Wracam do wątku, gdyż za słuszną uznałem wskazówkę aby wrócić do wątku przy rozwiązaniu
problemu.
Od początku więc. Wojnę z dziurą zacząłem od najtańszych i najprostszych rzeczy: wymiana filtra
paliwa i zawory PCV. Nie wygrałem nawet bitwy - nie pomogło. Potem przeczyściłem zaworek
EGR i wygrałem potyczkę na innym froncie można powiedzieć, gdyż dziura nie zniknęła, lecz
czynność się przydała bo złagodniały objawy takie jak inny kolega opisywał tu. czyli
nierówna praca na wysokich obrotach.
Zrobiłeś to co inni i to co powinieneś na początek <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Dziura była nadal, więc zwróciłem się do Krisa2233,
który wcześniej tu rozwiązał ten problem.
Ale po ilu bitwach <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Zwrócił moją uwagę na wężyki łączące gaźnik z
puszką oparów (ta czarna przy tabliczce nadwozia). Sprawdziłem wężyki, nasikałem do rurek z
obu stron płynem WD40, założyłem wężyki i sprawdzam: dziury nie ma! Zauważyłem też, że
spadła mi gumowa końcówka łącząca filtr powietrza z taką czarną plastikową obudową nad
alternatorem, więc ją założyłem jak należy na tę obudowę. Czynię jazdę próbną. Szukam
dziury, a dziury nie ma. Na drugi dzień rano nadal jej nie ma i wyglądało, że jest po
kłopocie. Ale po południu znowu jadę i dziura wróciła. Znowu więc wygrałem tylko bitwę, nie
wojnę.
Nie wiem czy mnie dobrze na privie zrozumiałeś ale opisując jeden z tych wężyków miałem na myśli "dziurę" podczas znacznie wyższych obrotów, tak powyżej 3 tys. Auto wchodziło ładnie na obroty ale powyżej w/w zaczynało się dławić (np. na 4 biegu mogłem jechać tylko 80km/h)
Natomiast wyżej wspomniany problem w jednym z moich pierwszych postów na zlosnikiu opisywałem "dziurę" podczas znacznie niższych obrotów - 1000-1500, zresztą teraz już nieważne <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
I ja w końcu to zrobiłem, tyle że dałem na szrocie 150zł
Tyle co ja wtedy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
(wybrałem inny niż dla mnie wykręcili
co ich trochę wkurzyło, ale w końcu się dogadałem. Ciekawe też, że wystawiono gwarancję,
czego na innych szrotach nie spotkałem). Także Kris2233 załatwił problem wymianą gaźnika.
Od dwóch dni odpukać, przejście z jednych obrotów na drugie odbywa się szybko i płynnie, w
żadnym zakresie obrotów nie ma dziur, czy potknięć i zawahań. Więc mam nadzieję że wojnę
wygrałem, że to będą nie tylko 2 dni i że w kwestii dziury czeka mnie długie i spokojne
dwudziestolecie międzywojenne.
Wniosek jest taki, żeby za wcześnie się nie cieszyć, bo objawy mogą powrócić i to szybko. A
drugi - że to chyba jednak gaźnik, skoro jestem już trzeci, któremu jego wymiana pomogła.
p.s. ten ze szrotu trochę tylko mi nie wraca całkowicie (kwestia ok 1mm) linki gazu do śrubki
regulacji wolnych obrotów, ale może założę tę pomocniczą sprężynę ze starego i będzie
dobrze
Coś jednak jest nie tak z tymi gaźnikami po kilkunastu latach eksploatacji. Jedni wierzą w tą tajemniczą membranę, inni nie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Najważniejsze, że się udało (odpukać) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
P.S.
zmień tego Krisa2233 na chris2233 bo mnie to po oczach daje <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
P.S.2
żeś się upierał z tą pompą paliwową <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />