piękna wycieczka tylko pozazdrościć.
Dokładnie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
piękna wycieczka tylko pozazdrościć.
Dokładnie. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Ale my nie wymagamy obciecia palca przed przyjeciem do klubu
... obcinamy co innego... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Np. ceny części zamiennych w zaprzyjaźnionej sieci sklepów. <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
właśnie na krótko a jak działa szukaj w przełączniku wstaw żarówkę lub
kontrolkę i sprawdż kilkanaście razy właczając go żarówka powinna za
każdym razem zaświecić
Ja jednak stawiam na połączenia elektryczne pod błotnikiem.
U mnie zaś silniczek faktycznie się zawieszał - czasem pracował, czasem nie; po stuknięciu weń znowu podejmował pracę... Wymieniłem i spokój.
Co wy z tym Trzeciakiem.To przecież nie jest jakiś "Guru",czy Bóg.
To inżynierek,jakich miliony w naszym kraju.
Eee, nie przesadzaj, Stachu... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Czemu więc ci "inżynierkowie" nie opracowują takich książek? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Chodzi tylko o to, że Trzeciak napisał najlepszą (z dwóch <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />) książek na rynku, więc do czego innego mamy się odwoływać? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Z drugiej strony... Mam kilka książek napraw różnych aut i stanowczo twierdzę, że najlepsza jest ta od... Warszawy... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wszystko wytłumaczone dokładnie, zilustrowane jak się patrzy, objaśnione, jak wszystko działa i dlaczego tak, a nie inaczej <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Pomijam fakt, że to jednak już inna epoka, a Warszawa to pierwszy polski samochód produkowany seryjnie...
Nie chciało mu się nawet opisać regulacji gaźnika w Tico,która w zasadzie
jest prosta
A może w kwestii gaźnika to on miał rację? Skoro producent zalecał regulacje na specjalnym stanowisku...
To nie jest gaźnik od malucha, w którym każdy może sobie pokręcić śrubkami, a potem wszystko da się "wyprostować".
i opisana na naszym,amatorskim forum i to dość dobrze.
Nie zgadzam się <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />...
... ze słowem "amatorskie". <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Jeśli masz na myśli fabryczne punkty mocowania gaśnicy przy podłodze w
prawym progu to nie są żadne blachowkręty lecz normalne śruby. W progu
wspawane są tuleje z dwoma gwintami. Niestety nie wiem jaki to gwint...
Zapewne "szóstka" z łbem pod "dziesiątkę"... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> A długość - wg drugiej śruby. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
czy otwiera/zamyka szybko czy powoli
Andree, właśnie nasunąłeś mi pewien pomysł: a może by pomyśleć nad jakąś dźwignią i zastosować jako podnośnik szyb... taki uniwersalny siłownik do centralnego zamka! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Udźwig podobny (Az100 pisze o 3 kg <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), a prędkość działania byłaby nie do pobicia! <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Eee, nieeee, do pobicia - szyby... <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Dziękuję za wyjaśnienie.
Swoją wypowiedzią nie chciałem nikogo urazić.
W mojej nieświadomości byłem święcie przekonany, że Ktoś na siłę lubi jazdę
bez tak zwanej "trzymanki"
Pozdrawiam.
Heh, co to się dzieje, że moim krajanom jakoś dziwnie nerwy puszczają <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ... Słońca i upałów to wina czyżby? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Mietex, cieszę się, że się zreflektowałeś <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Dobrze by było, gdybyś trochę częściej zaglądał i się wypowiadał na forum (przez ponad rok napisałeś tylko 12 postów) - w ten sposób poznasz lepiej stałych i "starych korespondentów", zanim zaskoczysz któregoś z nich podobnymi tekstami... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Pozdrowienia. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Polecam odrobinę tolerancji dla forumowicza ze statusem "przyjaciel". Chwilę
po zapisaniu zauważyłem rozwiązanie, ale nie usunąłem posta, ze względu
na pustkę w profilu kolegi sebka. Niestety pustka tam jest nadal.
... i pustka ta zapewne pozostanie - kolega wpadł i wypadł... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Natomiast nie rozumiem Twojego sarkazmu wobec mojej skromnej osoby - nie napisałem niczego nietolerancyjnego, a "blat" naprawdę gorąco polecam (o niebo lepszy od "drzewka" <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />). Zaś co do pozostawienia postu... Polecam funkcję "Edycja" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - zawsze można wyedytować daną wypowiedź i poprawić. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Przypomniała mi się ostatnia klasa podstawówki
Ooo, więc długo to u Ciebie trwało, Misiek... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Co by nie mówic Mesio jest wytrzymałą, wygodną i "długodystansową" furą.
(przebiegi ponad 500kkm bez kapitalki silnika to norma)
Trudno z tym polemizować, Artu... Aczkolwiek - wiesz, nawet mercedesa można zajeździć <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />, tak więc sama marka nie wystarczy, trzeba osobiście sprawdzić dany egzemplarz.
Tak jeszcze dodam, że obecne "mesie" to już nie to samo, co kiedyś. Niestety, jakość u nich też się nieco popsuła (co nie oznacza oczywiście, że spadła na dno). Znajomy Niemiec siedzący w temacie twierdzi, że w latach 80-tych sporo się zmieniło i obecne auta spod znaku trójramiennej gwiazdy to już nie takie samochody, co kiedyś. <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Gdyby byla dziura w baku to chyba po odkreceniu korka wlewu paliwa nie
powinno byc slychac zassanego powietrza?. U mnie jest tak że gdy
tankuje i odkrecam korek, to slychac jak powietrze sie dostaje do baku.
Czy po takim czyms można stwierdzic ze bak jest szczelny?
Wykluczyć chyba mozna to co napisal Wasylek (czyli przewod od baku do pompy
paliwa jest sprawny, bo gdyby gdzies bylo nieszczelne to podczas
pompowania paliwa do silnika w przewodzie z paliwem bylo by powietrzne
i wtedy silnik by szarpał, a u mnie pracuje normalnie)
Zamiast takiego gdybania zabierz się po prostu za zdjęcie baku (i tak to Cię czeka, jeśli chcesz usunąć przeciek). Spuść paliwo, zdejmij 2 wężyki i 2 rury plastikowe, odkręć 4 śruby, odepnij kabel czujnika poziomu paliwa - i wszystko stanie się jasne.
Wiesz znak o którym piszemy ma się tak że w razie przeciągnięcia
sarenki/dzika po masce w obecności takiego znaku nie należy Ci się
odszkodowanie
Argumentacja jest taka - panie wszak zostałeś poinformowany że tu mogą
biegać zwierzaki - a to że znak stoi i informuje że przez 10km to co
nas to
Jak nie ma takowego znaku to odszkodowanie wypłaca nadleśnictwo - tak jakby
było w stanie upilnować zwierzaki
Dlatego napisałem tak, jak napisałem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, że - odpukać - w razie "puknięcia" wolałbym, żeby taki znak tam nie stał... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Do niedawna nie wiedziałem o tym, ale właśnie po serii takich zdarzeń u moich znajomych juz jestem o niebo mądrzejszy... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Witam wszystkich mam na imie leszek jestem z sosnowca od 4 miesięcy posiadam
Tico 1999 bordo metalik 72u.
Witam również <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Napisz o sobie coś więcej w profilu (tutaj: KLIK ) i proszę o stosowanie w wypowiedziach znaków interpunkcyjnych (o niebo lepiej się czyta <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />).
Jeśli może mi ktoś cos doradzić to bede wdzięczny
Dziura w baku? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
.. zakup silnika 1.9D z poloneza,da sie go zblokowac ze skrzynia z fiata?
bo jesli tak to sobie sprawie taka ekonomicznzna zabawke
Heh... Jeśli nawet by się to udało, to zastanów się nad wytrzymałością karoserii przy tym silniku - mój znajomy, który kiedyś użytkował takiego poldka, coś wspominał o częstych remontach podwozia (progi?).
Podobno konstrukcja Poloneza nie była obliczona na współpracę z tym francuskim silnikiem... Jeżeli zaś poldek nie wytrzymywał, to IMO 125p też się sypnie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Dołączam się do tego pytanka - będę jechał w tę niedzielę do Gdańska.
Planowana godzina wyjazdu to 10.00. Jak myślicie - będą o tej porze
korki? Ile mam liczyć na przejazd trasą Wawa-Gdańsk?
Będę jechał w 2 osoby + wakacyjny bagaż. Zwykle jeżdżę z prędkością
90-110km/h.
IMO jest to dobra pora na podróż (chociaż z powodu upału radziłbym wyjechać o świcie).
