muszę zadać to pytanie.
Masz ubezpieczenie AC?
muszę zadać to pytanie.
Masz ubezpieczenie AC?
Akurat ten
sprzedawca robi taki myk, że sprzedaje części jako oryginały robiąc zdjęcia na
pudełkach z napisem daewoo.
Zdaje się, że masz rację... Karton od szyby z jakiegoś Daewoo, a tu amorki...
Zresztą - popatrzcie sami: wszystko na tym samym kartonie.
KLIK
Ciekawy pomysł.
Tak się tylko zastanawiam, czy blacha nie będzie cięła kieszeni?
Horn, czy możesz na początek zrobić egzemplarz "demonstracyjny" Tico i go po prostu pokazać? Czy od razu musisz machnąć większą ilość?
EDIT: dobra, właśnie zobaczyłem załącznik - projekt. A jesteś w stanie zrobić to samo, ale w wersji... Dacia Duster?
Mojej teściowej też dobrze z oczu patrzy
Daj jej auto do naprawy.
Dlatego ma w Volvo
wyciętego kata - ma bardziej rasowy dźwięk i jest głośniejsze
Zawsze możesz jeszcze wziąć młotek i wybić dziurę w tłumiku...
W moim tico jest teraz akurat "przelotowy" tłumik, bo zardzewiał chyba cały środek. Wysypałem kilka ładnych garści pozostałości i... założyłem go jeszcze, bo z wierzchu jest cały. Autko stało się troszkę głośniejsze, i ma charakterystyczny klang po depnięciu gazem - ale żadnej tragedii nie ma. Za to zawsze jakaś odmiana...
Ja rozumiem. Bo kiedyś auto to był luksus, prestiż, potem lokata kapitału, potem parę innych spraw... i były to maszyny produkowane z myślą o użytkowaniu jak najdłużej.
A teraz? To po prostu zwyczajna codzienność, takie... buty.
Chyba bogaty z domu jesteś albo ostatnio w totka wygrałeś.
Rozumiem: sentyment, rozumiem: ochota. A teraz realnie - oczywiście policzyłeś sobie zarejestrowanie i doprowadzenie drugiego auta do używalności oraz jego utrzymanie? Pomijam koszty paliwa. Ale... samo ubezpieczenie, gołe OC: vectra + fiesta z niemałym silnikiem = ile to będzie?
Ja mam dwa auta, będąc ich jedynym kierowcą. I napiszę Ci szczerze: gdyby przy dusterze 1,6 nie stało bezawaryjne tico 0,8 (z OC 180 zł rocznie), tylko coś większego - na pewno jednego bym się pozbył ze względu na kasę.
Niestety, ja odpadam z powodu nawału pracy w pracy.
"... bo kerunki, panie, to trza mieć!"
Ja zaś dziś włożyłem nowy akumulator. Jest to trzeci od nowości; był oryginalny 35 Ah (ciągle służy mi w garażu do różnych testów), po ponad 7 latach (115 kkm) włożyłem Centrę 44 Ah. Po 9 latach (67 kkm) bateria ta nie wytrzymuje już 2 tygodni postoju; daje radę przy codziennej jeździe, ale... przyjdą mrozy i kaplica.
Teraz nabyłem Centrę Plus 44 Ah.
Ja nie mogę...
Skoro takie buty, to wziąłbym te świeczki z Allegro. I spróbowałbym - albo będzie wszystko OK - a wtedy poznasz symbol - albo i nie... a wtedy strata mniejsza (100 zł?).
Naprawdę kpl. świec do AR kosztuje w sklepie pięć paczek? Mamma mia...
Jest jeszcze inna opcja: skoro wiadomo, że odpowiednik tych platynek jest wśród NGK (o ile to prawda), to spróbować poszukać wg symbolu platynki zamiennika z NGK - po katalogach, po tabelach w necie, w sklepie...
Przebieg jest mały 92tys.
Od początku w rodzinie czy autko z drugiej ręki?
No, a na
analizatorze spalin.. Pan diagnosta z podziwu wyjść nie mógł, że Tico bez kata
trzyma normy..
Przyznałeś się od razu do braku katalizatora, czy dopiero po pomiarze?
Cześć.
Nie bierzcie tych świec z Allegro. Dlaczego? Cenowo nie będzie rewelacji, jeśli doliczysz przesyłkę. Lepiej kupić w sklepie, na to samo wyjdzie, a będziesz wiedział, co kupujesz i dostaniesz na to paragon.
W ogóle nie wiadomo, jaki mają symbol - nie ma go ani w opisie, ani na zdjęciu.
