temacie.
Kwestia troski o stan techniczny podłużnic jest istotna bo są to elementy nośne karoserii, do nich mocowane jest przednie zawieszenie i mają wpływ na komfort i bezpieczeństwo jazdy. Często z powodu korozji tych elementów dochodzi do oderwania belki chłodnicy i wiele osób w takiej sytuacji decyduje się na złomowanie pojazdu.
Niektórzy, jak w tym przypadku poniżej spawają belkę chłodnicy za pośrednictwem blachy nakładkowej do nadkola
Uszkodzona podłużnica
Naprawa wykonana za pomocą blachy nakładkowej przyspawanej od strony środka nadkola.
Możliwa jest także wymiana całej podłużnicy. Tak czy inaczej jest to w pierwszym przypadku mało elegancka i wątpliwej jakości naprawa a w drugim dosyć kosztowna. Dlatego warto póki nie jest za późno skontrolować stan podłużnic i wykonać konserwację.
W moim przypadku rdza zaatakowała podłużnice w pierwszej kolejności od strony nadkola i przebiła się do dolnej, frontowej części podłużnicy.
Naprawę wykonałem 3 lata temu:
- Czyszczenie z rdzy za pomocą skrobaka, szczotki drucianej i grubego papieru ściernego (40),
- Załatanie dziur matą i żywicą poliestrową,
- Wyrównanie - szlifowanie żywicy średniej gradacji papierem ściernym (60 - 80),
- Malowanie farbą podkładową antykorozyjną reakcyjną Novol,
- Dwukrotne malowanie emalią chlorokauczukową.
PS
Gdybym miał dostęp do spawarki to dziury bym załatał spawając blachę nakładkową do nadkola. Na szczęście nie były aż tak duże a same podłużnice na tyle jeszcze mocne, że mogłem sobie pozwolić na naprawę żywicą.
A tak wygląda dziś naprawiany fragment nadkola po ponad 3 latach od wykonania naprawy.
Korozja atakuje podłużnice nie tylko od zewnątrz. W podłużnicy jak w każdym innym profilu zamkniętym auta w sprzyjających warunkach kondensuje się woda i z biegiem czasu podłużnica rdzewieje od wewnątrz. Także woda z zewnątrz dostaje się do środka przez nieszczelne połączenie podłużnicy z nadkolem i robi swoje. Dlatego warto to połączenie uszczelnić masą poliuretanową a samą podłużnicę od środka zakonserwować.
Rzadko kto wykonuje konserwację wnętrza profili podłużnic gdyż nie posiadają one otworu technologicznego przez który można wprowadzić sondę do wykonania natrysku preparatu antykorozyjnego.
Miedzy innymi i z tego względu konserwację wnętrza podłużnic przeprowadziłem pierwszy raz dopiero 2 miesiące temu - niestety już w 19 - to letnim aucie.
Wykonanie konserwacji profili przednich podłużnic:
- Sprzęt którego używałem:
- Sprężarka dwutłokowa o wydajności ok 270 l/min ze zbiornikiem 50 l, ciśnienie powietrza 8 -10 bar
- Pistolet ciśnieniowy do wykonywania konserwacji firmy VAUPEL
- Sonda z dyszą rotacyjną Wytwórni Aparatów Natryskowych CHS
- Wiertarka z wiertłem wielostopniowym
- Materiały:
- Preparat antykorozyjny olejowy do konserwacji profili Rust Stop
- Smar łożyskowy (do smarowania wiertła w celu związania wiórów)
- Zaślepki (do zaślepienia otworu w czole podłużnicy wykorzystałem zaślepki stosowane w meblach do maskowania otworów)
-
Wykonanie otworu technologicznego w czole podłużnicy wiertłem wielostopniowym (uzyskuje się nim bardziej okrągłe otwory w cienkich blachach niż zwykłym wiertłem krętym). Przed wierceniem wiertło przesmarowałem aby wióry podczas wiercenia nie dostały się do podłużnicy.
-
Wykonanie drugiego otworu technologicznego w górnej części podłużnicy przy ścianie grodziowej.
-
Naniesienie środka konserwującego za pomocą pistoletu z sondą z dyszą rotacyjną:
- przez otwór wywiercony w czole do poziomych części podłużnicy
- przez otwór wywiercony w górnej ściance do pionowych części podłużnicy (wspornika mocowania przedniego wahacza)
Aby uzyskać równomierne pokrycie najlepiej wprowadzić sondę do końca profilu, włączyć natrysk i wyciągać sondę z profilu ruchem jednostajnym.
- Przesmarowanie smarem stałym krawędzi wykonanych otworów technologicznych i zaślepienie zaślepkami.