Nurtuje mnie pytanie:czy ja mam do dupy ustawiny gaz czy tak ma być.
Wczoraj po trasie (Katowice - Warszawa), na odcinku 250 km wyszło spalanie 8,8l/100km. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Spodziewałem się czegoś na poziomie nawet może koło 7,0L, choć przyznaję że i 130 km/h było też na liczniku czasami..
Normalnie jak jeżdżę to mi spala 7,8-9,3 l/100km. Średnio to daje 8,3l/100km. Dodam, że nie mam ciężkiej nogi.
Jakie Wy macie wyniki spalania LPG z tym silnikiem? Szczerze, proszę. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Też macie taką zależność:
Jak na wolnych obrotach stoję np. na skrzyżowaniu to każde naciśnięcie hamulca(światło stop), włączenie świateł, migacz, szyba tylnia czy podobne, powodują minimalny spadek obrotów. Wyłączenie poboru prądu powoduje efekt odwrotny. Tak czułą instalację elektryczną ma swift? To aż dziwne.

Chciałbym zauważyć, że ta rurka nie jest zasklepiona na końcu więc jakby była od płynu to by mi po nogach ciekło. Przewód podciśnieniowy od kompa? chyba nie bo to w kabinie jest a nie w silniku. Myślcie dalej. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Antenę mam osobno wyprowadzoną a natrysku na tylnią szybę nie mam bo to sedan, poza tym w środku jest jakby sprężynka.

Znajduje się to pod deską rozdzielczą, koło lewej nogi kierowcy. Taki dziwny element. Zastanawiam się co to jest no i do czego służy. Jakieś pomysły?

Zastanawiałem się jak to zabezpieczyć, żeby nic złego się nie stało tymbardziej, że jest to nisko nad ziemią, taki łapacz kamieni. Nie można wstawić bezpośrednio jakiejś osłony bo zablokuje chłodzenie i wogóle obieg powietrza. Ma ktoś to jakoś u siebie rozwiązane?
Moja chłodnica jak widać już mam kilka wgięć niestety.

Jak ostatnio zauważyłem, to chłodnica jest w sumie bardzo narażona na uszkodzenia mechaniczne. Antrapa przednia, a dokładnie wyprofilowanie zderzaka powoduje, że wszelkie kamienie i inne ciała obce wyrzucane spod kół pojazdów przed nami mogą wpaść i rozbić chłodnicę, co w połączeniu z brakiem sygnalizacji wycieku płynu chłodniczego może doprowadzić do zatarcia silnika. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />

Pomiar ciśnienia na cylindrach plus pomiar ciśnienia oleju na zimnym i ciepłym silniku kosztowało mnie 50 zł.
Dolot powietrza u mnie jest wypięty i zasysa powietrze z komory silnika. Latem będzie to gorące powietrze więc nie za bardzo dobre rozwiązanie. Do tego jest ograniczony też przekrój rury zaślepką z 0,8 cm otworem. Założyli mi to gazownicy i przez to jakby lepiej chodzi na niższych obrotach(do 3 tys./min).

W naszych nowoczesnych czyli i w moim 1,3 8V z 1999 roku też?

Tylko powiedz mi po co ten syf odprowadzać rurą w okolice rozrządu zamiast zrobić z tego ślepą kiszkę i najwyżej czasem wyczyścić? Poza tym filtr powietrza jest stworzony m.in. dla zatrzymywania jakiś małych kamieni, większe i tak nie miałby siły zassać.
Może by ktoś spytał w serwisie jak ma po drodze, bo mnie to bardzo nurtuje. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Ma ktoś z was tak włożony termostat?

A te kamienie gdzie lecą tą rurą, do rozrządu? W sumie to nie wiem gdzie ta rurka prowadzi.
Mam zamiar to odkleić i zobaczyć jak się zmieni sytuacja ale w tej chwili jest to fajnie zatkane zaślepką i dokładnie silikonem oblane, tak jak na zdjęciu widać. Musze spytać poprzedniego właściciela czemu i kto to tak zrobił, że to odpiął. Czekam na inne Wasze sugestie.
Kto ma termostat w swoim aucie od powietrza? U mnie nie ma ale na oko to jego mi właśnie brakowało w tym aucie.

A wspomniana guma łącząca wygląda tak:

Zawsze mnie zastanawiło po co od spodu na dolocie przy filtrze powietrza jest taki duży otwór, którego mi gazownicy zatkali i po co obok z rozrządu wychodzi taka rurka. Tak ja zaznaczone na zdjęciu. W bagażniku wożę gumę która idealnie do tego pauje. Pytanie :czemu to służy, czy słusznie gazownicy to odpieli i co mogę zysać ja to połączę spowrotem, tak jak było.
Pytanie kolejne, czemu służy ta rurka od rozrządu?

A ja dziś obeirzałem swoje auto dokładniej i aż mnie zatkało. Oparcia tylnie idzie bez problemu położyć ale kanapy już nie. <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />Ona się poprostu nie rozkłada. Nie wiem tylko czy śmiać się czy płakać.

A mnie jak gazownicy pokręcili tą śrubką, to mechanik jak do niego zajechalem powiedział, że jak jeszcze raz mi się gazownicy dotchną do monowtrysku to mam wziąć metrową maczetę i po łapach! <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Nie wiem, może wcześniej jak była u mnich żona pokręcili jeszcze czymś, bo ja to pojechałem z reklamacją po wymianie miksera. Pewnie tak, ale fakt faktem, że teraz to pozwolę gazownikom zbliżać się do auta tylko przy mnie. Jak na benzynie chodzi super to gdzie się z łapami pchają.

Nie, mam 4 przewody niestety. Pytałem o sonde NGK i kosztuje 190 zł ale 2 przewodowa (wtedy jeszcze nie wiedzialem, że mam 4 kable).
Skoro mam 4 przewody to znaczy, że sonda jest podgrzewana?

Mam slabą instalację gazową w wiem, że inne są komputery pod sondę lambda na 5 V a inne na większe ich napięcia. Poza tym znów mam padniętą sondę. Szok, bo orginał kosztuje 850 zł. Szukam przyczyny.

Właśnie usiadłem by zadać identyczne pytanie tyle że do silnika 1,3 więc:

Jaki zakres napięć ma sonda Lambda przy silniku 1,3 8V monowtrysk. Zdaje się że jest ona 4 przewodowa.

A to auto nie ma czujników spalania stukowego? Komputer nie modyfikuje konta wyprzedzenia zapłonu i składu mieszanki jak się spalanie stukowe pojawi?
Jaki wogóle w 1,3 jest stopień sprężania?

trudne zadanie przed tobą
Szczególnie, że to auto zaczyna dopiero od 3 tys. tak naprawdę przyspieszać więc nierzadko zmieniam biegi koło 4 tys lub trochę więcej.
Kupiłem auto firmy, która produkuje całkiem dobre i szybkie motocykle-ścigacze, gdzie prękości obrotowe wały korbowego sięgają i 12 tys/min., by jeździć nim jak dziadek?