Nikt go nie chce
kupić, a szkoda żeby taki rarytas się zmarnował
USUNIĘTO NIEAKTUALNY LINK. zlosniki.pl tico - zlosniki.pl tico
No, no... jeśli tylko nie był nigdzie mocno trachnięty, naprawdę warto się pochylić.
Nikt go nie chce
kupić, a szkoda żeby taki rarytas się zmarnował
USUNIĘTO NIEAKTUALNY LINK. zlosniki.pl tico - zlosniki.pl tico
No, no... jeśli tylko nie był nigdzie mocno trachnięty, naprawdę warto się pochylić.
Tylko nie wiem, czy będzie miejsce... ale chyba tak.
Zostawiłbym ten gwint, który zrobiłeś, i normalnie skorzystałbym z niego. A na górze dodatkowo dwie nakrętki skontrowane (jako zabezpieczenie).
Może to durny pomysł, ale w takiej sytuacji... może przewiercić trochę więcej, dać dłuższą śrubę i zakontrować ją od góry nakrętkami?
Moim zdaniem nie ma sensu się głowić nad tym, jeśli trudno ustalić datę produkcji. Niejeden akumulator nowszy może prędzej paść niż starszy - po pierwsze z powodu dbałości (lub jej braku), po drugie - te dawniej produkowane były bardziej trwałe. Ja np. wciąż mam szesnastoletni akumulator od tico, wciąż sprawny... kiedyś się pospieszyłem i wymieniłem na inny, zaś okazało się, że ten stary, podładowywany raz na jakiś czas, wciąż się nieźle trzyma i służy do prac hobbystycznych.
Po prostu postaraj się zadbać o ten swój, który masz - sprawdzaj poziom elektrolitu, podładuj czasem, nie dopuszczaj do dużego rozładowania. Kiedy padnie definitywnie, kup nowy. Teraz nie ma żadnego problemu z kupnem, więc martwić się na zapas nie ma sensu.
Pozostaje jedynie poprowadzić czujnik pod przedni zderzak
Po co aż pod zderzak? Nie lepiej do przedniego błotnika?
I uważaj przy przeciąganiu kabla. Można łatwo urwać ten czujnik... i zabawka do wyrzucenia (trudno naprawić).
Etam. W moim wciąż jest fabryczna, od początku 1998 r.
Żeby ją lepiej ochronić przed spływającą z szyby wodą (jest szczelina na uszczelce komory silnika, akurat nad cewką), przykleiłem kiedyś kawałek gumy ze starej dętki - po prostu Butaprenem do blachy. Nie zaszkodziło, a kto wie - mogło pomóc.
To by ładnie weszło... Tylko nie ma do czego u nas podpiąć, żeby wykorzystać w pełni... no i trochę kosztuje:
klik
A nie był
lakierowany? PM-ki koreańskie miały lakierowane zderzaki? Bo nie pamiętam. A i jakiś
świeży i ładny ten lakier, może tylko polerka
Wydaje mi się, że te pierwsze były lakierowane...
A lakier? Jeszcze z tych starszych, mocniejszych lakierów.
Gość na moim osiedlu miał kiedyś podobny egzemplarz, nawet kolor ten sam. Przejeździł kupę lat, ponad 300 kkm... Potem się wyprowadził dokądś, nie wiem, co z tym autkiem się dzieje.
Ale kolorek odważny
Nazywał się on "biskupi".
Wygląda ciekawie. Jeden z pierwszych egzemplarzy...
No to ja dopiszę, że wreszcie w sobotę, po opadach śniegu, zmieniłem w dusterze całoroczne Continentale (z opisem M+S), użytkowane w lecie, na zimowe Continentale (Winter M+S).
Różnica w jeździe jest spora. Tak więc nie tylko Navigatory są gorsze od jakichkolwiek zimówek.
KLIK
Miłego czytania komentarzy
Komentarze jak zwykle... Oczywiście najbardziej zorientowani w temacie są ci, którzy nigdy w życiu w tico nie siedzieli.
Ja używam, zwykle na dłuższej trasie. Jeśli nie zapomnę wziąć z domu...
Patrząc na to, co się dzieje na drogach, dochodzę do wniosku, że nie zaszkodzi - a pomóc może.
Oczywiście - oby nie.
zapraszam na mój film na YT i
kąśliwe komentarze co do czasu przyspieszenia
Podasz lineczkę?
Fragment artykułu o zapobieganiu korozji (na popularnym portalu):
Cytat:
Jak zapobiegać korozji?
To możesz zrobić sam
Samodzielna profilaktyka antykorozyjna to podstawa. Czynności powtarzamy po każdej zimie.
Przede wszystkim mycie!
Samochód trzeba myć regularnie, a zwłaszcza zimą, kiedy sól osadza się na podwoziu. Myjki ciśnieniowe są często zagięte, by łatwiej dostać się do spodu pojazdu oraz wnętrz nadkoli.
Aplikacja środków antykorozyjnych
Preparaty można wpuszczać w otwory w drzwiach i w progach czy rozprowadzać pod maską. Najpopularniejszy środek to Cortanin (od 7-8 zł za 250 ml), blachę zabezpiecza też Brunox (25 zł/250 ml).
To znowu "profesjonalizm" pismaka... Ale są ludzie z niewielkim doświadczeniem i portfelem, którzy chcieliby sami przedłużyć życie swojego auta: wyobrażacie sobie wyciekający tuż po zabiegu otworami technologicznymi Cortanin lub Brunox, zaaplikowany obficie przez amatora motoryzacji?
Dziesięć lat... toż to nówka, ledwo co dotarta...
Czy to temat o filtrze pyłkowym z Focusa?
Ale się chłopakom zeszło, nie?
Czekałem z porządkami do zakończenia tematu.
Od dłuższego czasu silnik stawał się coraz głośniejszy. Parę tygodni wcześniej wyjąłem więc tylny tłumik, okazało się, że jest w nim szpara - w najniższym miejscu, od przedniej strony, w miejscu zagięcia... typowa działalność korozyjna wody. Z tłumika wysypałem strasznie dużo rdzy i skorodowanych kawałków metalu... nawet nie wiedziałem, że tyle tego w środku jest. Dziurki nie załatałem, bo akurat nie było znajomego z migomatem.
Ostatnio do głośniejszej pracy doszło denerwujące brzęczenie z wydechu. Dziś wyjąłem tłumik znowu, wysypałem znowu trochę badziewia i zgniły kawałek jakiejś wewnętrznej obejmy. Potelepałem środkowym tłumikiem - też coś w środku brzęczy... Wyjąłem więc go również i po 15 minutach wytrząsania też wyleciał spory kawałek wewnętrznej struktury... Dziurkę w tylnym tłumiku połataliśmy ze znajomy (Perła niepasteryzowana rulezz ) i złożyłem wszystko do kupy.
Dziwna sprawa: te tłumiki rozlatują się wśrodku, a obudowy całkiem nieźle się trzymają.
Oglądając auto od spodu znalazłem miejsce, gdzie wyłaziło trochę rdzy - zdjąłem kawałek konserwacji (uszczelniacz dekarski), który się wyraźnie "odparzył" wraz z farbą, i zamalowałem rdzę Cortaninem. Jutro jakaś farba, pojutrze znowu jakieś zabezpieczenie i do lata musi poczekać.
Skontrolowałem też katalizator (bo myślałem, że to on się zaczyna sypać i brzęczy w tłumiku)... jednak kat trzyma się dzielnie, kolorek ma OK i jest w całości (prawie 16 lat i 178 kkm).
Paczałem na
niektórych stronach sklepów oponiarskich i znajduję wszędzie tylko Frigo I S-30 w
rozmiarze 135/80R12
Więc chyba Leo będziesz na nie znowu skazany... No chyba, że masz felgi 13"
Też wczoraj zerknąłem... rzeczywiście, tylko te Frigo S-30. Dziwne, jeszcze niedawno było kilka różnych do wyboru...
Nie mam 13-stek. W 2000 r. kupiłem drugi komplet nowych dwunastek, oryginalnych, wraz z nowymi zimówkami Frigo I. Trochę mi szkoda tych felg, bo są od nowości u mnie, są proste, nienaprawiane - tyle, że brzydko wyglądają, miałem je w tym roku wypiaskować i pomalować (ale nie zdążyłem, jakoś się zeszło)... Nie jestem zwolennikiem kupowania używek, wolałbym zanabyć nowe fele i gumy... a to już będzie trochę kosztować.
Zobaczymy jeszcze.