Wąska opona zimowa ma sens, jeżeli jeździ się po kopnym śniegu - w każdym innym przypadku jedynie
pogorszy prowadzenie samochodu - na suchym i mokrym zimnym asfalcie w zakręcie
miękka i wąska opona zimowa bardziej się "kładzie", co powoduje efekt odwrotny od
zamierzonego.
Ano właśnie - warto zastanowić się, z czym mamy najczęściej do czynienia na drogach, po jakich się poruszamy...
Doszedłem do wniosku, że na świetne utrzymanie jezdni w moich okolicach (zdaje się, że jak wszędzie w PL) nie ma co liczyć... Najbardziej więc potrzebuję zimówek:
- na świeżym śniegu (bo drogowcy zaskoczeni, jak zwykle, i ociągają się z odgarnięciem),
- na asfalcie zawalonym brudnym, zbitym w grudy, zleżałym śniegiem,
- na błocie pośniegowym,
- na uklepanej, śliskiej warstwie śniegu.
W tych warunkach jeździmy najczęściej i wtedy doceniamy wartość wąskiej zimówki.
Zdecydowanie rzadziej jezdnia jest po prostu mokra i gdy temperatura bardzo skoczy do góry, takie zimówki mogą się śliznąć przy gwałtownym hamowaniu; wtedy pozostaje zmniejszenie prędkości (chociaż przecież nie do jakichś bardzo niskich wartości) i pozostawienie większego dystansu od poprzedzającego nas pojazdu. I na to przystaję.
Jednak cenię sobie momenty, gdy znakomita większość samochodów jedzie ledwo 40 km/h w trakcie lub też zaraz po świeżym opadzie śniegu, a ja mam dobrą przyczepność przy wyższej prędkości. To właśnie gwarantowały mi przez parę ładnych lat Frigo "jedynki".
A co do Frigo - to
chyba jedne z najgorszych opon zimowych jakie występują na rynku. Jest to opona
typowo śniegowa - jazda po mokrym i suchym na tej oponie (oczywiście w porównaniu z
dobrą zimówką) to niezłe wyzwanie O tym jak marna to opona dowiedziałem się po
przesiadce z Frigo 2 na Firestone Winterhawk (piszę o wersji kierunkowej). Zniknęło
wyrywanie kierownicy z rąk po wjechaniu w kałużę, zniknął efekt "gumowych kół" przy
hamowaniu i szybkich manewrach omijania przeszkody - ba... o wiele poprawiła się
jazda po śniegu - zarówno kopnym, jak i ubitym. Mowa tu o rozmiarze 155/70R13.
No cóż - dużego wyboru wśród "dwunastek" nie ma... zaś Frigo I były wśród nich dobrą i przystępną cenowo propozycją. Nie mogę wypowiadać się o Frigo II... jednak po tym, co piszecie, rozważę inne dostępne marki i modele.