@gooral napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
Jak dla mnie sprzedający się pomylił i miało być 250k.
Tylko jakoś nie mylą się w drugą stronę 2500k.
@gooral napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
Jak dla mnie sprzedający się pomylił i miało być 250k.
Tylko jakoś nie mylą się w drugą stronę 2500k.
@pacior napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
@ryszard element zawieszenia, hamulce to ok, sam u siebie robiłem przy przebiegu 73kkm ale remont głowicy, gaźnik.. ciężko uwierzyć przy aucie o takim przebiegu
A przy tym jeszcze wymiana całego aparatu zapłonowego. Wygląda na to, że gość kręci ....... nie tylko licznik.
Raczej powinienem zamieścić w dziale "Nieciekawe ogłoszenia ....." ale skoro nie ma.
https://sprzedajemy.pl/tico-auto-w-80-nowe-stan-idealny-zamiana-na-uszkodzony-pabianice-2-6bea9f-nr58025019
Tico z 1998 r. Przebieg tylko 25 tyś km i aż tyle wymienionych części, Po co? Coś tu "śmierdzi".
Cytat z ogłoszenia:
sprzedam swoje tico-auto w stanie mechanicznym idealnym,nadwoziowo w stanie dobrym,AUTO BEZ KOROZJI I DZIÓR
auto ma wymienione podzespoły,na które posiadam rachunki /faktury,zdjecia z napraw ,oraz zdjecia częsci ,oraz wszystko widac na aucie poniewaz przez 3 lata auto zrobiło 5 tys km
PRZEGLĄD TECHNICZNY DO 01.2020/cały rok/
OC do 07.2019
wymiany
AKUMULATOR 2018-gwarancja
GŁOWICA REMONT 2017
SPRZEGŁO 2017
CAŁY UKŁAD WYDECHOWY 2018
BEBNY/SZCZEKI 2018
ROZRZĄD ROLKI 2017
TARCZE KLOCKI 2017
WAHACZE PRZÓD 2018
WAHACZE TYŁ 2019
AMORTYZATORY PRZÓD 2019
AMORTYZATORY TYŁ 2019
OLEJ 2018
OPONY 2018
ZWROTNICA LEWA 2016
ŁOZYSKA PRZÓD 2017
SWIECE 2018
PRZEWODY 2018
POMPA PALIWA 2018
GAZNIK REGENERACJA 2017
ALTERNATOR SZCZOTKI 2017
MASKA /spadł śnieg z dachu z lodem/2017nowa,czarna
LINKA RECZNEGO 2017
APARAT ZAPŁONOWY/PALEC ROZDZIELACZA 2018
FILTRY 2018
USZCZELKA POKRYWY ZAWORÓW 2017
PODUSZKI/ŁOZYSKA AMORTYZATORÓW 2019
itp,itp-na wszystko dokument,zreszta po co jak wszystko widoczne i nowe,auto od przeglądu do przeglądu zrobiło na tym 5 tys km
PROGI zdrowe nie powgniatane
PODŁOGA BEZ STRUPÓW BEZ DZIUR
NADWOZIE BEZ KOROZJI-może ze dwa małe porchelki
SZYBY Z JEDNEGO ROKU
NADWOZIE BEZ POGNIECEŃ ZAGNIECEŃ-schodzi klar z dachu ale ma to miejsce juz od nowosci,błotnik lewy ma tez ciut jakby odparzenia itakie plamki białe
FELCE ,ZAGŁEBIENIA POWYMYWANE I ZAWSZE CZYSTE
ŚRODEK AUTA NIE ŚMIERDZI NIE JEST POURYWANY ALE ŻADKO SPRZATAM W AUCIE-nie ma syfu czy zmeczeń jakoby auto tyrało na budowie---AUTO JEST ALTERNATYWA JAK NIE MAM CZYM JEZDZIĆ LUB POTRZEBUJE JECHAC PO ZAKUPY LAKIERNICZE
szyby elektryczne,fotele przesuwane,dywaniki gumowe,tylne okna korbotronic,antena wysuwana sprawna i prosta,klakson,i wiele innych aspektów stwarzających komfort jazdy i dobre samopoczucie
SILNIM PRACUJE IDEALNIE CICHUTKO NAWET NIE SŁYCHAC KLAWIATURY,NA ZIMNYM PRACUJE RÓWNIUTKO BEZ DZWIEKÓW ALA DIESEL-OLEJU NIE POBIERA WCALE,SILNI SUCHUTKI I DOGLĄDANY
polecam-wspaniała alternatywa na miasto /spalanie 5 litrów,a przyspieszenie o dziwo nawet nawet,jesli szukasz auta na dojazdy,czy do obsługi swoich czyności to jest to idealne auto do tego-I CO NAJWAZNIEJSZE,BO KAŻDY BOI SIE ŻE BEDZIE MUSIAŁ PO ZAKUPIE KUPIC COS DO AUTA-SZANOWN PAŃSTWO
TU W TYM TICO NIE MA CO KUPIĆ,BO WSZYSTKO JEST PRAWIE ŻE NOWE
ZAPRASZAM CENA 2800 ZŁ
uwazam że jak za taki nakład pracy to niewiele,ale szanowny kliencie jesli jest to zbyt wygórowana cena dla ciebie ,to prosze skalkuluj co mozna kupic w dzisuiejszych czasch za 2800 zł-i jaki tego bedzie stan
@jaco
No to dziwne bo internet ze światłowodu jest bardzo szybki. Może coś z serwerem jest nie tak.
