Tak bardzo górnolotne słowa. Od momentu zamknięcia bram fabryki Junaka nie doszło do niczego wyniosłego, ba były plany pomysły jednak jak zwykle brakowało kasy. Nawet gdyby prawa do marki Junak nie zostały sprzedane to i tak by nic się w tym kierunku nie ruszyło. Nikt nie wyłożyłby na rozkręcenie interesu - rodzimego milionów złotych bo z założenia jest to kasa wywalona w błoto.
Dlaczego? A no już wyjaśniam. Po wypuszczeniu na rynek "polskiego" motocykla popyt a niego byłby tak mały że całe przedsięwzięcie padło by bardzo szybo. Bo cały półświatek "prawdziwych Junaków" z założenia nie dopuszcza do myśli że coś co nie zostawia za sobą ścieżki oleju nie może być Junakiem, więc oni by nie kupili nowego Junaka.
No ale przecież mamy wolny rynek i każdy może kupić Junaka nie tylko wieloletni fan.
Tyle że żyjemy w Polsce i wyprodukowanie "prawdziwego polskiego Junaka" kosztuje. Taki motocykl nie kosztowałby 12 tyś, a skoro nie jest tani to się nie sprzeda. Bo polak kombinować potrafi i woli w tej cenie 10-cio letniego Japończyka niż rodzimą konstrukcję.
Taka nasza mentalność tak jest było i będzie. Polonezów się nie kupowało bo lepszy był Golf III ściągnięty z Niemiec.
Kiedyś w Polsce powstała firma CLIC CAR CORPORATION. Miał to być rodzimy producent małych miejskich aut. Były nadzieje, stronka, forum. Teraz wszytko padało. A z tego co pamiętam poprostu cena była zaporowa.
My potrafimy tylko narzekać i zwracać uwagę innym - tacy już jesteśmy.