Dziwne. Mi w ASO Suzuki dolewali tyle ile trzeba (i na tyle był wystawiony rachunek) - i były to 4 litry, a nie 5 (inna sprawa jaka była cena oleju w porównaniu ze sklepową)...
Posty napisane przez kokeeno
-
RE: uwaga przy wymianie oleju
-
RE: Jakie auto kupić?
Tutaj należałoby dodać iż stare układy sprawdzają się lepiej w promach kosmicznych niż nowe, szybkie, ale potwornie się grzejące - w próżni nie ma gdzie odprowadzać ciepła <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
RE: Jakie auto kupić?
I tu należałoby skończyć dyskusję.
- Minimalizacja kosztów wytworzenia i maksymalizacja zysków.
- Minimalizacja kosztów użytkownika (2 tonowy smoczek pije więcej, jakby nie patrzyć).
- Nieszczęsne testy z gwiazdkami, gdzie liczy się także to, jak auto rozsmaruje pieszego (i dlaczego należy to zrobić łagodnie).
- Optymalizacja miejsca użytecznego wewnątrz samochodu (krótke maski, których nie widać, powodują, że przy tych samych rozmiarach wewnętrznych w środku jest o wiele więcej miejsca).
Nie ma co porównywać aut sprzed 30 lat z tymi jeżdżącymi obecnie (a już szczególnie małych czołgów Mercedesa)... Poza tym nowe Merce, to już nie to samo co stare auta tej firmy (przynajmniej w opinii użytkowników aut tej marki)...
-
RE: Jakie auto kupić?
Zgadza sie, na TIRa nie ma mocnych Ino i tak lepiej
wtedy* siedziec w duzym aucie.. aucie z metalu
Tak. W TIRze <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Albo w czymś niskim (co wjedzie pod tira nie niszcząc podłogi, za to znosząc górną część budy - jak ktoś będzie miał dużo szczęścia, to zdąży zanurkować)... -
RE: Jakie auto kupić?
Mniejsze drzewa sie scina
Nie jest tak zle, gdzies mam foty jak delikwent w123
przyladowal w filar wiaduktu, i spokojnie wyszedl z
auta..
Poza tym, juz nawet w123 mialy poduszke, w126 to prawie
ze standard (poczatek lat '80, tak dla
przypomnienia)
Rzadko sie zdarzalo.. a widzialem calkiem sporo wypadkow
z udzialem starych MB. No i najczesciej jednak za
przeciwnika masz delikwenta z naprzeciwkaNie pomoże przeciwko TIRowi. A dziwnym trafem często się spotyka TIRy wyprzedzające tam, gdzie tego robić nie wolno i zmuszające do zjazdów na pobocze (czego robić również nie wolno...)
-
RE: Trabanty som nalepsze
Ty stara pierdoło.Głupoty piszesz
Trabanty rdzewieją i to jak szalone.Jedynie poszycie
wykonane z bliżej nieokreślonego tw. sztucznego nie
chce gnić (chodź prawde powiedziawszy to wszystko
koroduje : złoto,tw. sztuczne,szkło) Rama ,podwozie
cała blacharka jaka jest w demoludzie gnijeZłoto, jako metal szlachetny nie powinno się utleniać (no, chyba, że wyroby z niego są doprawione nieprzyzwoitą ilością mało szlachetnych dodatków, podobnie ze srebrem, chociaż ono akurat jest mocno czułe na siarkę)...
A wracając do tematu - mała masa - małe szkody, po zderzeniu czołowym z normalnym samochodem z trabiego niewiele by zostało...
-
RE: straszne ale prawdziwe...
po ogladnieciu tego materialu troche sie zdystansowalem
do mojego podejscia ze dobrym kierowca jestem, a
jesli sie cos stanie to tylko dla tego ze ktos cos
zrobi. Jednak trzeba sie przyznac ze prowadzac
czasami lapiemy sie na tym ze np przy wyprzedzaniu
nie popatrzymy w lewe lusterko, czasaminie nie
zauwazymy jakiegos znaku... no coz zycie...
czlowiekiem tylko jestesmy...Problem w tym, że to może być o jedno zagabienie za dużo i już nie do odrobienia (po kolizji z autobusem ostatnie co robię przed zmianą pasa na prawy, to odwrócenie głowy w prawo i do tyłu aby się upewnić, czy aby na pewno nic nie jedzie - w końcu nawet przy wielkich lusterkach paskuda z prawej strony jest ta martwa strefa)...
A co do mniemania o "dobrych kierowcach"... Nie ma takich, giną nawet mistrzowie kierownicy... Wszystko zależy od przypadku (oczywiście lepiej mieć pewne umiejętności, niż ich nie mieć, ale nigdy nie ma pewności)... Dlatego w podejrzanej sytuacji lepiej zwolnić i być gotowym do nagłego hamowania...
-
RE: To coś dla tych...
W najgorszym razie sądzisz sie z ubezpieczycielem o to
ze nie wypłacił poszkodowanemu
Po co w takim razie wogóle płacić OC skoro poszkodowany
moze scigac sprawce o pieniądzeBo OC jest dla poszkodowanego (leczenie, zabezpieczenie finansowe szkód)...
I jeszcze jeden "mały dłobiazg". Ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela - przy skasowaniu Maybacha może być mały problem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
RE: straszne ale prawdziwe...
mocne, a to co misiaczek zapodal tez calkiem
prowadzilem auto po obejrzeniu tego i powiem ze
jakos mi prawa noga sie mniej wladna zrobila
jednym slowem w piety idzie i ja jestem zdania ze sie
powinno to w TV puszczac na okraglo!Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Pewna część wypadków jest spowodowana brakiem wyobraźni. A te prezentacja wydatnie pomagają w przypadku tejże przypadłości...
-
RE: Jakie auto kupić?
Hmm, z tym "nożem przez masło" przestaje być tak ciekawie w przypadku spotkania twardszej przeszkody (drzewa na ten przykład), kiedy kierowca ma szansę przeżyć (do pewnej prędkości rzecz jasna), bo auto podczas własnej destrukcji pochłonie dużą część energii kinetycznej. W starych samochodach same auto mogłoby wyglądać nawet i na "prawie nietknięte", tylko dziwnym trafem pasażerowie byli zmarli wskutek przeciążeń...
-
RE: To coś dla tych...
To może być bardzo mylne
Jezeli ubezpieczyciel ci za mało wypłacil, to się z nim
sądzisz...Ale masz prawo sądzić się ze sprawcą wypadku i to Twoja wola, czy z niego skorzystasz...
Nie tak dawno była nagłaśniana sprawa kierowców, którzy byli sprawcami wypadków, gdzie byli ranni. Ubezpieczyciel się wypiął na szpitale zamiast zwrócić koszty leczenia (całkowicie bezprawnie), więc szpitale wystawiły rachunek sprawcom wypadków, którzy byli całkowicie zaskoczeni. Nie wiem jak się sprawa skończyła, ale wolałbym unikać takiej odpowiedzialności (w końcu po to płacę OC)...
-
RE: To coś dla tych...
A niby jak miałbyś to zrobić ??
Każesz przedstawić wyciągi z banku ?? Na jakiej
podstawie ?
Ty podajesz do sądu sprawcę, on w tym samym czasie
zakłada sprawę ubezpieczycielowi i po kilku latach
są werdykty w obu W tym czasie wypłacalność
jednego jak i drugiego może się drastycznie
zmienić.Wystarczy rzut oka na samochód. To może być mylne, ale zwykle daje jakieś pojęcie o zasobności właściciela...
A każdy ma prawo Cię pozwać (no bo kogo ma pozywać poszkodowany - ubezpieczyciela?), jeśli mu coś zniszczysz...
-
RE: Na licencji Fiata...
a swift diesel dla anglikow bedzie szedl
Akurat ON, to oni mają droższy niż benzynkę...
-
RE: Czy Was to nie wkurza?
byl nawet taki ktory kosztowal 7500$ Mowia ze 100km
tylko, ale liana wazy swoje, z dobre 200 jak nie
300kg wiecej niz swiftakKonkretnie 1150kg w wersji h/b i 20kg mniej jako sedan. Aczkolwiek silniczek jest jednak znacznie bardziej elastyczny niż 1.3 w nowym Swifcie...
W TG testują jeszcze starą Lianę. Poza tym - powiedzmy sobie szczerze - w końcu to wyróżnienie - ileż podobnych samochodów zniosłoby takie traktowanie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> (swoją drogą nieźle zmodyfikowali te egzemplarze Liany...)
-
RE: To coś dla tych...
Ciekawe to , ale jak to wygląda w praktyce ? Nier
słyszałem o przypadku , gdy ktoś skorzystałby z
takiego prawa do dochodzenia odszkodowania od
sprawcy z pominięciem ubezpieczyciela .Jeśli ubezpieczyciel zdecydowanie zaniżyłby odszkodowanie, to pierwsze moje kroczki by polegały na sprawdzeniu wypłacalności szkodnika, a potem bym zdecydował co wybrać (od decyzji ubezpieczyciela można się odwoływać)... Problem jest w tym, że postępowanie cywilne może trwać troszkę długo...
-
RE: Na licencji Fiata...
Było parę Ignisów diesli do sprzedania w sieci SMP pod
koniec ubieglego roku cena 49900 za GLX (czyli bez
AC)
.
Wagon rzeczywiście nie jest produkowany na Węgrzech a
przez Opla w Gliwicach i z tego co wiem ma
benzynowe silniki Opla plus tego diesla z fiata.
W przyszlym roku pojawić ma się Swift z dieslem 1.25
fiata.
pzdrHmm, Wagon R+ już chyba nie jest produkowany, a w Gliwicach to Agila (a te silniki Opla nie należą do najlepszych)...
-
RE: Ma ktos dobry sposób na parowanie szyb??
Nadeszły chłody i pary na szybach coraz wiecej.Jakoś
Suzuki ma problem z takim zjawiskiem.Nadmuch albo
na przednia szybę albo na boki.Efekt - zawsze mam
któreś zaparowane.Super preparat antyroszeniowy
można sobie darować.W paskudzie jedyne rozwiązanie, to włączony obieg zewnętrzny i klima...
-
To coś dla tych...
którzy twierdzą, iż OC należy wykupować tam gdzie taniej, bo to poszkodowany będzie się męczył z ubezpieczycielem przy odszkodowaniu...
-
RE: straszne ale prawdziwe...
Prezentacja jest cholernie bezpośrednia i niestety prawdziwa. A z wiekiem coraz mniej ciągnie do prędkości (chyba, że się kupuje coraz większe samochody, w których coraz mniej czuć prędkość)...
A wyprzedzanie to jeden z najbardziej niebezpiecznych manewrów...
-
RE: Nowa Orlenowska benzyna Verva 98 - co sądzicie?
Ja jestem właśnie w czasie trzybakowego testu. W tym tygodniu powinienem wykończyć pierwszy bak. Jak na razie, jedyne, co mogę napisać to to, że silnik pracuje równiutko a spalanie wydaje się być zbliżone do 95 (orlenowskiej, z tej samej stacji)... Czyli jest to przyzwoita niechrzczona benzynka, ale cudów się nie spodziewam...