witam postawnowilem wymienic sam lożyska wg info z forum.
oczywiscie problem zaczął się z bebnami, nie miałem sciagacza, ostukalem go mlotkiem i pękł na
rancie, szajs pordzewiały. Po dosc dlugiej walce udalo mi się go sciagnac.
Wiec decyzja zakup 2 nowych bebnow 110zl nie moje.
zalozylem wsio i drugie kolo i masakra 2h aby sciagnac beben(nie mialem sciagacza) tak sie
trzymal ze poprostu masakra,, kazde sposoby nawalaly, 2 h i sciagnalem.
Widocznie rant na bębnach był już tak duży, że trzymał się dość solidnie na szczękach.
Zlozylem wszystko lozyska i nowe benbny weszly dosc ciezko
Nowe bębny weszły ciężko bo nie są tak zjechane w miejscu gdzie przylegają do nich szczęki.
teraz pytanie bo narazie kola nie chodza lekko prkatycznie ciezko, czy bebny sie ulozą dotrą,
podczas jazdy wolniej slychac ich tarcie zrobilem kilka kolek i dotknelem bebnow gorrace!
czy to normalne czy one sie dotra uloza czy cos zje...lem?:(
Wg mnie objaw normalny.
Po założeniu nowych bębnów (jak sam wspomniałeś był z tym problem), szczęki mocno przylegają do bębna i potrzebują czasu na dotarcie się i ułożenie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />