U mnie spuchła bateria w telefonie gdy ten przez ok 2 lata nie był używany (ładowany). Przed zaprzestaniem używania telefonu bateria działała dobrze i oczywiście nie była spuchnięta.
Posts made by ryszard
-
RE: Spuchnięta bateria w telefonie
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@Sharky napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
To ja napiszę coś, za co mogę być skarcony :)
Przeczytałem całą twoją odpowiedź i mogę cię pochwalić - wszystko co piszesz to prawda :)
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@leo napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
@ryszard napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
Zrobiłem jeszcze jedne pomiary, mam nadziej że jedne z ostatnich do oceny stanu alternatora
Czy podnosiłeś obroty silnika do 2000, czy mierzyłeś te napięcia na biegu jałowym silnika?
Jeśli to drugie, wszystkie te wyniki są guzik warte.Niestety przy wolnych obrotach. Nie mam obrotomierza, kiedyś miałem obrotomierz elektroniczny ale zepsuł mi się.
Trzeciak pisze - cytat
"Uruchomić silnik i zwiększać prędkość obrotową, aż ustabilizują się wskazania woltomierza. Wskazania powinny mieścić się w zakresie 14,2 - 14,8 V (rys.8.3)"
Tutaj (bez włączonych odbiorników) pisze tylko aby zwiększać obroty i nie podaje że mają wynosić 2000 obr/min tylko, że ma napięcie się ustabilizować. Nie wiem co wg niego oznacza ustabilizowane napięcie - szkoda że nie podaje wartości max odchyłek napięcia. Przy wolnych obrotach i braku obciążenia przy moich pomiarach napięcie mierzone na akumulatorze wahało się mniej więcej + / - 0,03 V. Być może gdybym zwiększył obroty napięcie przestało by się w ogóle wahać.
Dalej pisze cytat
"Włączyć wszystkie odbiorniki prądu, ponownie obserwować wskazania woltomierza. Wskazania powinny się dalej mieścić w podanym zakresie"
Tu (przy obciążeniu wszystkimi odbiornikami) nie podaje czy też trzeba podnieść obroty aby ustabilizowały się wskazania woltomierza ale chyba trzeba przyjąć że tak.
dopiero gdy - cytat
"Jeśli napięcie jest mniejsze, włączyć światła drogowe i zmierzyć prąd ładowania przy prędkości obrotowej silnika 2000 obr/min. Natężenie prądu nie powinno być niższe niż 20 A"
Tak więc 2000 obr/min podaje do mierzenia prądu ładowania a nie pomiaru napięcia na akumulatorze. Ale dobrze, że zwróciłeś uwagę na sprawę obrotów bo nie podnosiłem obrotów silnika do ustabilizowania się odczytywanego napięcia.Na pewno jest sprawny regulator napięcia bo wahania napięcia mierzone na zacisku alternatora czy na akumulatorze nie są duże - max w zakresie +/_ 0,05 V. Ewidentnie uszkodzony byłby regulator napięcia gdyby te wahania były na poziomie +/- 0,2 V lub dużo większym.
Uważam, że to bzdura. chociażby z tego powodu, że:
Jeszcze raz przypomnę wg Trzeciaka napięcie na akumulatorze powinno utrzymywać się w zakresie 14,2-14,8 V
Jeżeli powołujesz się na Trzeciaka, który sam pisze o dopuszczalnym, normalnym zakresie napięć o różnicy 0,6 V, to dlaczego uważasz regulator za uszkodzony, jeśli jego działanie regulujące wykroczy maksymalnie poza 0,4 V (bo piszesz o dopuszczalnych wahaniach na poziomie +/- 0,2 V)?
Może masz rację. Nie tyle jest istotna stabilizacja wahań napięcia przez regulator co utrzymywanie go w zakresie 14,2 - 14,8 V niezależnie od wielkości obciążenia (mocy odbiorników).
Nie podam dokładnej charakterystyki parametrów regulatora napięcia w Tico, bo ich nie znam. Jednak wiem, że jego działanie (a więc i wyniki pomiarów) zależne są od:
- obrotów silnika (zakres do pomiarów to wyżej wspomniane 2 kobr/min), oraz od
- temperatury samego urządzenia.
Spójrz na tę samą stronę Trzeciaka, skąd wziąłeś schemat alternatora. Poniżej schematu masz wykres zależności napięcia regulowanego od temperatury, na którym wyraźnie widać, że normalny zakres regulowanego napięcia przy mrozie -25 st. C wynosi 1,14 V, przy temp. +25 st. C
jest to 0,6 V, a przy rozgrzanym do +125 st. C alternatorze znów zakres regulacji zwiększa się aż do 1,5 V. Pomyśl też o tym.
Czyli regulator najlepiej reguluje w temperaturze +25 C
Z własnego doświadczenia (czyli nie z teorii) napiszę, że ja nie martwiłbym się wahaniem napięcia wynoszącym nawet 2-3 V. Zwłaszcza biorąc pod uwagę precyzję pomiarów naszych chińskich mierników z cyfrowymi wskazaniami :-) . Problem zaczyna się, gdy regulator przestaje działać i wraz ze zwiększaniem prędkości obrotowej silnika napięcie w instalacji rośnie powyżej 15-16 V.
Gdy szlag trafił regulator w moim simsonie i paliło żarówki, napięcie wraz z odkręcaniem manetki rosło do 18, a nawet do ponad 30 V.Czyli miałeś w Simsonie mniej więcej to co na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=qY28DULs5Bg
Nie wiem czy usterka regulatora napięcia zawsze powoduje za wysokie napięcie w instalacji elektrycznej auta.
Niepokoić może niskie napięcie mierzone na akumulatorze - nawet tylko 11,85 V przy wysokim obciążeniu.
Powraca pytanie: przy jakich obrotach silnika?
No właśnie.
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
Zrobiłem jeszcze jedne pomiary, mam nadziej że jedne z ostatnich do oceny stanu alternatora
Obciążenie___________________Alternator____________Akumulator
- Tylko akumulator_____________14,49 V______________14,32 V
-
- światła mijania______________14,20 V_____________13,65 V
- ++ dmuchawa na max_________14,09 V______________13,23 V
4.+++ ogrzewanie tylnej szyby____14,0 V_______________12,47 V - ++++ światła długie____________13,88 V______________11,85 V
Wydaje mi się, że tragedii jeszcze nie ma. Alternator daje przy dużym obciążeniu odbiornikami chyba jeszcze akceptowane napięcie na jego zacisku prądowym B+ choć niższe od tego podanego w książce Trzeciaka -powinno się utrzymywać w zakresie 14,2 - 14,8 V. Może mam uszkodzoną diodę. Pytanie do fachowców elektryków i elektroników jak wykryć uszkodzoną diodę w alternatorze bez jej wylutowania z układu? O ile może spaść napięcie generowane przez alternator gdy uszkodzi się jedna dioda? Wreszcie czy spadek napięcia powoduje dioda wzbudzenia czy dioda w układzie prostowniczym (dla mnie laika w tych sprawach wydaje się że raczej dioda w układzie prostowniczym). Parę fotek.
Schemat alternatora
Nowy mostek prostowniczy
Nowy mostek prostowniczy
Mostek prostowniczy w alternatorze
Na pewno jest sprawny regulator napięcia bo wahania napięcia mierzone na zacisku alternatora czy na akumulatorze nie są duże - max w zakresie +/_ 0,05 V. Ewidentnie uszkodzony byłby regulator napięcia gdyby te wahania były na poziomie +/- 0,2 V lub dużo większym.
Objawy uszkodzenia regulatora bardzo dobrze zostały przedstawione na tym filmie;
https://www.youtube.com/watch?v=qk_fm3lnr2s&vl=plSzczotki nie mogą być na granicy zużycia bo zapalała by się i gasła lampka braku ładowania.
Niepokoić może niskie napięcie mierzone na akumulatorze - nawet tylko 11,85 V przy wysokim obciążeniu. Jeszcze raz przypomnę wg Trzeciaka napięcie na akumulatorze powinno utrzymywać się w zakresie 14,2-14,8 V
Czy u was spada tak bardzo napięcie na akumulatorze przy włączeniu wielu odbiorników prądu?
@barteu
Czy jak wymienisz przewód możesz zrobić analogiczne pomiary jakie ja zrobiłem w dniu dzisiejszym?Co waszym zdaniem może powodować tak wysokie spadki napięcia na akumulatorze poza przewodem prądowym alternatora? Chyba zrobię pomiary z zmostkowanym przewodem prądowym alternatora.
@barteu
Czy coś złego zaobserwowałeś w instalacji elektrycznej autae w okresie od czasu gdy połączyłeś awaryjnie kablem zacisk dodatni rozrusznika z zaciskiem dodatnim alternatora? -
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
mogło się zdarzyć tak, że poprzedni właściciel wymienił klemy na blaszane w większym rozmiarze bo miał większy akumulator? później przy sprzedaży mógł na przykład założyć stary akumulator i przykręcić klemy „na sztukę”.
Ja mam mały (w sensie wymiarów, który mieści się w fabrycznej plastikowej zabudowie) akumulator Boscha o pojemności 40 Ah (trochę większej niż montowany był fabrycznie) i oryginalne fabryczne klemy.
Więc sobie porównaj moje zdjęcie z tym co masz u siebie i będziesz wiedział czy ktoś klemy ci podmienił w co wątpię. Zdarza się że bieguny akumulatora albo jak ty to nazywasz słupki się zużywają jak ktoś bardzo często wyjmuje z samochodu akumulator np do doładowania z prostownika.eś
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu
Czyli masz mały akumulator. Mały akumulator ma zaciski prądowe (bieguny) o wymiarach jak na zdjęciu. Ja jednak bym zabrał ten twój akumulator ze zużytymi biegunami i przymierzył skręcane mosiężne klemy jakie ma sprzedawca czy będą pasowały..
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu
Nie napisałeś jaki masz akumulator: czy duży (z dużymi zaciskami prądowymi akumulatora) czy mały taki jaki był fabrycznie montowany (z małymi zaciskami)? -
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
Jaką średnicę mają słupki?
Pytasz o wymiary stożka zacisków akumulatora? Nie masz pod ręką akumulatora i chcesz aby ci zmierzyć?
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@ryszard napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
@barteu napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
a co z tym drugim, zasila całą resztę szpeju? Strasznie jest cienki jak na takie obciążenie.
Tak
Po analizie schematu instalacji elektrycznej muszę sprostować swoją powyższą wypowiedź. Nie widząc schematu a patrząc jedynie na wiązki w samochodzie tak mi się wydawało. A faktycznie bezpiecznik (w postaci przewodu) o wartości 40 A zabezpiecza nie wszystkie odbiorniki a tylko ich część podłączonych do dolnej linii zasilającej o numerze 30. Drugi bezpiecznik (też w postaci przewodu) o wartości 60 A chroni nie tylko przewód prądowy alternatora ale także pozostałe odbiorniki podłączone do górnej linii zasilającej niefortunnie oznaczonej przez Daewoo tym samym numerem 30 co dolna linia zasilająca. Przeglądając cały schemat instalacji elektrycznej (wszystkie jego strony) widać jakie odbiorniki są zasilane z górnej linii 30 a które z dolnej linii 30.
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu
Ja bym dał taki jak na schemacie czyli 60 A.Na marginesie znalazłem w fabrycznej instrukcji serwisowej Tico z sierpnia 1992 r schemat gdzie podano przekrój przewodu także z odcinka AB tj także 5,0 mm2. Ale zaznaczam dotyczy to aut wyprodukowanych do tej daty. Na schemacie jest bezpiecznik nie 60 A a 50 A. Wynika to moim zdaniem z uboższego wyposażenia starych modeli w odbiorniki prądu.
Alternator oznaczony jest na schemacie literą G.
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu
Co do napięć to będę miał do Ciebie pytanie jak zrobię pomiary pod różnymi obciażeniami na akumulatorze i na zacisku alternatora.Co do przekroju przewodu to nie podano na schemacie instalacji tej wartości dla odcinka AB (od zacisku alternatora do wtyczki dolnej kostki). Podano zaś przekrój przewodu na odcinku od punktu D do punktu E (od gniazda dolnej kostki do gniazda górnej kostki). Jest to przewód w kolorze biało zielonym o przekroju 5 mm2 (tak wynika ze schematu). Zatem zastępczy przewód na pewno nie powinien mieć przekroju mniejszego niż 5 mm2.
Złącze X5 na schemacie na tym przewodzie to dolna kostka (jednotorowa).
Aby pomierzyć średnicę przewodu prądowego alternatora z odcinka AB musiałbym zdjąć izolację z przewodu a tego nie chcę robić bo być może go jeszcze wykorzystam. Ale ty skoro planujesz jego wymianę możesz zdjąć potem izolację, zmierzyć średnicę żyły i podać nam na forum. Będzie to cenna informacja.
Wg danych z książki Trzeciaka prąd znamionowy alternatora przy 2000 obr silnika wynosi 50 A. Możesz na tej podstawie dobrać przekrój przewodu miedzianego linki na podstawie tabeli którą znajdziesz w internecie.Zacisk alternatora ma gwint M6, zaś pomierzona przeze mnie średnica otworu w końcówce oczkowej ma 6 - 6,2 mm (nie byłem w stanie precyzyjnie zmierzyć).
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
Wyniki dzisiejszych pomiarów:
Punkt pomwył św m: min / max/ średniewł św m: min/ max średnie
A + alternatora 14,42 14,48 14,45 14,1 14,18 14,14
B=C dolna kostka 14,43 14,45 14,44 14,04 14,08 14,06
E górna kostka 14,35 14,39 14,37 13,84 13,87 13,855
F górna kostka (bezp)14,43 14,45 14,44 13,95 13,98 13,465
G + akumulatora 14,42 14,47 14,445 13,77 13,8 13,785Widać wahania napięcia w poszczególnych punktach pomiarowych w czasie pomiarów
A oto zestawienie porównania spadków napięcia pomierzonych w dniu wczorajszym / dzisiejszym
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek AB - biały kabel od zacisku alternatora do wtyczki dolnej kostki) wynosi:
0,13 V / 0,01 V przy wyłączonych światłach mijania
0,21 V / 0,12 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek BE czyli dolna kostka + kabel do górnej kostki) wynosi:
0,03 V / 0,07 V przy wyłączonych światłach mijania
0,04 V / 0,21 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek EF czyli górna kostka) wynosi:
0,01 V / - 0,07 V przy wyłączonych światłach mijania
0,08 V / - 0,11 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek FG czyli bezpiecznik) wynosi:
0,01 V / 0,00 V przy wyłączonych światłach mijania
0,07 V 0,18 V przy włączonych światłach mijaniaObliczone spadki napięć z dnia wczorajszego i dzisiejszego są trochę rozbieżne bo napięcia wahają się w trakcie pomiarów i są mierzone w trochę innych warunkach jak np różny stopień nagrzania silnika. Aby uzyskać miarodajne spadki napięć trzeba byłoby odczytać w tym samym czasie napięcie w poszczególnych punktach pomiarowych a to wymagałoby użycia kilku mierników.
Ogólnie mam trochę niskie napięcie mierzone bezpośrednio na zacisku alternatora pod obciążeniem tylko świateł mijania: wczoraj zmierzone 14,06 V, dzisiaj 14,14 V. Też nie jest najlepiej z napięciem zmierzonym na akumulatorze oczywiście przy pracującym silniku: zmierzone wczoraj 13, 66 V, zmierzone dzisiaj 13,78 V.
Wg książki Trzeciaka napięcie mierzone na akumulatorze przy pracującym silniku i włączonych wszystkich odbiornikach (a więc nie tylko przy włączonych samych światłach mijania) powinno mieścić się w zakresie 14,2 - 14,8 V. Mimo to, że mam niższe napięcie to jednak nie zapala mi się lampka braku ładowania a akumulator mam naładowany. Zastanawiam się czy to napięcie 14,2-14,8 V mierzone na zaciskach akumulatora przy pracującym silniku i włączonych wszystkich odbiornikach jest osiągalne czy coś muszę zrobić z moim alternatorem. Uzyskujecie takie napięcia o jakich pisze Trzeciak? -
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@ryszard napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
@barteu napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
Dodałem ten nowy przewód. Efekt jest taki, że po rozgrzaniu, na długich światłach, dmuchawa na max, ogrzewanie tylnej szyby napięcie na akumulatorze wynosi 14,06-14,08v. Przy wyłączonych wszelkich odbiornikach napięcie jest 14,2-14,4v. Przewód nie grzeje się.
Spadki napięcia mogą występować na:
_ przewodzie prądowym alternatora AB
_ złączu C-D
_ złączu E-F
_ na bezpieczniku (bezpiecznik to ten czerwony przewód między pinem F a klemą G akumulatora)
Trzeba pomierzyć napięcia w punktach C, E i G a wyjdzie gdzie spada napięcie.Pomierzyłem napięcia u mnie na przewodzie prądowym alternatora:
- Na zacisku dodatnim alternatora (punkt pomiarowy A)
14,40 V przy wyłączonych światłach mijania
14,06 V przy włączonych światłach mijania - Na dolnej kostce przewodu prądowego alternatora (punkt B)
14,27 V przy wyłączonych światłach mijania
13,85 V przy włączonych światłach mijania - Na górnej kostce przewodu prądowego alternatora (punkt E)
14,30 V przy wyłączonych światłach mijania
13,81 V przy włączonych światłach mijania - Na górnej kostce przewodu prądowego alternatora (punkt F)
14,29 V przy wyłączonych światłach mijania
13,73 V przy włączonych światłach mijania - Na klemie dodatniej akumulatora alternatora (punkt G)
14,30 V przy wyłączonych światłach mijania
13,66 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek AB - biały kabel od zacisku alternatora do wtyczki dolnej kostki) wynosi:
0,13 V przy wyłączonych światłach mijania
0,21 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek BE czyli dolna kostka + kabel do górnej kostki) wynosi:
0,03 V przy wyłączonych światłach mijania
0,04 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek EF czyli górna kostka) wynosi:
0,01 V przy wyłączonych światłach mijania
0,08 V przy włączonych światłach mijania
Spadek na przewodzie prądowym (odcinek FG czyli bezpiecznik) wynosi:
0,01 V przy wyłączonych światłach mijania
0,07 V przy włączonych światłach mijaniaSpory spadek napięcia na przewodzie AB, małe na złączach i bezpieczniku. Trochę podejrzany ten duży spadek na przewodzie AB. Juto muszę powtórzyć pomiary. Złącze dolne chłodne. Złącze górne może trochę ciepłe.
Nie zapala się lampka ładowania przy obciążeniu alternatora światłami mijania. Akumulator mam zawsze doładowany. - Na zacisku dodatnim alternatora (punkt pomiarowy A)
-
RE: Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico
@leo
Niczego ty mi jeszcze nie sprzedałeś a ni ja tobie. Więc ja nie zarobiłem na tobie a ty na mnie choć ty twierdzisz, że zarobiłem na tobie bo sprzedałem drożej komuś innemu a mogłem sprzedać taniej tobie. Ja nie wnikam co ty czy ktokolwiek inny z forum sprzedaje gdzie, komu i za ile? Oczekiwałbym tylko wzajemności w tym względzie.
Masz prawo do własnej oceny sprzedaży deficytowych części, którą bardzo obszernie przedstawiłeś i nie musisz się ze wszystkim ze mną zgadzać i ja poprzestałbym tą dyskusję na tym. -
RE: Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico
@leo napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
@ryszard napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
Rozumiem, że części deficytowe są droższe bo z jednej strony sprzedający chce więcej na nich zarobić a z drugiej strony zapewnia to jeszcze jakąś dostępność części dla tych co stać lub zależy im bardzo na aucie.
A ja nie do końca rozumiem takiego sposobu myślenia.
Sklep sprowadził jakąś tam część, naliczył sobie marżę i wyszła mu cena do sprzedaży, czyli z własnym zyskiem - załóżmy - 40 zł. Przychodzi moment, gdy ta część jest bardziej poszukiwana - więc podnosi cenę dwu-, trzy- lub czterokrotnie. Pytanie: dlaczego? Czy dlatego, że jeśli nie podniesie, to będzie miał straty? Nie o to chodzi, strat nie będzie. Po prostu WYKORZYSTUJE chwilową sytuację i chytrze chce dodatkowo zarobić, nie dokładając niczego specjalnego od siebie - ani materiału, ani pracy. Dla mnie jest to LICHWIARSTWO w czystej postaci, bo z uczciwym handlem nie ma nic wspólnego. Już nawet nie napiszę inaczej, żeby nie być posądzonym o skrajne poglądy z pogranicza narodowego socjalizmu. ;-)Nie chciałbym się wdawać w długą dyskusję ale nie do końca jest tak jak piszesz. Po pierwsze celem firmy w gospodarce rynkowej jest maksymalizacja zysku. Po drugie przedstawiasz tylko jedną sytuację gdy sklep zarabia krocie na towarze deficytowym. Nie bierzesz zaś pod uwagę, że ma też części których na rynku jest w nadmiarze, spadł na nie drastycznie popyt i nie znajduje na nie odbiorców i aby sprzedać choć cześć tego towaru i odzyskać jakąś część zainwestowanych pieniędzy zmuszony jest sprzedać je grubo poniżej ceny zakupu z dużą stratą. Dawno już nie mamy cen urzędowych a gdy takowe były to były puste półki bo towar przy niskich cenach i małej podaży był natychmiast rozchwytywany.
Pacior potrzebował drążka stabilizatora. Normalnie, parę lat temu, gdy wszędzie był dostępny, kosztował 174,20 zł i moim zdaniem to już było sporo jak za wyprofilowany kawałek stali. No, ale tak kosztował. Teraz zaś, gdy już to rzadkość, sklepy wywindowały ceny jak za złoto: Potak sprzedawał za 240 zł ........., zaś PHUTOM-CAR z Legionowa już krzyczy 400 zł - pewnie dlatego, że jeszcze ma. Czy to jest uczciwy handel, rąbnąć marżę kilka razy przewyższającą wartość? Nie, to jest ŻEROWANIE i dorabianie się na czyichś potrzebach.
JW
Pacior zapłacił rok temu nowy stabilizator za 300 zł. Czy to znaczy, że kupił OKAZYJNIE?
Też kupiłem ten drążek 2- 3 lata temu do mojego drugiego Tico u innego sprzedawcy wówczas w trochę niższej cenie. Na pewno nie kupiliśmy tych drążków w okazyjnej cenie ale tak już jest z towarem deficytowym i nie jest to nic zaskakującego na całym świecie. Zarówno Pacior jak i ja mimo to zdecydowaliśmy się na zakup drążka. Ja przynajmniej dlatego, że uznałem że przy obecnym deficycie drążków cena jak dla mnie nie jest zaporowa. Nikt nas do zakupu nie zmuszał. Mogliśmy np. sprzedać Tico i kupić inne auto do których drążki są tańsze. Mogliśmy kupić drążek na szrocie. Jest wiele opcji do wyboru.
Drugi przykład: poszukiwane są tarcze kotwiczne, Sam chętnie kupiłbym i wymieniłbym, bo w moim są już słabe. Ale nie dajmy się zwariować - ile można żądać za kawałek wyprofilowanej blachy, która normalnie kosztowała 40 zł (polski zamiennik)?
Ja rozumiem, że ktoś kiedyś kupił części, teraz nie potrzebuje i chce się pozbyć - znaczy sprzedaje po kosztach zakupu lub... no dobra, dolicza sobie te KILKA zł:
Ale takie kwiatki też się zdarzają - na oko jest to polski zamiennik, który kilka lat temu kosztował sprzedającego 40, max. 50 zł, a teraz (za niezabezpieczony, porysowany towar) "życzy sobie" 3-4 razy więcej:
No dobrze, rozumiem pewne sprawy - jeśli już nie za oryginał, to chociaż za polską tarczę jestem skłonny dać stówę, znaczy podwójną cenę, ale nie więcej... gdzie przyzwoitość? Za kawałek stalowej wytłoczki?
Może dla Ciebie to normalna sytuacja, ale ja nie rozumiem i nie pochwalam takiego postępowania. W imię zasad, ze zwykłej przyzwoitości - chociaż, jak piszesz: "zależy mi na aucie", to nie popieram żerowania na czyjejś potrzebie.W gospodarce rynkowej równoważy się popyt z podażą cenami. To, że drążek czy tarcza jest jeszcze w ogóle gdzieś dostępna to tylko dlatego, że ma wysoką cenę. Gdyby miała bardzo niską cenę to kupiłby ją ktoś przypadkowy, kto np chce jeszcze pojeździć rok czasu i przesiąść się na inne auto bo to dogorywa. Jeżeli jest mało części a wysoka cena to na kupno decydują się tylko ci co chcą zainwestować w auto. Niestety nie da się zaspokoić przy deficycie części potrzeb wszystkich chętnych. Na sprzedaży jednego towaru się traci na innym zyskuje. Nie ma tu gwarancji rządowych stałości ceny. Koszty wytworzenia towaru nie zawsze znajdują pełnego odzwierciedlenia w cenie. Podam taki prosty przykład. Ktoś kupił 40 lat temu na poczcie w przeliczeniu na obecne złotówki znaczek pocztowy za 2 zł a koszt jego wyprodukowania wówczas wynosił 1 zł. Teraz dla filatelistów jest warty 1000 zł a za 10 lat być może np. 2000 zł. Czy jest to żerowanie? To samo z klasykami. Po prostu tego jest mało. Drogo się obecnie sprzedaje np tarczę ale i drogo kupuje drążek. Po prostu takie są ceny rynkowe. Inny jeszcze przykład ceny wytworzenia a ceny rynkowej. Komputer zakupiony 10 lat temu kosztował 2000 zł a jego wytworzenie dajmy na to 1500 zł. Dziś komputer jest wart tyle co dadzą na skupie złomu czyli 40 gr za kg.
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@barteu napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
Dodałem ten nowy przewód. Efekt jest taki, że po rozgrzaniu, na długich światłach, dmuchawa na max, ogrzewanie tylnej szyby napięcie na akumulatorze wynosi 14,06-14,08v. Przy wyłączonych wszelkich odbiornikach napięcie jest 14,2-14,4v. Przewód nie grzeje się.
No to już znasz przyczynę.
Wydawałoby się, że wszystko w porządku, jednak ta kostka przy akumulatorze grzeje się, może nie jest tak gorąca żeby parzyć, ale jest zauważalnie zbyt ciepła, da się dotknąć i nie parzy. Mniej ciepłe są przewody a bardziej kostka. Przed tą zmianą jej nie dotykałem, nawet nie wiem jak się zachowywała (to znaczy dotykałem ale przez rękawiczki, bez sensu). Na logikę pewnie grzała się mocniej. Ale sam nie wiem, poczekam aż ostygnie i testowo przywrócę do poprzedniego stanu, żeby sprawdzić jak będzie. Dziwne jest to o tyle, że styki w niej są ok, świeżo wyczyszczone chociaż były czyste.
Nie wiem którą kostkę czyściłeś bo przy akumulatorze są 2 kostki na przewodzie prądowym akumulatora.
Spadki napięcia mogą występować na:
_ przewodzie prądowym alternatora AB
_ złączu C-D
_ złączu E-F
_ na bezpieczniku (bezpiecznik to ten czerwony przewód między pinem F a klemą G akumulatora)
Trzeba pomierzyć napięcia w punktach C, E i G a wyjdzie gdzie spada napięcie.Co z tym fantem zrobić? Najchętniej zrobiłbym właśnie obejście, ale w tym momencie nie mam odpowiednio grubego przewodu. A jakby wykorzystać przewód prądowy idący do rozrusznika? Mostek z alternatora do rozrusznika i tyle. Ten przewód jest odpowiednio gruby, można by to wykorzystać.
Na pewno przewód alternatora nie będzie chroniony bezpiecznikiem. Nie wykorzystywałem przewodu dodatniego rozrusznika do celu do którego chcesz wykorzystać więc nie doradzę.
