Podepnę się pod temat, żeby nie zakładać nowego
Wczoraj padł mi całkiem wskaźnik poziomu paliwa.
Piszę "całkiem", bo od kilku dni raz działał prawidłowo a czasem w ogóle nie działał.
Dziś postanowiłem, że będę szukać przyczyny...
Na początek sprawdziłem kostkę pod kanapą.
Okazało się, że prąd do niej dochodzi na tym pojedyńczym zółtym kablu z czerwonym paskiem (w kostce są jeszcze dwa inne kable, czarny i jakiś kolorowy, pewnie od czujnika rezerwy )
Sam wskaźnik w desce przy prędkościomierzu działa - założyłem drugi, zapasowy licznik i w tym również "nie wstał" (wykluczam w nim uszkodzenie wskaźnika)
Jak myślicie panowie, pewnie czujnik poziomu paliwa w zbiorniku zrobił