@jaco
Pojawia się i to często. Te pojawiające się przerwy w połączeniu wiążę z tym że posiadam internet bezprzewodowy. Nie wiem jak to jest w przypadku internetu stacjonarnego (przewodowego).
@szarik napisał w Nierówna praca silnika:
@ryszard napisał w Nierówna praca silnika:
Ciekawe którędy dostawała się wilgoć do kopułki gdy kapturek (zamiennik) był bez otworu.
To akurat bardzo proste - różnica temperatur. Gdy kopułka jest z dziurą, to ta różnica prawie nie występuje. Jakaś wilgoć może się zebrać, ale to nie uniknione. Gdy kopułka jest całkiem szczelna, ciepłe auto odstawimy w zimny dzień, to w wyniku różnicy temperatur wytrąci się z powietrza wilgoć (w końcu powietrze nigdy nie jest idealnie suche).
Aparat wg mnie musiał mieć jakąś nieszczelność - skądś to wilgotne powietrze musi napływać do kopułki aby następowała w niej kondensacja . Sama różnica temperatur nie spowoduje wykraplania się wody gdy ona nie będzie ciągle dostawać się do kopułki w postaci wilgotnego powietrza.
Ale skąd aż tyle wody u Ciebie? Musiała się już chyba jakiś czas zbierać.
To już próbowałem wyjaśnić zanim mój wpis odczytałeś. Natomiast woda mogła się faktycznie zbierać przez czas dłuższy niż jak napisałem 2 dni bo już wcześniej zauważyłem niewielki problem z uruchomieniem silnika i brak dostatecznej mocy na wysokich obrotach silnika podczas jazdy.
Sprawdź lepiej, czy masz ten kapturek przelotowy. Jeszcze tak myślę, że może trzeba by zrobić malutki otworek na dole? Raz, że byłby odpływ, a dwa, że mielibyśmy lepszą cyrkulację powietrza.
Tak jak napisałem kopułkę mam oryginalną i kompletną. Z tym dodatkowym otworem na dole to na razie wstrzymam się bo mam nadzieję, że poprawki jakie już wprowadziłem (mocne przykręcenie kopułki, skrócenie osłony) odniosą pożądany skutek. Jak pojawi się znów ten sam problem - zrobię eksperymentalnie dodatkowy otwór wentylacyjno - odpływowy na dole kopułki.
Przyjrzałem się bliżej sprawie wody w mojej kopułce. Kopułkę mam zainstalowaną oryginalną Daewoo Motor lub General Motors. Kapturek oczywiście ma a otwór wentylacyjny i jest drożny. Wg mnie nie jest możliwe aby przez ten kapturek dostało się aż tyle wilgotnego powietrza, z którego wykropliło się tak dużo wody. Tym bardziej, że auto stało na zewnątrz od ostatniej jazdy tylko 2 dni choć przyznać trzeba, że były to dni bardzo wietrzne, wilgotne i deszczowe.
Mimo, że pisałem, że kopułka była przykręcona solidnie to jednak musiała być jakaś mała szpara między kopułką a aparatem zapłonowym przy uszczelce. Poza tą uszczelką i otworem wentylacyjnym nie ma możliwości penetracji wilgoci do kopułki. Kopułka nie jest pęknięta a płaszczyzna kontaktu kopułki z uszczelką nie jest zwichrowana. Niemożliwa jest też penetracja wilgoci przez elektrody w kopułce - wszystkie osadzone są ciasno.
Podejrzewam, że mimo wszytko kopułka była niedostatecznie silnie przykręcona. Woda z deszczu dostawała się z silnym wiatrem pod maskę na dorobioną przeze mnie osłonę cewki zapłonowej, skąd skapywała na uszczelkę aparatu zapłonowego i przesączała się po niej do środka kopułki. Innego sensownego wyjaśnienia tak dużej ilości wody zgromadzonej w kopułce nie widzę.
(/assets/uploads/files/1546511558244-dscn8316-resized.jpg)
Osłonę cewki zrobionej z kawałka wykładziny podłogowej skróciłem aby woda z niej nie skapywała na aparat zapłony i sytuacja z zalaniem kopułki w przyszłości się nie powtórzyła. Dorobiona dawniej osłona zabezpiecza cewkę zapłonową przed wodą spływającą z kratek podszybia.
@kris napisał w Nierówna praca silnika:
Na górze kopułki jest rurka (chyba chodzi o odprowadzenie skraplającej się pary ) na, którą nachodzi guma ,taki kapturek
Według mnie ma na celu odprowadzić wilgoć jaka zgromadziła się w kopułce podczas dłuższego postoju auta parkowanego na zewnątrz w deszczowe i wilgotne dni. Wilgoć przez ten otwór odparowuje w suche dni oczywiście znacznie szybciej w ciepłe niż zimne. Odparowuje też znacznie szybciej podczas jazdy gdy silnik a więc i aparat zapłonowy się nagrzeje oraz całe powietrze pod maską.
Jednak moim zdaniem przez ten sam otwór dostaje się też wilgoć do kopułki w wilgotne dni (coś za coś). Wprawdzie w niewielkiej ilości ale jednak. Nie oznacza to w związku z tym, że jest niepotrzebny. Jednak dużo szybciej i więcej wilgoci jest odprowadzanej przez ten otwór (zwłaszcza gdy silnik jest nagrzany) niż wprowadzanej do wnętrza kopułki z wilgotnego powietrza podczas postoju auta.
Na pewno ten otwór nie jest w stanie szybko odprowadzić tak dużą ilość wody jaka zgromadziła się w kopułce w moim przypadku. Byłoby to możliwe gdyby znajdował się na dole kopułki ale jednak konstruktor zaprojektował go u góry.
Wraz z Tico dostałem 2 kopułki na zapas , w jednej ten gumowy element miał przelot , a w drugiej był zatkany . Gdy temperatura spadła poniżej zera to tico zaczęło czasem wariować ,a po przejechaniu krótkiego odcinka i zgaszeniu nie chciał zapalać .Po długich poszukiwaniach odkryłem zaparowaną kopułkę , czyszczenie pomagało ale jak postał dwa dni , to po 1 km czkawki dostawał .
Ciekawe którędy dostawała się wilgoć do kopułki gdy kapturek (zamiennik) był bez otworu.
Teraz założyłem tą gumkę z dziurą i na razie nic się nie dzieje .!
Czyli spełnia funkcję do której jest przeznaczony
Wymieniłem tą świecę na nową i silnik zaczął pracować dużo lepiej (pracujące 3 cylindry), na tyle lepiej, że dało się ruszyć w drogę. Jednak w czasie jazdy silnik przerywał i szarpał autem..
Postanowiłem więc sprawdzić kopułkę. Gdy ją odkręciłem wylała się z niej woda. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Owszem zdarzało mi się, że wnętrze kopułki było trochę wilgotne ale aby zebrało się tyle wody.
Co ciekawsze mam uszczelkę gumową pod kopułką a kopułka była solidnie dokręcona.
Zastanawiam się więc jak dostało się aż tyle wody.
Teraz jasne jest dlaczego nie pracował 3 cylinder. Nie było iskry na świecy bo elektroda 3 cylindra znajduje się na dole kopułki gdzie zgromadziła się woda. Brak iskry z kolei spowodował zalanie świecy, która swoją drogą była w kiepskim stanie.
Po wymianie świecy i wysuszeniu kopułki silnik pracuje normalnie. Jednak to nie świeca a woda w kopułce była główną przyczyną problemu.
Dziś przed wyjazdem auto odpaliło ale dało się zauważyć nierówna pracę silnika - brak mocy aby mógł rozwinąć normalną prędkość. Silnik dało się uruchomić zarówno przy podłączonych dwóch przewodach zapłonowych (praca silnika na 2 cylindrach) jak i przy podłączonym jednym (praca na 1 cylindrze). Drogą eliminacji wyszło, że nie pracuje trzeci cylinder (od strony aparatu zapłonowego) a przewód jest sprawny (podstawiony sprawny przewód z innego pracującego cylindra nie zmieniał sytuacji). Okazało się że winna jest świeca.
Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że świece czyściłem i regulowałem szczelinę między elektrodami nie całe dwa tygodnie temu.
Czarny nagar na elektrodzie świecy.
Albo wówczas nie zauważyłem albo teraz świeca się przegrzała co widać na zdjęciu.
@pacior napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
@ryszard napisał w Co dziś dłubałem w tico? (2018):
@pacior
To ile kosztował Cię ten drążek? Na Allegro ma go tylko jeden sprzedawca w cenie 300 złKupiłem od niego za 280zł, nie wiem czy ma kolejne ale aukcja jeszcze wisi.
