Fora dyskusyjne służą przede wszystkim wymianie
informacji, nowy forumowicz zamiast otrzymac
pomocną dłoń, witany jest odszczeknieciem - użyj przycisku szukaj
Moment, jakim znowu "odszczeknięciem"? Przecież nie wyraziłem się niekulturalnie ani nie chamsko, tylko starałem się w sposób jak najbardziej neutralny, nieobraźliwy i zwięzły zarazem, używając do tego sympatycznego emotikonu, zwrócić Nowemu uwagę przede wszystkim na:
1. zwyczaje panujące na naszym forum (chyba znasz je sam, mając taki staż tutaj?), jeśli Nowy sam się nie dopatrzył (a jeśli się nie dopatrzył, to mam prawo przypuszczać, że wpadł do nas tylko na chwilę, żeby rozwiązać swój problem i zniknąć bez pożegnania - tak samo jak się nie przywitał; a w takim przypadku jakoś nie mam szczególnej ochoty ślęczeć nad klawiaturą, pisząc o temacie wałkowanym już kilkakrotnie);
2. istnienie takiej możliwości, jak poszukiwanie w archiwum (bo skoro jest Nowy, może faktycznie o niej nie wiedzieć).
Skąd więc w Tobie tyle podejrzliwości, żeby posądzać mnie o "szczekanie"? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Poza tym - użyłem nieco innego sformułowania niż to, które mi przypisujesz... Proponuję uważniejszą lekturę i niestosowanie nadinterpretacji.
Daruję sobie skomentowanie dalszej części Twoich zarzutów, gdyż zrobił to Voytass jako moderator tego kącika... A tak się akurat składa, że w opisywanej kwestii zupełnie się z nim zgadzam i mogę się pod jego słowami tylko podpisać.
Ale ustosunkuję się do innych rzeczy:
Nie raz stary temat zyskuje nowe informacje od ludzi,
którzy nie pisali o tym a znaleźli lepsze
rozwiązanie problemu niż pokaże nam wyszukiwarka.
Zgoda, ale w tej wyszukiwarce trzeba chyba przedtem być... Czy się mylę? A jeśliby ktoś znalazł już lepsze rozwiązanie i chciałby się nim podzielić, to na pewno pochwaliłby się nim (co pokazałaby zresztą wyszukiwarka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Nieraz już tak bywało. A szczerze mówiąc, inaczej wyglądałby post: "Ludzie, mam taki problem, szukałem w archiwum, znalazłem to, to i to... Nie ma ktoś innych pomysłów?" - wtedy dyskusja toczyłaby się na zupełnie innej płaszczyźnie. Wystarczy tylko chcieć skorzystać z tej cholernej wyszukiwarki, chociażby tylko po to, żeby nie robić bajzlu (w rodzaju 50 wątków o 1 problemie) na naszym kąciku...
Ponadto ciąży nad tym forum widmo
policyjno-inwigilacyjne prześwietlające "profilowo"
forumowiczów
A czy ktoś Ci bezwzględnie nakazuje korzystać z informacji zawartych na stronach profilowych??? Jeśli nie masz na to ochoty, to nie musisz tego robić; ale nie odmawiaj innym użytkownikom prawa wykorzystania możliwości softu forum. Wydaje mi się, że profil po to jest, żeby do niego można było zajrzeć... Poza tym - i tak możesz wpisać weń tylko te informacje, które chcesz udostępnić. Mi tam nikt nie świecił lampą w oczy i nie groził ciężkim pobiciem, domagając się wpisania kontaktów, adresów, życiorysów... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nie rozumiem więc powodów Twojej frustracji w tej kwestii.
A teraz jeszcze to:
A propos problemu ze światłami to kolega "leo" który dał
taką wyczerpyjącą odpowiedź, sam nie dawno dzięki
forum dowiedział się o światłach, cytuję jego
wypowiedź:
"
Hmm, trochę dziwnie z tą masą, nieprawdaż? Ale warto
wiedzieć . Czy ze światłami drogowymi jest tak
samo?"
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Do czego przyczepić Twój cytat mojego postu (zresztą - mojej wypowiedzi wyrwanej z kontekstu całego wątku)??? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> No przecież wypierał się nie będę... Była rozmowa na ten temat, padały konkretne pytania, były wyczerpujące odpowiedzi, dowiedziałem się o czymś, czego sam jeszcze nie wiedziałem, i co z tego? To coś nienormalnego?
Poza tym Twój cytat porusza akurat sprawę, która nie ma pierwszorzędnego znaczenia w opisywanym przez Nowego problemie. Dobra, rozumiem - chciałeś mi dogryźć - Twoja sprawa. A nie byłoby czasem lepiej, gdybyś chociaż podał Nowemu linka do tego wątku (a jest on TU ), jeśli już sam się do niego dogrzebałeś? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Na pewno znalazłby tam o wiele więcej pożytecznych wiadomości o sposobach rozwiązania problemu, niż informacja o kierunku przepływu prądu lub też Twoja lakoniczna rada (która nie mówi chociażby, jak rozebrać wyłącznik) :
Nowy kolego, rozbierałem wyłącznik zespolony, styki były
nadpalone, przeczyściłem je pokryłem cienko
wazeliną techniczną i na razie jest OK, psiknij też
WD40 do złączek pod kierownicą.
Kończąc temat odpowiadania Nowym, którzy wyskoczą w pierwszym swoim poście z jakimś problemem: rozumiem, każdemu może to się przydarzyć - ludzka rzecz. A jednak ten, kto ma uczciwe zamiary uczestniczenia w dyskusjach (a nie tylko chęć zaoszczędzenia na mechaniku, wykorzystując wiedzę forumowiczów i ich czas spędzony nad klawiaturą), nie obraża się od razu na zwróconą mu na początku uwagę, tylko potrafi się zachować jak normalny człowiek... Przykładem może być pewien nowy kolega, który "na dzień dobry" popełnił trzy posty (wyciągając przy tym jeden starszy wątek), po trzecim Voytass zwrócił mu uwagę, a on zreflektował się i zawędrował do podwieszonego wątku dla nowych. Jakoś się nie obraził, lecz przedstawił trochę, przepraszając przy okazji za cyt. "mały nietakt". I to rozumiem! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Więc o co tu kopię kruszyć (po raz kolejny zresztą)?