@spinerr
To rozumiem. Ale brakuje ci tych podkładek czy się zużyły. Jeżeli tylko brakuje ci tych podkladek to można wywnioskować że raczej się nie zużywają i można je uzupełnić z używanej skrzyni.
Posty napisane przez ryszard
-
RE: Wymiana łożyska w sprzęgle i wyjęcie silnika, co zrobić przy okazji?
-
RE: Wymiana łożyska w sprzęgle i wyjęcie silnika, co zrobić przy okazji?
@spinerr
Dzięki za wyjaśnienie. Faktycznie możesz szukać tych nowych podkładek regulacyjnych od innych modeli samochodów gdzie skrzynia biegów jest podobna. Ale skoro ich cena jest rzędu 1000 zł jak powiadasz to rozważ zakup używanej skrzyni biegów do Tico (cena ok 100 zł) i albo ją przełuż w całości, a jeśli uważasz, że twoja jest lepsza (np ma mniejszy przebieg) to wykorzystaj z niej same podkładki i zostanie ci jeszcze mnustwo części na ewentualne przyszłe naprawy skrzyni.
A tak na marginesie dlaczego poszukujesz tych podkładek? Masz ich za mało czy się zużyły w twojej remontowanej skrzyni biegów. -
RE: Wymiana łożyska w sprzęgle i wyjęcie silnika, co zrobić przy okazji?
@spinerr
Trochę to dziwne, bo piszesz o podkładkach do regulacji łożyska oporowego, które znajduje się na wałku sprzęgłowym a podkładki poz 39, które wskazałeś na rysunku są na wałku głównym. Chyba, że w tej regulacji chodzi o to, że wpierw przesuwa się wałek sprzęgłowy i po tej czynności aby koła zębate na wałku sprzęgłowym i wałku głównym zazębiały się na całej szerokości trzeba skorygować położenie wału głównego za pomocą podkładek o które pytasz.
Nigdy nie rozbierałem skrzyni biegów i mało kto to robił w Tico. 10 - 20 lat temu a zwłaszcza wtedy gdy samochody były jeszcze produkowane była szansa na sprowadzenie przez ASO każdej części do skrzyni (na pewno w okresie gwarancji). Teraz w sklepach można znaleźć tylko resztki do skrzyni biegów i to te części które częściej były zamawiane (łożyska, koła zębate, synchronizatory).
Poszukiwanych przez ciebie podkładek o nr katalogowym 09170-33421-050 nie znalazłem w znanych mi sklepach internetowych.
Jeżeli te podkładki nie są utwardzane to chyba powinno się dać je dorobić - np wytoczyć na potrzeby finalny wymiar (szerokość) - jedna tulejka dystansowa zamiast pakietu cienkich podkładek.
Rozumiem, że przystąpiłeś do wymiany aluminiowej obudowy sprzęgła. -
RE: Końcówka drążka kierowniczego
@cezar
Dobrze, że udało Ci się odkręcić nakrętkę "bezinwazyjnie". Klucz hydrauliczny samozaciskowy u mnie wielokrotnie się sprawdzi w wielu zastosowaniach. Jego wielką zaletą jest to, że automatycznie kasuje się luz na szczękach przez co nie "omyka " się na odkręcanym elemencie. -
RE: Końcówka drążka kierowniczego
Nie wiem jakimi narzędziami dysponujesz. Możesz użyć do uchwycenia drążka 2- 3 kluczy płaskich 12 obok siebie lub jak pisałem szerokiego klucza francuskiego (nastawnego).
albo jeszcze lepiej dużego klucza hydraulicznego samozaciskowego.
Jak masz nakrętkę M 12x1,5 (z gwintem drobnozwojnym) na wymianę, szlifierkę kątową z cienką tarczą do cięcia metalu (gr ok 2 mm) i faktycznie połączenie drążka z końcówką jest bardzo mocno zapieczone to nie bawiłbym się i przeciął nakrętkę (oczywiście poprzecznie do gwintów - wystarczy przeciąć ją z jednej strony uważając aby nie uszkodzić gwintu drążka i samej końcówki gdy te elementy mają być ponownie użyte)
-
RE: Końcówka drążka kierowniczego
@cezar
Jeżeli nie ma potrzeby wymiany drążka raczej bym tego nie robił bo trzeba zdjąć osłonę gumową drążka a też odkręcenie jego może nie być łatwe jeżeli drążek jest przykręcony do listwy przekładni kierowniczej na klej. -
RE: Końcówka drążka kierowniczego
Możesz:
- Użyć lepszych - mocniejszych kluczy (np. francuski),
- Podgrzać palnikiem połączenie i spróbować odkręcić
- Ostatecznie przeciąć tarczą do cięcia metali nakrętkę
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
@spinerr powiedział w kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie:
Odkręciłem element 10. Przełożyłem element woskowy, skręciłem tak jak było, czyli małe trybko ma zacząć podnosić przepustnicę dokładnie wtedy kiedy znacznik na zębatce styka się z zębem trybka.