Będziesz jechał ok. 5 h (z przystankami).
będę jechał nad Bałtyk, może ktoś jechał ostatnio Warszawa-Gdańsk, czy są
jakieś korki, remonty, gdzie lubią (chłopcy) stać itp.
Remontów jakoś ostatnio dużych nie ma, raz trafił mi się (gdzieś w połowie drogi W-wa - Gd.) ruch wahadłowy - ale 10 minut i po sprawie. No i oczywiście tradycyjnie objazd przed Gdańskiem... tym razem jakieś 30-40 km po wioskach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />.
"Misiaczki" widywałem w Warszawie, na dwupasmówce za Warszawą i na tym objeździe przed Gdańskiem. Ale trafić mogą się wszędzie (szczególnie uważaj w Ostródzie, tam często stoją).
Fotoradary są raczej oznakowane, z tego, co pamiętam, to trafisz na nie w Miłomłynie i Szyldaku. Nie wspominam o Warszawie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i samym Gdańsku (bodajże na wlocie, w okolicach rafinerii, gdzieś na dwupasmówce widziałem skrzynkę).
Jedź ostrożnie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Albo wyłożyć pobocze siatkami i wyznaczyć miejsca
zwierzakom do przebiegania drogi na jakiś prostych odzicnkach z
ograniczeniami
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Mickey, no coś Ty... Przecież żyjemy w Polsce, na co Ty liczysz... To nie Niemcy, gdzie ktoś nad tym myśli i kasa się znajduje na takie inwestycje...
Swoją drogą ciekawe, ile remontów samochodów i odszkodowań za wszelkie straty z tytułu wypadków z udziałem zwierząt jest w stanie finansowo zrównoważyć kwotę potrzebną do realizacji Twojego pomysłu (jakże słusznego skądinąd <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...
albo zastosować stare dobre znaki - uwaga na zwierzęta
leśne - moim zdaniem to wystarczy
O, przepraszam - do czego wystarczy? Do tego, aby każdy kierowca ograniczył prędkość i zastosował wzmożoną ostrożność?
Bzdura, kolego. Mogę się z Tobą założyć, że może 1 na 10 kierowców to robi. Przeważająca większość (ze mną włącznie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) jakoś nawet często nie zauważa tych znaków... Las to las, w zasadzie przed każdym zagajnikiem taki znak powinien stać.
Z drugiej strony... Przyznam szczerze, że ja w razie (odpukać) bliskiego spotkania ze zwierzyną na drodze wolałbym, aby taki znak tam nie stał... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
chyba mi
sie fuksło.
Na szczęście smok pobierający olej z miski do układu smarowania znajduje się w dolnej części owej miski, tak więc myślę, że obecność (załóżmy) ok. 1,5-2 litrów oleju jest w stanie umożliwić działanie układu przy ostrożnej jeździe. Jednak oczywiście nie polecam zbytniego oszczędzania na ilości wlewanego oleju. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ja bym spuścił troche. Co za dużo to nie zdrowo. Zbyt duża ilość oleju może
powodować wycieki.
Nie tylko wycieki, ale może spowodować parę innych uszkodzeń.
Lypniak, upuść go trochę. Jeśli nie chcesz brudzić się, odkręcając korek miski olejowej, mam dla Ciebie sposób (podobny trochę do sposobu ze spuszczaniem płynu spryskiwacza <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, tyle tylko, że olej będzie z kategorii SMACZNY, a nie BARDZO SMACZNY <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />).
Potrzebujesz giętkiego wężyka (idealny jest taki od kroplówki szpitalnej <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />) i strzykawki (najlepiej 20 ml). Z jednej strony wpuszczasz wężyk do miski rurką od bagnetu, a z drugiej strony zakładasz strzykawkę i powoli wyciągasz tłoczek, zasysając olej. Potem zdejmujesz strzykawkę z wężyka i wlewasz olej ze strzykawki do butelki (jeśli dopiero wymieniałeś olej, śmiało możesz go użyć do następnej wymiany). Po paru takich "wciągnięciach" skontroluj ilość oleju w silniku. Robota czysta i trwa parę minut. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Osobiście polecam ustawić poziom oleju na bagnecie w wysokości 1/2 - 3/4 między znacznikami.
Sposób ten stosowałem ze dwa razy po tym, jak zmieniano mi olej na przeglądzie gwarancyjnym; panowie się nie szczypali, tylko wlewali dużo za dużo <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />.
Powodzenia. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />