@ryszard powiedział w Uwaga na tanie wahacze tylne !!:
Jeżeli chodzi o firmę ASMET to polecam w niej zakupy śrub bo mają w swoich sklepach bardzo bogaty asortyment a w centralnym magazynie w Warszawie (Reguły) przy Al. Jerozolimskich 280 praktycznie można kupić każdą potrzebną śrubę w tym z gwintem drobnozwojnym czy nierdzewne.
Tak jest - wszystkie śruby, które tam kupiłem, mają drobnozwojowy gwint. A jeśli piszesz, że w Wawie mają wszystko, poproszę sprzedawcę o ściągnięcie jednego wymiaru, którego akurat nie mieli.
Słusznie zwracasz uwagę na problem demontażu wahacza. W ośmioletnim Tico nie mogłem wyciągnąć śrub z tulei metalowo-gumowych wahacza. Oczywiście zanim wziąłem się za odkręcanie śrub spryskiwałem je długo i intensywnie środkiem odrdzewiającym WD-80 oraz dodatkowo czyściłem dostępne (wystające) gwinty szczotką drucianą. Po takim przygotowaniu nie miałem problemu z poluzowaniem wszystkich śrub (zarówno tych z tyłu jak i z przodu wahacza).
Zamierzam podobnie zabrać się za to i liczę się z problemami. Pójdzie szczotka, penetrant, młotek, w razie ostateczności być może palnik gazowy (choć wtedy tuleje, które chcę uratować, raczej nie będą się już nadawały do użytku). Jedno jest pewne - przez 20 lat, od nowości, wahacz nie był demontowany, więc łatwo nie będzie.
W ogóle to najlepiej byłoby, gdyby wykręcić (zniszczyć) tylko tę jedną śrubę, a zostawić obie tylne; potem odchylić wahacz trochę do dołu, wycisnąć za pomocą większego imadła ślusarskiego felerną tuleję, wcisnąć imadłem nową i wkręcić przód wahacza z powrotem. To jednak byłoby zbyt piękne - nie wiem, czy imadło da radę - jak sądzisz?
Kiedyś w moim (wtedy) ośmiolatku wymieniałem amortyzatory tylne oraz bak paliwa - i nie miałem specjalnych problemów, wszystko dość sprawnie się odkręciło. Zaś kilka miesięcy potem zmieniałem amortyzatory w dziesięciolatku kolegi - i było dużo gorzej, zwłaszcza z dolną śrubą prawego amorka. Strasznie długo waliłem młotem, w końcu poszła w ruch szlifierka kątowa. Przeciąłem dolne ucho amortyzatora wraz ze śrubą, inaczej nie dało rady rozmontować.
Wracając do tematu - trochę to dziwne, bo piszesz:
Jednak nie mogłem całkowicie wykręcić tylnych śrub z nakrętek dospawanych do uszy mocowania wahacza w tylnej belce. Śruby z powodu korozji zespoliły się z tulejami metalowo - gumowymi i ich dalsze wykręcanie powodowało wyginanie - rozwieranie uszy belki.
Ryszard, jesteś pewien tego, co napisałeś? Z rysunku, spójrz sam - wynika, że wszystkie śruby mają osobne, "obce" nakrętki, które powinny odejść po pokonaniu zardzewiałego gwintu śruby. Z moich oględzin spodu auta wychodzi, że tylko mocowanie amortyzatora ma dospawaną do ucha nakrętkę (kwadrat). Za to wszystkie śruby wahacza powinny mieć osobną, zwykłą nakrętkę (ale zbytnio się nie przyglądałem, bo akurat samochód stał swoim kołem dość daleko od kanału - więc widziałem dobrze łby śrub, a nakrętki obmacywałem - zdawało mi się, że są to sześciokąty.
Poza tym Miecho w swoim manualu pisał o konieczności nabycia nakrętek z teflonem.
To jak to jest, kto pamięta? Pacior? Miecho?
Gdybyś decydował się na wymianę tulei u mnie to daj dużo wcześniej znać (często nie ma mnie kilka dni w domu, potrzebny jest też czas na przygotowanie pomocniczych tulei do demontażu/montażu).
Jasne. Dzięki.