W skrócie można powiedzieć, że mechanizm trzeba tak złożyć aby znak ustawczy na dźwigni zębatej znajdował się na przeciw osi kółka zębatego - przy tym przepustnica rozruchowa powinna być zamknięta a jednocześnie sprężynka kółka przenosząca ruch z kółka na oś przepustnicy nie może być napięta. Obrócenie od tej pozycji wyjściowej (ustawczej) w prawo dźwigni zębatej powinno zacząć uchylać przepustnicę Tak to wygląda w moim sprawnym zapasowym gaźniku.
Mam do tego łatwy dostęp bo silnik i tak siedzi na zewnętrznym supporcie do naprawy silników samochodowych. W innym przypadku trzeba odkręcić gaźnik
Jasne. Jak już zakończysz naprawę, wrzucisz do auta i odpalisz silnik daj znać jak poszło - czy nie było problemów z pracą silnika na ssaniu.
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
Aby wymienić uszkodzony element woskowy na nowy niezbędne jest przynajmniej częściowe rozłożenie mechanizmu ssania. Tak się składa, że mam wyjęty kiedyś mechanizm ssania z którego wyciekał płyn chłodniczy na uszczelnieniu elementu woskowego i postanowiłem sprawdzić czy da się go łatwo rozłożyć i jakie problemy mogą wystąpić przy składaniu. Rozłożyłem całkowicie mechanizm bo chciałem gruntownie przesmarować wszystkie elementy ale do wymiany elementu woskowego wystarczy wymontować samą sprężynę dźwigni zębatej.
Rozłożony mechanizm widać na fotografi.
Skupię się na montażu mechanizmu bo sam demontaż jest łatwiejszy i przebiega w odwrotnej kolejności. Przed montażem wszystkie ruchome części oraz narażone na korozję przesmarowałem smarem do łożysk ŁT 43.
Przebieg montażu:- Montaż podzespołu przepustnicy ssania: dźwigienki 2 na tulei korpusu zespołu ssania 1, zabezpieczenie dźwigienki pierścieniem osadczym 3.
- Wciśniecie elementu woskowego 5 w gniazdo korpusu zespołu ssania 1.
- Osadzenie sprężyny 5 i dźwigni zębatej 8 na trzpieniu korpusu zespołu ssania.
Napinanie dolnego końca sprężyny wkrętakiem aby wskoczył w przeznaczone dla niego wgłębienie w korpusie zespołu ssania. Przy tej czynności dociskamy dźwignię zębatą do sprężyny aby nie wyskoczyła. Do zapięcia sprężyny nie potrzeba dużej siły.
- Osadzenie osi przepustnicy rozruchowej 4.
- Zaczepienie ucha sprężyny białego plastkowego kółka zębatego 9 na ramieniu osi przepustnicy rozruchowej 4. Kółko 9 osadzone jest na osi łącznika 10
- Wkręcenie wkręta regulacji czasu ssania 7 w dźwignię zębatą 8 do momentu gdy znak ustawczy dźwigni pokryje się z elementem odniesienia na łączniku 10 (patrz fotografia do pkt. 7). W tym celu przykładamy łącznik do punktów jego mocowania ale na tyle odsunięty aby nie zazębiało się kółko z dźwignią zębatą podczas wkręcania wkręta.
- Gdy znak ustawczy na dźwigni znajduje się naprzeciw elementu odniesienia przekręcamy przepustnicę tak aby koniec ramienia przepustnicy zetknął się z progiem korpusu zespołu ssania (patrz fotografia do pkt. 4). W tej pozycji przepustnicy kółko 9 zostaje prawidłowo ustalone i można je już zazębić z dźwignią zębatą oraz przykręcić dwoma wkrętami łącznik 10. Przeniesienie ruchu z kółka na przepustnicę następuje za pośrednictwem sprężynki kółka (są 2 oddzielne osie) i podczas opisanych czynności nie należy jej napinać (ma być swobodna).
Na zdjęciu zmontowany mechanizm z zanaczeniem znaku ustawienia i elementu odniesienia.
- Sprawdzić przed zamontowaniem do gaźnika działanie zespołu ssania. Ręczne przekręcenie dźwigni zębatej w prawo powinno powodować obrót osi przepustnicy.
Mechanizm w opisany wyżej sposób został złożony i wstępnie ustawiony. Może okazać się, że po zamontowaniu do auta będzie wymagać pewnej korekty poprzez regulację wkrętem czasu ssania lub gdy to okaże się niewystarczające może zaistnieć konieczność przestawienia o kilka ząbków wzajemnego położenia kółka 9 względem dźwigni zębatej 8.
Ponieważ nie montowałem i w najbliższym czasie raczej nie przewiduję montażu zmontowanego zespołu ssania (bo gaźnik w aucie mam sprawny) więc przedstawiony opis montażu nie jest w pełni zweryfikowany w trakcie pracy w aucie także wymianę elementu wg opisu należy traktować jako inspirację i robicie ją na własną odpowiedzialność.
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
Okazuje się że wsunięcie głębiej trzpienia w element woskowy nawet gdyby się dało jednak nic nie da. To nie trzpień blokuje wyjęcie termoelementu a dekiel, który zahacza o sprężynę dźwigni zębatej.
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
@spinerr powiedział w kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie:
Wyjęcie całego jest niemożliwe, brakuje 2-3mm mm żeby się zmieścił.
Zacząłem czytać wątek z pierwszego linku jaki podał Leo.
Zacytuję fragment:- arebuk:
" Foto by się jednak przydało, nie chcę kupować nowego bo kosztuje kupę kasy, chciałbym odkręcić
to z innego gaźnika. Czyli sama wymian nie jest skomplikowana?" - Slowik8609:
"Nie sama wymiana nie, pod warunkiem, że łatwo wyjdzie. Przy wymianie mojego poszło bardzo łatwo, ale Lars mówił, że czasem się trzeba pomęczyć bo nie chce wyskoczyć."
Skoro Slowik8609 pisał, że przełożenie elementu woskowego jest proste to nasunęła mi się teraz taka myśl, że w twoim przypadku może trzpień termoelementu po ostygnięciu elementu nie cofa się całkowicie do środka termoelementu (bo zacina się) i może dlatego brakuje tych jak piszesz 2 -3 mm aby aby całkowicie wyjąć termoelement z aluminiowej obudowy. Spróbuj delikatnie wepchnąć do środka elementu trzpień - może to pomoże.
PS
Jeżeli masz nowy termoelement to porównaj wielkość wysunięcia trzpienia w obu elementach (nowym i starym) a będziesz od razu wiedział czy moja rada ma rację powodzenia. - arebuk:
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
@spinerr powiedział w kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie:
Dopiero teraz zauważyłem, że wątek został przeniesiony :).
Zrobił to Leo dla porządku by nie mieszać w jednym wątku różnych tematów.
A więc tak, wyjęcie termoelementu to ogólnie nie jest duży problem jeżeli mówimy o uszczelce.
Teraz jak Leo załączył zdjęcie elementu woskowego na którym widoczne jest miejsce uszczelnienia to jasne jest, że wystarczy wysunąć element o jakieś 10 mm z aluminiowej obudowy w której jest osadzony aby ściągnąć zużyty o-ring i założyć nowy. Byłoby jednak lepiej wyjąć cały element i dodatkowo wyczyścić drobnym papierem ściernym gniazdo obudowy z osadu aby uzyskać pewniejszą szczelność połączenia ale jak wiadomo z tym wyjęciem jest problem.
Mechanizm można odgiąć w całości dwoma śrubokrętami, jednym odciągamy wstępnie, a drugim blokujemy. Spokojnie można wyjąć na tyle termoelement, że da się łatwo wymienić uszczelkę. I na tym koniec. Wyjęcie całego jest niemożliwe, brakuje 2-3mm mm żeby się zmieścił.
No niestety niby niewiele ale jednak.