Choć dosyć drogo to najważniejsze, że można jeszcze kupić tą nową część. Najgorzej jak traci się mnustwo czasu na szukanie nowej części bez rezultatu. Ja długo już szukam nowych oryginalnych zewnętrznych klamek do drzwi. Zamienników nie chcę. Musiałem w zamienniku wymienić plastikową tulejkę na oryginalną bo nie mogłem wsunąć bolca cięgna zamka w tą tulejkę w ramieniu klamki. Tulejka w zamienniku była po prostu dużo za ciasna.
@pacior
Ostatnio ktoś sprzedał belkę chłodnicy za 250 zł, a tak zawsze kosztowały w granicach 100 - 170 zł.
@pacior
To ile kosztował Cię ten drążek? Na Allegro ma go tylko jeden sprzedawca w cenie 300 zł
@tom83ek
A może szum dochodzi nie z łożysk kół a np z łożysk alternatora?
@piotrek9214
Tunel z praktyczną półką na napoje i drobiazgi - ten fabryczny w Tico to porażka.
@ryszard
W warsztacie sprawdzili mi ciśnienia sprężania w cylindrach. Okazuje się, że na wszystkich wynosi ok 12 kg/cm2 czyli mieści się w normie. Pewnie trzeba wymienić uszczelniacze. Konieczne jest wyjęcie głowicy. Mechanik twierdzi, że sama wymiana uszczelniaczy nie przyniesie na długo poprawy. Radzi aby zrobić remont głowicy: planowanie głowicy, wymiana prowadnic i uszczelniaczy zaworów, wymiana kompletu zaworów, docieranie gniazd zaworowych. Tylko jest to kosztowny remont - 13 lat temu za taki remont po zerwaniu paska rozrządu z materiałami zapłaciłem ok 500 zł, przy czym wymieniony został wówczas tylko jeden zawór. Inna opcja to wymiana silnika tylko nie wiadomo w jakim stanie się kupi. Mam możliwość kupienia na szrocie silnika (bez osprzętu) za 250 zł z możliwością sprawdzenia w aucie przed demontażem. O ile ciśnienie sprężania da się pomierzyć to ile bierze oleju już nie - bo to można określić po wykonaniu dłuższej trasy a wiadomo to auto nawet gdyby przypadkiem było całkowicie sprawne to może jeździć co najwyżej po szrocie.
@leo
W takiej opcji na pewno trzeba byłoby wyjąć co najmniej skrzynię biegów aby odkręcić koło zamachowe od wału.
@leo napisał w 1,6 mln kilometrów w 5 lat...:
. Coś mi tu nie gra... :-P
Zbyt piękne aby było prawdziwe. Dla mnie to robią reklamę producentowi jakie to ich samochody trwałe i niezawodne.
@pacior
Jak pisałem przyśpieszałem proces utwardzania kleju grzejąc miejsce naprawy opalarką. Następnego dnia z wymienionymi uszczelniaczami na wałku rozrządu i na wale korbowym zrobiłem trasę 250 km. Okazało się, że olej już nie cieknie choć w upały gdy silnik i wał nagrzeje się do wyższej temperatury wyciek oleju na wale może się pojawić. Ponadto uszczelniacz jest nowy a rysa mimo, że wypełniona klejem będzie powodować w jakimś stopniu przyśpieszone jego zużycie. Jako, że nieszczęścia lubią chodzić parami to okazało się, że silnik spala olej (wykluczam uszkodzenie uszczelki pod głowicą bo nie znajduję charakterystycznych dla tego przypadku objawów).
Na w/w trasie ubyło ok 0,25 l oleju. Muszę w pierwszej kolejności sprawdzić ciśnienie sprężania w cylindrach by ustalić czy to wina zużytych uszczelniaczy czy pierścieni tłokowych. Na spocie ciśnienia były w normie.
Myślę też o ewentualnej wymianie/regeneracji wału w razie niepowodzenia podjętych dotychczas działań ale po zapoznaniu się z opisem tej czynności w książce Trzeciaka trochę jestem przerażony zakresem i skomplikowaniem prac. Nie do końca rozumiem, dlaczego przewiduje się zdjęcie głowicy do wymiany wału korbowego. Chciałbym tego uniknąć bo uszczelkę pod głowicą mam dobrą a wymiana to dodatkowe koszty i zwykle nie będzie to zrobione tak dobrze jak fabrycznie. Mogę przypuszczać, że Trzeciakowi chodziło o to aby nie doszło do kolizji tłoka z zaworem przy ruszaniem (obracaniu) wałem korbowym gdy ten nie jest już sprzężony z wałkiem rozrządu po zdjęciu paska rozrządu. Takie niebezpieczeństwo powstaje gdy np będzie odkręcane koło zamachowe od wału. Gdyby jednak wpierw odkręcić kolo zamachowe to głowica mogłaby zostać, ale może są jeszcze inne powody dla których głowica powinna być zdjęta.