A jak nie ruszysz to jak wymienisz czujnik ? Pozostaje tylko
nawiercanie śrub mocujących
Jeszcze się nad tym zastanawiam jak go wymienić w przypadku, gdy nie udam mnie się ruszyć śrub
A jak nie ruszysz to jak wymienisz czujnik ? Pozostaje tylko
nawiercanie śrub mocujących
Jeszcze się nad tym zastanawiam jak go wymienić w przypadku, gdy nie udam mnie się ruszyć śrub
witam
nie działa mi pływak jak zewrę przewody to wskazówka idzie do
góry. Natomiast z pływaka idzie mi tylko 1 przewód tak ma być?
Nie powinny iść dwa?
Ej, nooo... bez jaj.
Bez serca jesteś.
"On" też taki jest dla mnie
Poza tym IMHO więcej się narobisz wycinając dziurę, niż
wykręcając 3 czy 4 śruby. Skąd wiesz... może łatwo pójdą?
Dlatego najpierw chcę sprawdzić śruby
Dobrze, że kanapa zasłania tą dziurę. Ja bym u siebie takiego
numeru eee... dziury nie wyciął, podobno konserwatywny jestem
A jakbyś nie chciał inwestować w swoje auto wiedząc, że i tak już długo nim nie pojeździsz i go nikomu nie sprzedasz ?
Pytam hipotetycznie
Nie ma co się śmiać, znam osobiście takiego, który to zrobił i
widziałem jak to wygląda, co prawda nie w Tico tylko w maluchu
ale różnica w tym przypadku niewielka.
I jak wrażenia ?
Tylko co zrobić, jak nie da rady wykręcić śrub mocujących w
zbiorniku kołnierz czujnika poziomu paliwa ?
Racja.
Wtedy pozostaje jedynie demontaż zbiornika.
Ja , jak wymieniałem czujnik i konserwowałem górną część
zbiornika(już parę lat temu), to zalałem lekko rozgrzanym
bitexem całą powierzchnię w miejscu zamontowania czujnika.Czy to
zda egzamin okaże się dopiero jak będę znowu wymieniał czujnik.
Zobaczę.
Jak ruszę te 4 śruby mocujące zbiornik to go zdemontuję.
Zawsze jakaś alternatywa
Hmm, w sumie tego auta i tak nie będę nigdy sprzedawał a zbiornik się nigdzie nie poci
Tylko ciekawe jaka jest odległość od otworu przez który przechodzi kabel do czujnika do samego czujnika
Wczoraj wskazówka paliwa wychyliła się do poziomu czerwonego pola (rezerwa), paliwa w zbiorniku z pewnością było znacznie więcej
Dziś ponownie już nie wstała...
Krew mnie zalewa jak sobie pomyślę o zdejmowaniu zbiornika w taką pogodę
Albo wyciąć dziurę pod kanapą i stamtąd się dostać do czujnika
Prawdopodobnie zasniedział drut oporowy w czujniku w zbiorniku
paliwa.Pod tylnym siedzeniem jest wiązka przewodów.W niej
również przewód który idzie do czujnika w zbiorniku.Odłącz go i
połącz go z masą.Wszelkie wychylenia wskazówki będą swiadczyły o
niesprawnym czujniku.
Dokładnie
Odpiąć kostkę pod kanapą i połączyć żółty kabelek idący od wskaźnika z masą (może być nawet te mocowanie-ucho kanapy do podłogi ), jak wskaźnik paliwa wychyli się na maksa w ciągu kilku sekund tzn., że wskaźnik działa.
Można i tak, ale jak zabezpieczenie jest założon prawidłowo to
nawet w Szczecinie facet z Oławy(były szczeciniak) zdejmie
korbkę za jednym ruchem
Jak to zrobisz to "po pracy" pójdziemy razem na piwo
EOT
To urządzenie na pewno ułatwia zdjęcie korbki,
ale ja postępuję wg Trzeciaka - leciutko podważam to kółko
zaślepiające tą sprężynkę i wkładam kawałek szmatki - 2 sek i
mam ściągniętą korbkę
Wiesz, może być też tak, że kiedyś w ASO (Daewoo i Fiat) nie wiedzieli o szmatkach
Śmieję się a sam nie próbowałem tej metody
Właśnie taki przyrządzik widziałem w ASO.Warunkiem jego
stosowania jest odpowiednie zamontowanie pierścienia
zatrzaskowego(otwartą częścią w stronę końca korbki, we
wszystkich drzwiach jednakowo).
Jeśli nawet nie zostanie w ten sposób założony to i tak pozostaje tylko druga możliwość, czyli po przeciwnej stronie
Ciekawe czy będzie pasował do Tico.
Niestety nie znalazłem nigdzie jego wymiarów
Chce coś takiego sobie
zrobić, bo na wiosnę mam zaplanowany przegląd zamków i
podnośników szyb we wszystkich drzwiach.
Jeśli średnica trzpienia, na którego osadzonym jest korbka jest taki sam w maluchu i Tico, to powinien pasować
Sama zawleczka (jej kształt) są identyczne w obu autach.
Zgadza się, wskazania są zawyżone - to ja się walnąłem, pisząc o
zaniżonych - już poprawiłem. Oczywiście chodzi o to, że
faktycznie jedziemy trochę wolniej, niż to wskazuje
prędkościomierz - czyli wskazania są zawyżane.
Obaj się walnęliśmy
Nie, czekaj!
Wcześniej miałem inny licznik ze zmienioną tarczą prędkościomierza na białą (własnoręczna przeróbka) i musiałem popełnić błąd przy jej wymianie co zaowocowało błędnymi wskazaniami.
Dlatego pokusiłem się o wymiane całego licznika (20zł z Allegro, odbiór osobisty ) i po jego założeniu i zmianie opon mam prawidłowe wskazania
Gdy u mnie na budziku było 90 km/h, GPS pokazywał 86.
Jak długo GPS pokazywał tą prędkość ?
I jak długo starałeś się utrzymać prędkość 90km/h ?
Prościej: jak długo trwał pomiar ?
Jak napisałem - najbardziej wiarygodny.
Zaś na pewno bliższy prawdy niż większosć prędkościomierzy.
Tym sposobem doszliśmy do wniosku, że producenci aut powinni fabrycznie montować taki rozmiar opon, dzięki którym wartości prędkościomierza będą mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości
Cóż... Ja jednak wierzyłbym mocniej temu GPSowi niż nawet kilku
różnym autom.
GPS jest tu IMHO najbardziej wiarygodny,
Ale nie wiarygodny w 100%
zaś prędkościomierze na
ogół, z założenia, wskazują przybliżoną prędkość (zwykle
wskazania są zaniżane).
Tu się zgodzę.
Ja niedawno zmieniłem zużyte już sporo opony 135/80/12 na nowe
145/80/12. O ile przy wcześniejszych wskazania prędkościomierza
były trochę zaniżone (kolega sprawdzał GPSem), to przypuszczam,
że teraz (na niestandardowych gumach) wskazania licznika mam
zbliżone do rzeczywistości.
Zauważyłem dokładnie to samo po przesiadce na identyczny rozmiar opon
W jaki sposób sprawdzałeś, że doszedłeś do takiego wniosku?
Na podstawie wskazania mojego prędkościomierza i dwóch prób z różnymi autami, podczas jazdy maska w maskę przy prędkościach 40, 60, 90km/h.
Prędkości na obu zegarach (moim i drugiego auta) były identyczne, natomiast nawigacja nie potrafiła wskazać choć na chwilę np. równej prędkości 60km/h.
Może dlatego, że uaktualnia sygnał zaledwie co 5 metrów, przez co brak jej płynności w pokazywaniu prędkości
Jak napisałem pasuje od malucha. Jego rysunek + wymiary są
podane w książce z serii "Sam naprawiam - Fiat 126p".
Proszę
Przepraszam że piszę o takich sprawach
Jak sam wspomniałeś, nie jest to prostą sprawą i nie masz za co przepraszać
Sam pamiętam mój pierwszy raz jak się męczyłem ze zdjęciem tej korbki jeszcze w maluchu
Oj zmusiłeś mnie do myślenia i z niechęcią ale przyznaję Ci
rację , szyb nie trzeba wymontowywać..
Wystarczy zdjąć tapicerkę i mamy dostęp do klamki
Nawet małych rączek (koreańskich ) nie potrzeba, ja takich nie mam i dałem radę