Termoelement jest delikatny. nie można ciągnąć za tłoczek bo się będzie wysuwał, trzeba złapać cienkimi kleszczami i wyjąć za obudowę która jest dość miękka. Jednak przy cieknącej uszczelce, która u mnie jest już płaska w przekroju było to banalne.
Cenne uwagi odnośnie wymontowania elementu. Najbezpieczniej jednak jak napisał Leo wypchnąć termoelement sprężonym powietrzem podobnie jak to się robi przy przy wysuwaniu tłoczka z zaciski hamulcowego.
@Ryszard
Nie wiedziałem, że da się zdemontować cały zespół. To bardzo ważna informacja.Przypomnę, że w tym celu trzeba odkręcić trzy wkręty (1, 2, 3). Aby odkręcić wkręt 1 trzeba wymontować cięgno C i obrócić blokującą dostęp dźwigienkę.
Trzeba też odkręcić 2 wkręty (5, 6) mocujące do osi przepustnicę rozruchową (położoną u góry gaźnika, uwaga aby wkręty nie wpadły do gardzieli gaźnika) i wyjąć przepustnicę bo bez tego nie ściągniemy całego zespołu.
Czy da się to zrobić bez odkręcania gaźnika od silnika?
Pewnie się da choć ja tego nie robiłem. Dla mnie wyjęcie gaźnika to niewielki problem. Najważniejsze aby przed wymontowaniem oznaczyć przewody przyłączone do gaźnika. Ja przy odłączaniu każdego przewodu naklejałem paski taśmy malarskiej z niepowtarzalnym numerem na odłączany przewód i na króciec z którego został ściągnięty. W ten sposób unikałem pomyłek przy montażu gaźnika w aucie. Możesz oczywiście spróbować zdemontować zespół bez wyjmowania gaźnika i dać znać jak poszło. Na pewno musisz sobie zapewnić dostęp do wkrętów mocujących zespół z termoelementem do korpusu gaźnika. Trzeba będzie zdjąć obudowę filtra powietrza, wymontować tłumik przy rurce powietrza dodatkowego (prostopadłościenna czarna puszka), filtr oparów paliwa (czarna okrągła puszka na ścianie grodziowej) i odpiąć węże doprowadzające płyn chłodniczy do elementu woskowego a także linkę gazu.
-
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
@leo powiedział w Wymiana łożyska w sprzęgle i wyjęcie silnika, co zrobić przy okazji?:
Ja, mając gaźnik na stole garażowym, widziałem, że jest możliwość wymiany o-ringu na całym elemencie woskowym. O trzpieniu... hmmm, nic nie wiem, jakoś nie zwróciłem uwagi.
Ja nigdy samego elementu woskowego nie miałem w ręku stąd nie wiem jak on dokładnie wygląda. Ale dobrze, że wyprowadziłeś mnie z błędu. Wydawało mi się bowiem, że trzpień C wysuwa się z pokrywy D elementu woskowego a pierścień uszczelniający znajduje się w punkcie A. Z tego co napisałeś wnioskuję, że oring znajduje się w rowku B elementu woskowego.
Kolega Spinerr zgłosił problem z całkowitym wyjeciem elementu woskowego ale do wymiany oringu może wystarczy tylko częściowo wysunąć element - odchylając dźwignię z zębatką i w razie potrzeby dodatkowo wykręcając z niej wkręt regulacji czasu włączenia ssania. -
RE: kapie płyn przy gaźniku , element woskowy, o-ring , uszczelnienie
@spinerr
Jak już pisałem ja wymieniałem cały zespół widoczny na poniższych zdjęciach i nie miałem z tym problemu.Przy tym nie odkręcałem 2 wkrętów o które pytasz bo nie było takiej potrzeby. Przy tak wykonanej wymianie nic się nie poprzestawiało i niczego nie musiałem regulować.
Jeżeli jednak chcesz wymienić sam element woskowy to proponuję wymontować cały zespół, w którym się on znajduje tak jak ja to zrobiłem co ułatwi ci dalszy demontaż/montaż. Dalszy demontaż jak zauważyłeś jest dość ryzykowny bo może się coś przestawić. Jeżeli już się zdecydujesz to ograniczyłbym się do demontażu dźwigni z zębatką uprzednio zaznaczając położenie dźwigni względem plastikowego kółka zębatego. Ale i tu jest problem bo sprężyna jest wykonana z grubego drutu (fi 3 mm) czyli bardzo silna i w związku z tym bardzo trudno ją zdjąć czy potem założyć w stanie napiętym. Dlatego nie dysponując specjalnym przyrządem montażowym jak w fabryce mimo wszystko radziłbym wymienić cały zespół z elementem woskowym.
PS
- Co do wymiany samego oringu w elemencie woskowym to chyba nie jest to możliwe. Rozumiem, że masz element woskowy na wymianę i możesz się dokładnie mu przyjrzeć. Czy możesz potwierdzić, że jest to element nierozbieralny i w związku z tym wymiana oringu na trzpieniu jest niemożliwa.
- Czy wymieniłeś już pokrywę skrzyni biegów?
-
RE: WTF
@gooral
Wina przeglądarki lub niedostosowania aplikacji na której pracuje złośnik do obsługi nowej wersji przeglądarki Google Chrome. -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019)
Korzystając ze sprzyjającej ostatnio aury umyłem gruntownie z soli auto i wykonałem kilka drobnych napraw. Od czasu od kiedy wymieniłem oparcie kanapy nie działał lewy zamek blokowania oparcia - jak się okazało zamek nie zatrzaskiwał się ponieważ oparcie tylnego siedzenia z lewej strony było trochę za wysoko w stosunku do uchwytu (pętli) karoserii , który wchodzi w zamek. Poszerzyłem otwory w zawiasie na wkrętyaby obniżyło się oparcie i wszystko jest teraz OK. Ponadto naprawiłem dźwignię hamulca ręcznego.
Występował problem z luzowaniem - opuszczaniem dźwigni hamulca - odbywało się to z trudem i przy zgrzytach. Po przyjrzeniu się okazało się, że plastikowa rękojeść trochę wysunęła się z metalowej dźwigni ograniczając skok przycisku zwalniania dźwigni a tym samym nie następowało całkowite wyzębienie ząbka blokowania/luzowania dźwigni. Wystarczyło do końca nasunąć plastikową rękojeść na metalową dźwignię. -
RE: gdzie kupić wspornik drążka reakcyjnego (przegnite mocowanie)
@marcintju
Dobrze, że tico uratowane i ma właściciela. -
RE: gdzie kupić wspornik drążka reakcyjnego (przegnite mocowanie)
Za sprawą marcintju postanowiłem sprawdzić stan wsporników u siebie.
Wsporniki są całe ale najbardziej skorodowany jest wspornik pionowy w okolicy przechodzenia śruby. Wydaje się, że jest to kolejny słaby blacharski punkt w Tico. Planuje wzmocnić to miejsce przez dospawanie powiększonych podkładek do wspornika póki jest jeszcze do czego je przyspawać. -
RE: gdzie kupić wspornik drążka reakcyjnego (przegnite mocowanie)
@marcintju
Może nawet nie będziesz musiał dorabiać jak Chipsoo całych wsporników jeżeli te w twoim aucie nie są zżarte w całości. Być może wystarczy wyciąć skorodowane fragmenty i dospawać na nakładkę zdrowe ze szrotu lub wykonane z nowej blachy co uprości całą naprawę. Daj znać jak poszło jak już uporasz się z naprawą. -
RE: gdzie kupić wspornik drążka reakcyjnego (przegnite mocowanie)
Niezależnie, który element ci zgnił to były to zawsze części trudno dostępne (sprzedawane tylko w nielicznych sklepach jak Polparts, Autoparts przy FSO) a dziś praktycznie nie do zdobycia choć niewykluczone, że gdzieś mogły się uchować. Ja nie wiem gdzie można je dziś kupić. Sam chętnie bym je nabył.
W takiej sytuacji jeżeli zależy ci na Tico to możesz udać się do stacji kasacji pojazdów gdzie wytną ci potrzebne elementy. Jest spora szansa, że znajdziesz je w dosyć dobrym stanie bo jeszcze sporo tico trafia do kasacji z różnych powodów np może być egzemplarz, w którym przegniła podłużnica przednia a wsporniki drążka Panharda mają się całkiem dobrze.
Możesz też dorobić sam lub zlecić blacharzowi dorobienie wsporników. Jest to możliwe w myśl zasady dla chcącego nic trudnego, czego dowodem jest ta naprawa:
http://daewooforum.pl/temat81005-15.html