same szafki są w dobrym stanie .. tylko są różnych rodzajów .. bo są z dwóch
róznych kuchni .. z odzysku od rodziny..
O, to wspaniałe pole do popisu dla majsterkowicza, żeby wszystko odnowić i scalić jakoś... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a zamawiać będę blat wierzchni
na całość
Jasne. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
o tym prawdę mówiąc nie wiedziałem .. albo nie rzuciło mi się w sklepie w
oczy
W sklepie, powiadasz... Ja zamawiałem kilka razy takie oklejanie w dwóch zakładach w mojej okolicy, zajmujących się cięciem płyt, blatów, wyrobem szafek pod zamówienie itp.
Najlepiej zlecić wycięcie odpowiednich formatów (w Twoim przypadku: drzwiczek i frontów szuflad) z płyty - oczywiście na podane przez Ciebie wymiary (co do 1 mm). Jeśli okleina płyty jest drewnopodobna, zaznaczasz strzałkami na kartce z wymiarami kierunek słojów (czyli tę krawedź, w stosunku do której słoje mają "lecieć" równolegle) - jest to ważne. Pamiętaj, że typową usługą jest wycinanie kwadratów i prostokątów na formatówce (takiej dużej, precyzyjnej pilarce, która tnie dwiema tarczami naraz obie powierzchnie płyty paździerzowej, aby ta się nie strzępiła) - u mnie usługa ta kosztuje 2 zł za jeden format (sztukę); wszelkie nietypowe cięcia (zaokrąglenia, trójkąty) będą droższe - to do uzgodnienia. Cena materiału - podobna, jak w hipermarketach (w zakładzie zapłacisz naturalnie tylko za powierzchnię Twoich formatów) - tak mniej więcej ok. 28-35 zł za m2 (zależnie od okładziny płyty).
Od razu możesz (o ile zakład to wykonuje) poprosić o oklejenie listwą PCV na gorąco. Kolor listwy dobiera się do płyty (lub inny, na życzenie); do mocowania listwy na krawędzi formatu służy specjalna maszyna, na którą nakłada się wycięty element i zwój taśmy, a ta - prowadząc ten element przez swoisty "tor przeszkód" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> - nakleja, dociska, zgrzewa, a na końcu przycina okleinę. Ja płaciłem za to bodajże 2 zł za 1 mb (okleina 1 mm) i 3 zł (2 mm). Jeżeli chodzi o elementy, których się często dotyka i które są narażone na uszkodzenia mechaniczne, polecam takie rozwiązanie - jest ono o niebo trwalsze od taśmy kładzionej na żelazko (tę polecam zastosować tam, gdzie nie ma ryzyka uszkodzeń krawędzi, trzeba jedynie zamaskować brzydką krawędź płyty paździerzowej).
Zrobiłem parę fotek, może dadzą Ci jakieś wyobrażenie o sprawie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
Okleina mocowana "na żelazko" - można ją kłaść samemu w domu, kosztuje dosłownie grosze (ten kolor 60 gr/mb), jest jednak najmniej trwała (fotka szuflad biurka, które wymyśliłem i wykonałem 5 lat temu - jest codziennie eksploatowane, widać już pewne oznaki zużycia):
Narożnik blatu tego biurka z listwą PCV 2 mm - cholernie trwała rzecz, niestety nie do wykonania własnym sumptem (blat zamówiony i oklejony w zakładzie, na zamówienie):
A tu okleina PCV 1 mm - wykonczenie regału własnego pomysłu i roboty (elementy docięte na zmówienie, oklejone też w zakładzie - wykończenie dobrze wyglada, jest trwałe i nie tak grube, jak na blacie biurka):
Jeszcze zdjęcie krawędzi drzwiczek szafki kuchennej, malowanej farbą akrylową i oklejonej taśmą meblową "na żelazko":
I na koniec - jak pisałem, taśma taka nie jest najtrwalsza; codzienne, intensywne użytkowanie, kontakt z wodą... tak się kończy - taśma odkleja się, potem łamie:
część co jest u mnei też pewnie tyle będzie miało
To nieważne, o ile szafki sa w dobrym stanie technicznym. Zresztą... tak naprawdę najbardziej liczą się fronty, które przecież chcesz odnowić (lub wymienić).