Pytanie numer dwa, to ta nieszczęsna kostka: rozumiem, że jeden przewód leci z alternatora,
Tak
a co z tym drugim, zasila całą resztę szpeju? Strasznie jest cienki jak na takie obciążenie.
Tak
Czy w takim wypadku, jego temperaturę można by uznać za normalną? Jak jest u Was?
Nie sprawdzałem.
-
RE: Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora
@Jaco napisał w Utrata napięcia na przewodach z alternatora do akumulatora:
@barteu akumulator w stanie spoczynku powinien mieć wartość powyżej 12V. Podczas ładowania musi mieć ponad 14V. Oczywiście mierzymy na klemach.
Wg książki Trzeciaka napięcie mierzone na zaciskach akumulatora przy pracującym silniku powinno być w zakresie 14,2 - 14,8 V ale i 14,0 chyba powinno być jeszcze ok. Nie mogłem znaleźć przy jakim napięciu powinna się zapalać lampka braku ładowania akumulatora.
Jeśli obie wartości są poniżej to i akumulator jest do wymiany no i trzeba sprawdzic alternator i jego kable.
Akumulator może mieć małe wewnętrzne zwarcie i powodować, że nie osiąga właściwego napięcia.
-
Wyjęcie demontaż deski rozdzielczej z Tico
Aby prace dotyczące wyjęcia deski z auta przebiegały sprawnie bez zastanawiania się co, gdzie i w jakiej kolejności trzeba rozłączyć (bez tracenia czasu na zbędne ruchy) przygotowałem prosty opis czynności w formie check - listy. Myślę, że może być pomocny dla tych którzy jeszcze tego nie robili ale także może przydać się mnie w przyszłości gdy coś już zapomnę.
Wyjęcie deski rozdzielczej z auta (check - lista)
- Ściągnąć nakładkę przycisku klaksonu
- Odkręcamy nakrętkę mocowania kierownicy kluczem nasadowym 17
- Uderzamy oburącz naprzemiennie pięściami w kierownicę w celu poluzowania jej osadzenia na wale i ją ściągamy
- Odkręcamy 3 wkręty scalające połówki osłony przełącznika zespolonego: 2 z lewej i jeden z prawej strony
- Odkręcamy 2 wkręty M 5-12 mocujące dolną połówkę osłony przełącznika zespolonego do kolumny kierownicy i zdejmujemy osłonę
- Odpiąć dolną mniejszą kostkę od stacyjki (nacisnąć przycisk po środku wtyczki w celu zluzowania zatrzasku złącza – złącze rozłącza się ciężko)
- Odpinamy górną większą kostkę od przełącznika zespolonego (nacisnąć na boki wtyczki w celu zluzowania blokady złącza)
- Odpinamy opaskę mocującą przewód przełącznika zespolonego do kolumny
- Odkręcić 3 wkręty M5-12 mocujące przełącznik zespolony do stacyjki i zdjąć go
- Odkręcić 4 wkręty mocujące ramkę licznika i zdjąć ją
- Odkręcić 4 wkręty mocujące licznik do deski
- Odkręcamy nakrętkę linki licznika prędkościomierza przy skrzyni biegów (dobry dostęp uzyskuje się po wyjęciu akumulatora i jego plastikowej zabudowy)
- Wyciągamy licznik wraz z linką z deski rozdzielczej na ok 15 cm od deski uzyskując w ten sposób dobry dostęp do zatrzasków na końcu linki - możemy teraz bezproblemowo odpiąć ręką linkę od licznika
- Odpinamy 2 wiązki od płyty licznika i wyjmujemy go
- Zdemontować panel przełączników nawiewu powietrza
_ zdjąć gałki przełączników
_ odkręcić 2 wkręty u góry ramki i wyjąć ją
_ odkręcić 4 wkręty mocujące panel przełączników sterowania nawiewem powietrza i zdjąć go
_ odkręcić 2 wkręty mocowania przełączników nawiewu powietrza. - Odpiąć mocowanie linki do dźwigni klapy przełącznika obiegu powietrza „zewnętrzny-wewnętrzny”, które znajduje się pod schowkiem. Nie odpinać innych linek sterowania nawiewem powietrza
- Odkręcić wkręt dolnego mocowania prowadnicy popielnicy do zespołu nawiewu powietrza (nie odkręcać pozostałych wkrętów mocowania prowadnicy – prowadnica i popielnica pozostają przy desce)
- Odkręcić od deski nakrętkę dźwigni otwierania maski i odczepić linkę. Aby odczepić linkę pociągnąć do siebie gwintowaną czarną tuleję dźwigni tak aby pancerz linki wyszedł z tulei a następnie przepuścić linkę przez szczelinę (nacięcie) w tulei i zdjąć z linkę z dźwigni.
- Odkręcić śruby i wkręty mocujące deskę rozdzielczą do nadwozia:
_ 2 wkręty u dołu deski (jeden przy lewych, drugi przy prawych drzwiach)
_ 2 wkręty w schowku deski
_ 3 wkręty u góry deski przy szybie (po uprzednim podważeniu wkrętakiem i zdjęciu zaślepek)
_ 1 wkręt pod licznikiem - Odsunąć deskę od nadwozia o ok 10 cm w celu zapewnienia lepszego dostępu do złącz wiązek
- Odpiąć od radia wtyczkę przewodu antenowego (inne wtyczki pozostają przy radiu a samo radio pozostaje zamocowane do deski)
- ,Odłączyć czarny przewód masowy przykręcony do spodu wystającej części nadwozia nad kolumną kierownicy (drugi koniec tego przewodu przyłączony jest do czarnej wtyczki wpiętej do radia)
- Odłączyć kostkę od wiązki panelu przełączników nawiewu powietrza (kostka znajduje się pod regulatorem ustawienia świateł)
- Odłączyć wiązkę deski tj. 4 kostki zgrupowane nad skrzynką bezpieczników, bardzo ciężko rozłącza się największa z nich – naciskać przycisk zatrzasku po środku tej kostki
- Rozłączyć inne nie fabryczne przewody (np. instalacji gazowej, alarmu, itp.)
- Zdjąć oswobodzoną deskę
- Instalację deski w aucie przeprowadza się w odwrotnej kolejności. Nakrętkę mocowania koła kierownicy do wału kolumny przykręca się momentem 25-45 Nm. Ja przykręcam kierownicę najniższym momentem 25 Nm i nigdy nie miałem potem problemów ze ściągnięciem kierownicy
Uwaga:
Do samego wyjęcia deski z auta nie potrzeba odłączać:- przewodów od przełączników
a. - ogrzewania tylnej szyby – kostka zielona
b. - wycieraczki tylnej szyby – kostka biała
c. - światła przeciwmgielnego – kostka żółta - przewodów zapalniczki (masa – przewód czarny i niebieski, przewód plus – biały i czerwony)
- przewodu regulatora ustawienia świateł
- wtyczek od radia (z wyjątkiem wtyczki antenowej)
Widok z kabiny na nadwozie po wyjęciu deski rozdzielczej (oprócz instalacji fabrycznej widoczne są przewody instalacji alarmowej i gazowej)
Wyjęta z auta deska rozdzielcza (brak popielnicy, którą niepotrzebnie wymontowałem oraz widać niepotrzebnie odpięte od radia przewody instalacji radiowej, jednak opis wymontowania deski nie zawiera już popełnionych przeze mnie tych błędów)
-
RE: Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico
Jeszcze jedna przebitka sprzedawcy Biker1001, która powinna trafić do księgi rekordów Guinnessa.
Za jedną śrubę do przykręcania tłumika do katalizatora chce 17 zł
https://sprzedajemy.pl/sruba-m10-mocowania-rury-wydechowej-daewoo-tico-szczecin-2-6bea9f-nr60211866
Ja w tym roku kupiłem w sklepie Wawer Mot paczkę zawierającą 10 szt. tych śrub za 10 zł.
Siedemnastokrotne przebicie !!! -
RE: Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico
@leo napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
@ryszard napisał w Ciekawe aukcje, ogłoszenia związane z Tico:
@leo
Belka chłodnicy z tych twoich linków to tylko wysoko podniesiona poprzeczka ale te dźwigienki to naprawdę rekord świata.
Jest jeszcze jeden gość, który nie ma umiaru - Biker1001 z Allegro.No cóż - stało się, nadszedł czas lichwiarzy. Zgodzisz się?
Rozumiem, że części deficytowe są droższe bo z jednej strony sprzedający chce więcej na nich zarobić a z drugiej strony zapewnia to jeszcze jakąś dostępność części dla tych co stać lub zależy im bardzo na aucie. Natomiast nie rozumiem tych co np na Allegro wystawiają część ogólnie dostępną za pięciokrotnie wyższą cenę jak w podanym przykładzie nowej linki otwierania maski silnika: oferta sprzedawcy Biker1001 - 50 zł za linkę i oferta firmy Wawer Mot - 10 zł za tą samą linkę. Nie wiem na co liczy sprzedawca Biker 1001 - chyba szuka jelenia.
Na twoim miejscu kupiłbym dźwigienki (takie zarówno do otwierania klapy bagażnika jak i do otwiera klapki wlewu paliwa) na szrocie - tu zwykle można kupić, sporo poniżej umiarkowanej ceny sklepowej nowej części. Oczywiście nie wszystkie części na szrocie są w stanie nadającym się do ponownego użycia ale dźwigienki powinny być jak najbardziej.