To może pochwal się od razu ile kosztuje pakietowe
ubezpieczenie (AC+OC+NW+Assistance) takiego autka?
Pewnie podwoi (albo i potroi) jego wartość <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
To może pochwal się od razu ile kosztuje pakietowe
ubezpieczenie (AC+OC+NW+Assistance) takiego autka?
Pewnie podwoi (albo i potroi) jego wartość <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale looknij na tylne światła,jak się przyglądniesz
zobaczysz że to jest Mk2
No teraz widzę. Widocznie za mało spałem dzisiaj <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Witam wszystkich.
Oto co ostatnio namalował mój 6 -letni siostrzeniec
Jeżeli bedzie tak dalej to możemy być spokojni o
istnienie naszego klubu.
Wygląda bardziej na Samuraja (poza przednimi światłami <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
Jeden pies-każdy skośnooki ma zwis
Tyle, że Koreańczycy bardzo, ale to bardzo nie lubią Japończyków (i mają za co...)
Swift 1,0 jest jednak mocniejszy i lepiej przyspiesza od Matiza (no i jest całkiem oszczędny - 4,5 litra/100km to nie jest wielki wyczyn)... A co do reszty "zad i waletów" to można przeczytać na forum...
Hmm, tutaj są pewne drobne wskazówki, dlaczego silnik w Civicu mógł być zamontowany tak, a nie inaczej (aczkolwiek odpowiedź znają tylko konstruktorzy)... Silniczek jest też chyba kolizyjny... Jak masz czas (dużo czasu), to zaguglaj z hasłami: "Honda" "counter clockwise" "engine"... Ale pewnie to nie jest najważniejsze pytanie we wszechświecie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Co do Suzuki, to podoba mi się podporządkowanie projektu ich samochodów użyteczności i stosunkowej łatwości obsługi (co ma zapewne związek z kosztem serwisu gwarancyjnego i kosztem wytwarzania samych aut). Wszystko jest proste do bólu (no, swifty jednak miały całkiem nowoczesne zawieszenie, jak i silniczek - jak na swoje czasy). Poza tym trwałe (nie dotyczy wersji "korozja edyszyn" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ) - szczególnie silniki - przy braku chęci do "pałowania" i terminowej obsłudze nie powinny mieć problemu z przebiegami rzędu 500-700 Mm <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Masakrowanie portfela to zla rzecz
Nie widzę wielkiej różnicy między jednorazowym wydatkiem na 40 litrów paliwa, a podjeżdżaniem 8 razy po 5 litrów (w tym drugim wypadku trzeba doliczyć jeszcze dojazd do stacji i czas spędzony przy dystrybutorze/kasie - 5 minut razy 8, to już 40 minutek, nie licząc dojazdu)... Dlatego ja zawsze zjeżdżam kiedy paskud kontrolką domaga się swego i wlewam w niego do pełna...
Wydech jest ukryty. Coby ludzie nie zazdrościli.
Korozja zeżarła? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Nie ma sprawy Czasem rzeczy oczywistych sie nie bierze
pod uwage
No a Swifty to dobre auta som ale o suchym pysku jezdzic
nie lubia
Nie lubią. Żadne auto tego nie lubi. Najzdrowiej zawsze do pełna zatankować (poza tym, to żadna oszczędność jeździć na stację po 5 litrów paliwa kilka razy, zamiast raz dać upust swojej fantazji przy dystrybutorze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
tylko nie puszkę tej, że trochę korozji tu i tam to nie
znaczy że zaraz puszka, poza tym Swifty najlepsze
som i basta
Po warunkiem, że japońskie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja zeszłej zimy takoż za szybko jeździłem do czasu, kiedy przy mijaniu drugiego samochodu zaczęło mnie znosić w kierunku środka drogi (jego też) i nic się nie dało z tym zrobić (ślisko, droga źle wyprofilowana) - minęliśmy się o długość lusterka, ale przynajmniej teraz trzymam się z daleka od bocznych dróg zimą <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
klubowicze beda lagodniej traktowani
Mniej krwi wytoczysz? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Jeszcze nie uszkodziłem auta przy parkowaniu (ani swojego, ani czyjegoś) i mam szczere intencje, by tak pozostało. A najlepiej parkuje się obok aut wysokiej klasy, bo jest duże prawdopodobieństwo, że ich właściciele patrzą jak otwierają drzwi, aby ich nie uszkodzić o jakąś japońską puszkę konserw <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
poleje sie krew jak ktos ruszy moje GTi black mk2
edyszyn a najlepiej bede zdala omijal osrodki
egzaminacyjne
Będę z dala omijał swifty <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
czyzby Cie wena tfurcza dopadla??
napisz jakis horror
Po kiego grzyba horror? Dla mnie to jazda po Wrocku (czasami). Typowe chwile zgrozy to zajechanie drogi przez gościa, który (cwaniaczkując) z pasa przeznaczonego wyłącznie do skrętu w prawo nagle zajeżdża mi drogę (bez kierunkowskazu)... Ale przyznaję, podnosi to adrenalinkę i od razu odpędza senność <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
jakby nie bylo to pewno ktos zrobi niezly biznes bo nie
ma rady bedzie carmagedon przy parkowaniu a moim
zdaniem kazdy powinien sie uczyc i zdawac swoim
samochodem jak to ma miejsce w USZA uczy cie np
staruszek a ze usuneli z placu manewry parkowania
to bardzo dopsze juz nikt nie powie ze oblal na
placu na parkowaniu ze to zbedne jest ze na
parkingu nie ma powaznych wypadkow teraz to bedzie
prawdziwe zycie parkowanie na miescie a niech ktos
ruszy mojego swista
Jak ktoś ruszy Twojego Swista, to będziesz miał ciężką przeprawę z ubezpieczalnią (zakładając iż szkodnik nie nawieje)...
tobie w paskudzie to sie przynajmniej cos swieci
Tiaaa, to jest wysoce zaawansowana technologia, nad którą Suzuki pracowało przez 20 lat <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> (aaa, przepraszam - jest jeszcze jedna - wskazówka poziomu paliwa opada, jak się wyjmie kluczyk <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - coby nie zdradzać potencjalnym złodziejom paliwa ile juchy mam jeszcze w baku <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />)
Moja Zuzia jest nałogowa bo zawsze dostaje do pełna ,
nigdy nie wyjechałem jej na 0 i nigdy mi nie weszło
więcej niż 37l
Hmm, ja paskuda też poję do pełna, ochlejus jest bo wypija tygodniowo średnio 40 litrów... A przy świecącej rezerwie czuję się jakoś tak mało pewnie... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
dobrze prawisz
tyle tylko ze to taka sama utopia jak komunizm
no i po przeliczeniu to okaze sie ze wladze by
stracily sporo kaski wiec po co ?
lepiej faktycznie na modłe angielska sztywno ograniczac
zapedy kierowcow
Hmm, strata kaski powiadasz?... A czy śmierć dziesiątek tysięcy ludzi rocznie w wieku produkcyjnym nie jest bolesną stratą dla państwa?
W zasadzie mam tak od kilku miesięcy - zaletą jest wyraźny spadek paliwa - typowe obroty po mieście są poniżej 2000obr/min...
po waszym zachowaniu (za swiftem w tle)daliscie mi do
zrozumienia ze mam odejsc !!(kasujac swoje niewiem
posty )wiec narka z klubem i zwami narka
narka <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />