Brak rezultatów.
Pułapki z mięsem stały parę dni, nic się nie złapało. Wczoraj założyłem kawałki cukierków (bo one się popsują i nie wymagają wymiany). Dziś nie sprawdzałem, bo rozpadało się i nie chciało mi się iść do garażu.
Wygląda na to, że mysz nie zamieszkała w garażu, lecz może tylko odwiedza go co jakiś czas. :-)
Posty napisane przez leo
-
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
-
RE: Naprawa aluminiwej pokrywy cylindra małego silnika.
@pacior Przynajmniej tanio.
Do planowania weź jak najgrubsze szkło, żeby się nie gięło. Lustra są raczej cienkie, przyciśniesz głowicę do papieru na lustrze i będzie się wybrzuszało. No chyba, że położysz lustro bez ramy całą powierzchnią na równym stole.
No podziel się już wieściami i fotkami, co kombinujesz, bo ciekawość zżera... :-) -
RE: Naprawa aluminiwej pokrywy cylindra małego silnika.
@pacior No widzisz... Teraz to ma szanse powodzenia. :-)
Dużo kosztowała taka naprawa? Chyba niewiele, skoro tylko spawnęli bez obrabiania... Ręce opadają... -
RE: Naprawa aluminiwej pokrywy cylindra małego silnika.
@Gooral Zdaje się, że będzie to agregat do empetrójek. :-F
-
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
@BPX33 napisał w Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie:
@leo oglądałeś film "Polowanie na mysz"?
Nie. Oglądałem kiedyś "Polowanie na muchy". :-)
-
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
Drugi dzień polowania - bez efektów.
Dwie pułapki w garażu, trzecia w aucie. Brak chętnych na polędwicę sopocką.
Dowiedziałem się dziś, że ponoć myszy pchają się jak głupie do cukierków, białych "Michałków". Chyba więc zmienię przynętę - cukierki będzie można rzadziej wymieniać. ;-) -
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
@Jaco Nie. Czyli raczej w aucie nie siedzi.
Dziś kupiłem jeszcze dwie pułapki i zostawiłem w garażu. Trzecią znów zamknąłem w kabinie.A w ogóle miałem lekki problem z kupieniem pułapek, dopiero w trzecim sklepie się udało. Ponoć myszy pojawiają się masowo, ludzie wykupują pułapki.
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2018 i 2019)
Dziś zatrzymałem się "silverem" po drodze (było rano i zero ruchu, na szczęście) i dłubnąłem dwie fotki:
Ze wspominek: tico przejechało pierwsze 100.000 km w ciągu 6 lat. Po następnych 6 latach miało 165.000 km, wtedy pojawił się drugi samochód, potem jeszcze motocykl... tak więc druga setka dopiero po kolejnych 9 latach.
Przy 98.000 km doszła instalacja gazowa, tak więc 102 kkm zrobione na LPG. Żadnych wymian (oprócz obowiązkowej zmiany zbiornika po 10 latach); parownik Lovato wciąż ten sam, ciągle bez regeneracji i działa świetnie.
Tico w swoim życiu zaliczyło trzy awarie: pierwsza się nie liczy właściwie (na gwarancji, po 40 kkm w ASO wymieniony płyn chłodniczy i mechanik nie dokręcił opaski na wężu - na drugi dzień powrót do ASO lawetą po utracie płynu); "prawdziwe" awarie były dwie w ostatnim czasie (3 lata temu padł moduł zapłonowy - ale dawał długo wcześniej znać, że coś się z nim dzieje; 2 miesiące temu ciekł cylinderek hamulcowy) - jednak wszystko pod garażem, czyli bez kłopotów.
Silnik wciąż na pełnym syntetyku, w znakomitej kondycji. :-)
I jak go nie lubić? :-) Oby tak dalej. :-) -
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
@Jaco napisał w Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie:
@leo napisał w Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie:
Dziś specjalnie zakupiłem w sklepie paczkę polędwicy sopockie
Rozpieszczasz je.
Założyłem kawałek, resztę sam zeżrę.
Pułapka stała w garażu pół dnia, bez efektu. Po wpisie Goorala zamknąłem samochód, zostawiając pułapkę w kabinie. Zobaczymy rano. -
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
@Jaco To prawda, że mysz wlezie prawie wszędzie. Przez wąską szparę pod drzwiami się wciśnie. A jak zasuwa w pionie po ścianach!
Tylko wciąż się zastanawiam, czy jest jeszcze jakaś możliwość wejścia do kabiny, oprócz układu wentylacji...
Masz rację, że jedna pułapka to za mało, ale w starych moich szpargałach znalazłem tylko jedną. W tygodniu dokupię jeszcze ze dwie.@Gooral Dzięki za wskazanie. Trochę nie chce mi się jeździć do garażu i za każdym razem pamiętać o kawałku kiełbasy czy sera... Dziś specjalnie zakupiłem w sklepie paczkę polędwicy sopockiej. Mam nadzieję, że cholerze posmakuje... :-F
-
RE: Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
@Jaco Też myślałem o jakiejś skutecznej truciźnie, ale nie chcę, żeby zwierzę zdechło i leżało mi w garażu lub - jeszcze gorzej - w aucie. Jak sądzę, rozłożone truchła znajdowałeś potem po różnych zakamarkach garażu?
Na razie zdecydowałem się na pułapkę, bo od razu trupa można wyrzucić. -
Nieproszony gość w tico - gryzoń na pokładzie
Jako że dłubałem w PMie, wyjechałem "srebrniakiem" z garażu, gdzie mam warsztat, i wstawiłem go do blaszaka. Stał tam z tydzień. Wyciągnąłem go, żeby gdzieś pojechać, i ze zdziwieniem spostrzegłem kawałeczki szarej gąbki na podłodze przed pasażerem. Pomyślałem, że zaczęła się kruszyć uszczelka na jakiejś klapce w układzie wentylacji - garaż jest suchy, było gorąco, więc pewnie zaczęła się rozlatywać. Wytrzepałem dywanik.
Potem "srebrniak" trafił do blaszaka na 3 tygodnie. Dziś nim wyjechałem i znowu widzę kawałki gąbki. Do tego pogryzione w drobny mak kawałeczki opakowania po Mentosach. No, to już wiadomo, o co chodzi. Od razu zastawiłem pułapkę w garażu.
No i tak się wciąż zastanawiam, jak może mysz włazić do kabiny. Kawałki gąbki sugerują, że dostała się układem wentylacyjnym. Profilaktycznie przesunąłem dźwigienkę na zamknięty obieg powietrza w kabinie. Ale jak dostała się do układu z zewnątrz? Nie ma siły - chyba podszybiem i "kominkiem" chwytającym powietrze do środka kabiny. Na pewno nie weszła do podszybia kratką pod przednią szybą, bo mam tam wklejoną na całej powierzchni kratki siateczkę metalową (ten słynny kiedyś "filtr przeciwpyłkowy" wymyślony przez kol. Rdzawego). Czyli musiałaby włazić pod plastikowym nadkolem w górę i przez otwór w wewnętrznym poszyciu błotnika do podszybia.Teraz pytanie: macie jakieś inne pomysły, jak gryzoń może dostawać się do kabiny - przy zamkniętych szybach i drzwiach?
Mieliście może podobne "przygody"? -
RE: Daewoo Tico PM 1993
@TADEUSZ-MALINKA napisał w Daewoo Tico PM 1993:
Jak robiłeś takie ładne zdjęcia ,( miałeś statyw pod aparat ) i jakiego programu używasz żeby je tak ładnie pokazać.
Dzięki za pochwałę. :-)
Mhm, jakby Ci tu napisać... No dobra - śpieszyłem się, bo już była noc, więc robiłem na szybko. A było tak:- wieczorem w garażu napełniałem zbiornik partiami po pięć litrów, na włączonym ciągle zapłonie (żeby wskazówka miała czas się ustabilizować);
- wlewałem do baku benzynę z banieczki pięciolitrowej, potem napełniałem banieczkę z dużego kanistra, w tym czasie wskazówka sobie spokojnie szła wyżej i stawała, potem robiłem zdjęcie;
- fotki robiłem kilkuletnim telefonem Samsung, z ręki, opierając telefon na obudowie kierownicy :-) (ciemno było w kabinie, musiałem przyświecić sobie latarką w telefonie, żeby w ogóle trafić obiektywem na wskaźnik);
- po powrocie do domu zrzuciłem zdjęcia na kompa;
- korzystałem ze starej, popularnej przeglądarki obrazków "Irfan View" (dostępna w necie za darmo) :-) - wyświetlałem zdjęcie i wycinałem interesujący mnie fragment ze wskaźnikiem; dokładnie to samo można zrobić w "Paincie";
- jak pisałem, robione było na szybko - wycięte fragmenty zdjęcia wkleiłem do "Worda" i podpisałem;
- wszystko na szybkości, bo trzeba było iść spać, więc zrobiłem "screen shota" z wyświetlonym na ekranie dokumentem "Worda";
- wstawiłem "screen shota" znowu do przeglądarki obrazków, przyciąłem odpowiednio i zapisałem jako obrazek JPG;
- obrazek dałem na forum. :-)
-
RE: Daewoo Tico PM 1993
@pacior napisał w Daewoo Tico PM 1993:
@leo Ja w PM-ie zawsze tankowałem gdy wskazówka schodziła do połowy. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale wskaźnik temperatury też jest nieco inaczej wyskalowny, długo się do tego przyzwyczajałem.
Tak, zauważyłem. Żeby się przyzwyczaić, szybko włożyłem sobie do łba, że "na czarnych zegarach jest inaczej". :-)
-
RE: Daewoo Tico PM 1993
Dziś ponownie rozebrałem hamulce tylne. Zrobiłem sobie taki "otwarty bęben" z płyty paździerzowej, dzięki któremu mogłem obserwować pracę hamulców podczas naciskania pedału bez obawy, że się cylinderki rozlecą.
Stare samoregulatory nie pracowały dobrze. Blaszki uruchamiające zębatki często odchylały się i nie miały z zębatkami kontaktu. Wymieniłem samoregulatory na nowe, trochę podginając ich widełki, teraz pracują. Ręczny dał się ładnie i równo wyregulować. Jedna słaba strona (jak u nas wszystkich chyba): pedał hamulca jest niski.Poza tym zająłem się wskaźnikiem paliwa. Zauważyłem bowiem, że wskaźnik w PMie działa bardzo nieliniowo i trudno jest zorientować się, ile litrów paliwa jest w baku. W nowszym SXie mam lepiej.
Opróżniłem bak do zera. Potem wlewałem po 5 litrów benzyny i obserwowałem wskaźnik, zrobiłem też fotki. Teraz będę mógł z większą dokładnością określić, ile paliwa jeszcze siedzi w zbiorniku. -
RE: Daewoo Tico PM 1993
@Jaco napisał w Daewoo Tico PM 1993:
Ciekawe czy w mojej robocie by się sprawdził.
Musiałbyś sprawdzić. :-)
-
RE: Daewoo Tico PM 1993
@likaon Nie wiem, czy jest różnica w tych smarach zależnie od producenta - wczoraj zamieściłem fotkę smaru ceramicznego firmy "Moje Auto" (o którym Ty piszesz negatywnie). Dziś po zorientowaniu się wyedytowałem post i sprostowałem: w garażu mam smar ceramiczny firmy "Termopasty" i od niedawna zacząłem używać właśnie tego. Przepraszam.
Tak więc może to sprawa producenta? Nie wiem. Jeszcze nie mogę nic powiedzieć o jakości i spełnianiu swoich zadań przez ten smar.
Jedno, co zauważyłem: instrukcja podaje, że koniecznie trzeba wstrząsnąć puszką przed użyciem. I to prawda - bez potrząsania różne substancje niejednorodne wylatują. Może i Ty niechcący nasmarowałeś akurat nie tą frakcją, co trzeba...? A może jakość smaru firmy "Moje Auto" jest kiepska? A może w ogóle ta nowinka pod hasłem "smar ceramiczny" to ściema? -
RE: Daewoo Tico PM 1993
@ryszard napisał w Daewoo Tico PM 1993:
Dla chcącego nic trudnego, ale czy warto było się męczyć, myślę, że bez kłopotu byś kupił uchwyty w bardzo dobrym stanie na szrocie, chyba, że nie ma go u ciebie w pobliżu.
Niby jest jakiś 15 km ode mnie, ale... jakoś nigdy nie zaglądałem.
Ciekawe jaką rolę pełni ten przewód bo ostatnio go eksperymentalnie odłączyłem i silnik zapalał.
Wydaje mi się, że jego zadaniem jest zapewniać dodatkowo solidną masę dla bloku silnika.
Co to za smar? Do czego się go stosuje?
EDIT: PRZEPRASZAM - POMYŁKA. Omyłkowo zamieściłem zdjęcie i opis smaru ceramicznego firmy "Moje Auto". Właśnie wracam z garażu i tam się zorientowałem; chodziło mi o smar ceramiczny firmy "Termopasty". Pomyłka wzięła się stąd, że na półce stoją obok siebie dwie puszki: jedna mała z tym smarem ceramicznym od "Termopast", a druga z tzw. "białym smarem" właśnie firmy "Moje Auto", która wygląda identycznie jak puszka ze smarem ceramicznym tej firmy. W internecie wyszukiwarka "wyrzuciła" mi wczoraj fotkę ceramicznego "Moje Auto" i jakoś tak bez głębszego zastanowienia podlinkowałem. A w garażu od razu zorientowałem się, że zrobiłem błąd.
Tak więc za 10 zł (jest jeszcze cena) kupiłem kiedyś małą puszkę smaru ceramicznego firmy "Termopasty":
Wg producenta:
Produkt idealny do stosowania na mocno obciążonych mechanicznie i termicznie elementach. Pracuje w temperaturze od -40 do 1200 °C. Zapobiega „zapiekaniu się” metali. Działa antykorozyjnie, antyzatarciowo – doskonale zabezpiecza. Ułatwia demontaż części uprzednio smarowanych. Nie zawiera związków metali, ani silikonu. Jest odporny na działanie substancji chemicznych, wody i warunków atmosferycznych.Zastosowanie:
-przy montażu bojlerów,
-piecy,
-silników,
-układów ogrzewania,
-pomp wodnych,
-wydechy,
-śruby montażowe kolektorów,
-głowice,
-piasty układy hamulcowe,
-systemy ABS,
-układy ASR i ESP. -
RE: Daewoo Tico PM 1993
@Jaco No, niestety... Dęblin jest prawie 2 razy większy od Ryk (jest w ogóle największym miastem w powiecie), ma mnóstwo wojska, duży węzeł kolejowy itd... W Rykach jest w zasadzie tylko Zakład Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego i Spółdzielnia Mleczarska. Podobno "zaletą" Ryk jest położenie przy trasie Warszawa-Lublin... chociaż teraz jest odwrotnie :-D .
Jednak przy podziale na powiaty ktoś potrafił przeforsować swoje sprawy... i jest tak, jak jest.
Dęblin leży w widełkach Wisły i Wieprza. Za Wieprzem jest już powiat puławski, od mojego domu jest to kilkaset metrów. Były zakusy, żeby przeprowadzić referendum za przyłączeniem miasta do powiatu puławskiego, jednak nie dopuszczono do tego. Większość mieszkańców opowiedziałaby się za zmianą przynależności, a wtedy istnienie powiatu ryckiego straciłoby sens.
Polityka, panie. :-) -
RE: Naprawa aluminiwej pokrywy cylindra małego silnika.
Łomatko, aleś zabytka wyciągnął... :-)
Co do stopu: obejrzyj dokładnie w dobrym świetle całą głowiczkę, może są gdzieś oznaczenia, jakieś skróty, literki, napisy...
Sprzęt pewnie niemiecki?