I ostatnia sprawa - nie wiem, jak w przypadku innych marek, ale w DU Tico jedno się sprawdza: świece NGK produkcji francuskiej są do kitu, produkowane w Japonii są OK. Te z aukcji są francuskie.
Do kolegi Leo i
maku25.Przepraszam jesli coś namieszałem w tym temacie może z powodu niezbyt
precyzyjnego opisu.
Już wyjaśniliśmy sobie wszystko.
W momencie wyjazdu i trakcie jazdy na tym odcinku wskazówka na
pół skali .W chwili gdy silnik zaczął tracić moc wskazówka poszła na czerwone
pole.Dodatkowym objawem było to dymienie i buczenie .Co jazdy na czerwonym polu to
bym się nie odważył dlatego momentalnie zjechałem na pobocze .Co do przebiegu to
jest 153 120 km .Jeśli złoże ten silnik to bez termostatu.A włożę go dopiero na
zimę.To tak profilaktycznie by się nie wpakować znowu w podobną sytuację .
153 tys. km, nawet na LPG, to jeszcze nie pora na śmierć silnika. Mój ma ponad 180 tys., od 82 tys. na gazie, i wszystko działa (nawet ciągle na pełnym syntetyku jeździ, nie spalając go i nie gubiąc).
Raz miałem przez chwilę wskazówkę na czerwonym polu - jeszcze podczas gwarancji. Po 40 tys. km mechanik w ASO wymienił płyn na nowy i nie założył opaski na dole chłodnicy... Na drugi dzień prawie cały płyn "zgubiłem" i wtedy poleciała wskazówka aż na czerwone pole. Towarzyszył temu dziwny zapach w kabinie i było trochę pary spod maski (od uciekającego płynu). Natychmiast wyłączyłem silnik i zadzwoniłem do tego ASO po lawetę. Czekając na nią, co 15 minut uruchamiałem na parę sekund silnik, próbując przeciwdziałać zakleszczeniu się tłoków. Po wlaniu w ASO płynu wszystko wróciło do normy, a silnikowi chwilowy wzrost temperatury (do czerwonego pola na skali) nie zaszkodził.
Z tym termostatem masz rację - nie wkładaj go teraz, jeśli złożysz ten silnik.
Stawiałbym dalej na
termostat ( choć może też być inna przyczyna.. ). Jeśli był zamknięty, nie było
pełnego obiegu płynu chłodzącego przez chłodnicę. Wtedy też sama praca wentylatora
na niewiele się zda. Nie " wywali" też tak od razu płynu ze zbiorniczka ( nie
wspomnę o korku z chłodnicy ). Pisałem co i jak w innym temacie ( wystarczyło
chociaż sprawdzić sam termostat ), ale zebrałem tylko ochrzan od Leo i skończyło się
na dziwnej dyskusji
No nie odpuścisz... A wydawało mi się, że sprawę zamknęliśmy; minęło kilka dni i już trzeba przypominać, jak to było? No więc: "ochrzaniałem" za brak precyzji w wyrażaniu się (wszak pisałeś o "walniętym" elemencie woskowym w temacie o regulacji ssania, mając na myśli termostat ). Sam przyznałeś się do błędu, a jednak widzę, że urażona ambicja (?) każe Ci poskarżyć się przy każdej okazji. Proszę: nie dorabiaj teraz na siłę teorii i nie zaśmiecaj forum takim bezsensownym utyskiwaniem. W razie wątpliwości zapraszam na priv (chociaż naprawdę nie wiem, po co ciągle bić tę pianę). Maku - dziś jest mi bardzo przykro, że ośmieliłem się zwrócić Ci uwagę na błędy, które potem sam zauważyłeś. Przepraszam - przyjmujesz? Teraz wiem, że powinienem siedzieć cicho nie zwracając uwagi na to, co ludziska wypisują na forum - niechaj tłumaczą brak chłodzenia plamami na słońcu czy lądowaniem UFO - lepiej się nie wtrącać, bo będą wytykać to do końca życia.
Wracając do tematu: tu masz rację, że zamknięty przez termostat obieg układu chłodniczego utrudni właściwe schładzanie silnika, ale zacytuję Henia sprzed 5 dni:
Cytat:
Drugi objaw to po krótkim czasie silnika wąż między termostatem a chłodnicą robi się gorący
( KLIK ) - to chyba więc nie jest wina przyblokowanego obiegu...
Przegrzałeś
ewidentnie silnik, na twoim miejscu w ogóle bym go tak od razu nie uruchamiał, gdy
wskazówka była na czerwonym polu.
Nigdzie nie napisał, że była na czerwonym polu. Wszędzie pisał, że była w połowie skali. Połowa skali nie oznacza przegrzania silnika, chociaż układ chłodzący mógł mieć problemy z dostatecznym chłodzeniem silnika.
Pewnie padła, w końcu, po tym wszystkim uszczelka
pod głowicą i ot cały efekt.. O ile nie jest gorzej..
Mogło też być tak,
że sama uszczelka pod głowicą już od jakiegoś czasu była uszkodzona, a teraz całkiem
ją trafiło, albo zakamieniona chłodnica.. przyczyn może być kilka..
Po tej awarii silnika myślę, że obserwacje Henia dotyczące podnoszenia się wskazówki do połowy skali i ciągłej pracy wentylatora mogą być następstwem (nie przyczyną) tego, że coś się z tym silnikiem działo - niezależnie od samego układu chłodzenia.
Być może rzeczywiście przyszedł koniec na zagazowany silnik... Jaki ma przebieg?
Oleju może nie
przybyć przy pęknięciu uszczelki.
Moim zdaniem autorowi chodziło raczej o to, że duża część oleju została wypalona.
Wężyki mogą wytrzymać ze 3-4 lata, potem zaczną pękać - ja tak miałem (tyle, że poprzedni "oszczędny" właściciel zamurował je w ścianie...).
Pokaż zdjęcia.
PS. Fotki kolumny nie masz?
Ech...
"Ochrzan" został zaopatrzony ikonką , a nie np. , , , czy jakąś w tej podobie - czyli moja intencja była graficznie dopowiedziana... nie ma sensu więc się bulwersować.
"Ochrzan" został wyartykułowany w jednym celu: aby zwrócić uwagę na dokładność i JEDNOZNACZNOŚĆ wypowiedzi (której w Twoim przypadku zabrakło - co sam słusznie potem zauważyłeś i stwierdziłeś, bo odpisałeś, że popełniłeś kilka błędów...).
I tego się trzymajmy - nazywajmy rzeczy po imieniu, szczególnie te techniczne. I piszmy w sposób nie budzący wątpliwości, jednoznacznie. Tyle w temacie.
EOT
A ja stanę w obronie kolegi Maku! A co!
Ktoś go bije?
Przemo... nie rób afery, proszę, bo jej tu nie ma.
Nie jestem nawet
średnio zaawandowanym grzebaczem Tico a jakoś od początku skumałem, że to chodzi o
woskowy element w termostacie
Właśnie o to chodzi, że nie jesteś. Gdybyś był, to byś kumał w innym kierunku (znaczy gaźnika), tak jak my.
Może by tak Panowie chociaż czytali ze zrozumieniem..
Właśnie to robią.
Element woskowy w
termostacie, oto mi chodziło, może mam cytować jeszcze z książki
Aaa, w termostacie... no to trzeba było to zaznaczyć wyraźnie.
Po pierwsze "primo": każdy średniozaawansowany ticogrzebator kojarzy hasło "element woskowy" z taką pierdółką, będącą częścią ticowego gaźnika, odpowiedzialną za ssanie. Nie wierzysz mi na słowo? To wpisz w wyszukiwarkę forumową hasło "element woskowy" i sam zobaczysz, że każdy record odsyła do spraw związanych z ssaniem i gaźnikiem.
Po drugie "primo": mając powyższe na uwadze, spójrz na tytuł wątku i odpowiedz, z czym od razu kojarzy się hasło "element woskowy" w zestawieniu z tematem. I skąd podejrzenie Henia o propozycję wymiany połowy układu...
Po trzecie "primo": na pewno jest wosk w naszym termostacie? Ja miałem go raz w ręku i głowy za to nie dam. Wydaje mi się, że w ticowym termostacie otwarcie i zamykanie realizuje bimetal. Ale mogę się mylić - jest to do sprawdzenia.
I po czwarte "primo - ULTIMO" - pisz po prostu bardzo przejrzyście, nie pozostawiając złudzeń; przecież znasz specyfikę Tico i (chyba) wiesz, że każdy Twoje słowa mógł skojarzyć z elementem woskowym ssania w gaźniku - tym bardziej, że nie zaznaczyłeś, o co Ci dokładnie chodzi.
Komuś chyba widzę słoneczko dopieka
Mogłeś sobie darować. (Tym bardziej, że siedzę w pomieszczeniu.)
ps. i jedna rzecz
zastanawia mnie najbardziej.. w którym miejscu swojej wypowiedzi napisałem ażeby
wymienić pół układu chłodzenia? ;))
hmm..
Wyjaśniłem wyżej; skierowałeś podejrzenia na złe tory, pisząc o elemencie woskowym zbyt zdawkowo.