Co dziś dłubałem w tico? (2015)
-
Raczej bym tak
obstawiał bo często ładne felgi po zakupie okazują się porysowane. Po prostu
handlarz dobrze wie, że porysowanych nikt nie kupi za ta cenę i wysyłają takie. A
większość ludzi i tak odbierze paczkę bez sprawdzania a potem po zawodach. Ja bym je
oddał bo koszt malowania dochodzi a wtedy już można by było kupić alu z oponami a
nie gołe.Nie kupowałem od handlarza, tylko od forumowicza. Sprawdzę, czy są proste, jeśli tak to te 2 pomaluję
-
W sumie, to nie dzisiaj a wczoraj.
Wymieniłem olej i filtr oleju. Wlałem Orlen Platinum Classic 10w40.
Do tego wymieniłem prawy wahacz. Akurat kiedyś kupiłem do Tico drążek stabilizacyjny i koleś mi do niego dorzucił komplet wahaczy. A że akurat miałem nowe, to te mi zostały. Wczoraj się im przyjrzałem i okazało się, że luzów nie mają, ale jeden z nich ma już pękniętą osłonkę sworznia, a drugi wygląda całkiem ok. Oczyściłem go z rdzy, pomalowałem minią i konserwacją. Pod gumę sworznia wstrzyknąłem trochę smaru.
Największym problemem było wyjęcie starego wahacza. Śruby były zapieczone, ale z długą przedłużką do klucza jakoś szły. Przy jednej śrubie pomogłem sobie lewarkiem. Nałożyłem klucz, podstawiłem lewarek i nim śruba ruszyła (był słaby dostęp, więc nie dało się nałożyć przedłużki na klucz). Ale najgorzej było wyjąć sworzeń ze zwrotnicy. Siedział jak zaspawany. Wsadzałem w wycięcie w zwrotnicy śrubokręt i próbowałem ją lekko rozginać, ale to nic nie dawało. Można było po wahaczu tłuc młotkiem, a ten nic. Dopiero w to rozcięcie wbiłem śrubokręt tak, że było go już widać całego w otworze na śrubę i wsadziłem półtora metrowy łom pomiędzy wahacz a zwrotnicę, i jakoś milimetr po milimetrze wyszedł.
Miał już taki luz, że sworzeń w rękach cały latał .
Z zamontowaniem "nowego" wahacza nie było problemów.
Teraz w końcu nic mi z przodu nie tłucze .
Przy okazji zamalowałem minią i zakonserwowałem mocowanie wahacza.Jeszcze pozostaje znaleźć czas na zdiagnozowanie, co się tłucze z tyłu, wymienić płyn hamulcowy, umyć i zawoskować auto, i będzie gotowe na zimę w 100% .
-
Znowu wczoraj .
Wymieniłem płyn hamulcowy i w końcu ogarnąłem słabe hamulce. Rozwiązanie tematu tutaj .
W piątek na przegląd. Poproszę diagnostę, żeby się przyjrzał dokładniej tylnemu zawieszeniu. Może coś znajdzie, bo ja żadnych luzów nie widziałem, a się coś tłucze -
Poproszę diagnostę, żeby się przyjrzał dokładniej tylnemu zawieszeniu.
Może coś znajdzie, bo ja żadnych luzów nie widziałem, a się coś tłuczeCzasem tłuką się łożyska - takie upierdliwe walenie, jakby miało się coś urwać Tam są stożkowe (bo o Matiza chodzi, prawda?), więc trzeba dość precyzyjnie je ustawić - tak, żeby skasować luz ale nie dokręcić ich zbyt mocno.
-
Wymieniłem dzisiaj lewy wahacz na niby - "produkt polski dawany przez producenta na pierwszy montaż"
Stary wahacz zamiennik z wybitym Made in Korea ( zakładany w ASO) wytrzymał zaledwie 45000 km i 5lat.
Jutro zbieżność
-
Zmieniłem ledę w kontrolkach świateł drogowych i kierunkowskazów na żarówki. Ostatnio wracałem wieczorem i mogłem jechać na światłach drogowych ale kontrolka tak mocno świeciła że taka jazda mnie męczyła. Wczoraj zmieniłem na żarówki i jest jak było.
-
Czasem tłuką się
łożyska - takie upierdliwe walenie, jakby miało się coś urwać Tam są stożkowe (bo
o Matiza chodzi, prawda?), więc trzeba dość precyzyjnie je ustawić - tak, żeby
skasować luz ale nie dokręcić ich zbyt mocno.Sprawdzone, ale to nie to. Ogólnie, to coś się tłucze, jak by w bagażniku coś było luźne. Ale wyciągnąłem wszystko i dalej jest tak samo. Na przeglądzie żadnych luzów diagnosta nie wykrył, a sprawdzał bardzo dokładnie. Coś musi być niedokręcone chyba. Dziś jade na podnośnik zrobić konserwację, to jeszcze sprawdze czy coś luźne nie jest.
-
Sprawdzone, ale to nie to. Ogólnie, to coś się tłucze, jak by w bagażniku coś było luźne.
Drążek Panharda może też się tłuc, a praktycznie nikt nie sprawdza luzów na nim.
-
Patrzyłem ostatnio i też nie to. Ale dziś nie byłem na podnośniku, jutro będę, to sprawdzę wszystko jeszcze raz. Jeszcze tak myślę, czy silniczek tylnej wycieraczki mógłby się tłuc ?
-
Jesteś pewien, że to coś w klapie hałasuje?
Mi kiedyś hałasowało coś z tyłu - myślałem, że coś w bagażniku - okazało się, ze to amortyzator - górna tuleja gumowa była uszkodzona.
-
Jesteś pewien, że
to coś w klapie hałasuje?
Mi kiedyś
hałasowało coś z tyłu - myślałem, że coś w bagażniku - okazało się, ze to
amortyzator - górna tuleja gumowa była uszkodzona.Nie jestem pewien, że coś w klapie, ale chcę sprawdzić wszystko. Jak jutro nie znajdę żadnych luzów, to się wezmę za klapę. Sprawdzę te amortyzatory (uszkodzenie tulei było u Ciebie widać, jak amortyzator był na aucie, czy dopiero po zdjęciu?)
-
Nie jestem pewien,
że coś w klapie, ale chcę sprawdzić wszystko. Jak jutro nie znajdę żadnych luzów, to
się wezmę za klapę. Sprawdzę te amortyzatory (uszkodzenie tulei było u Ciebie widać,
jak amortyzator był na aucie, czy dopiero po zdjęciu?)Amortyzator był zamontowany - luz wyczuwalny był jak go złapałem ręką.
-
Ok, dzięki, sprawdzę to .
-
A ja przez ostatnie dni (prawie 3 tygodnie) przygotowałem auto do zimy.
Tzn. zabrałem się za zabezpieczenie blachy,
- wyczyściłem z rdzy progi, pomalowałem Hamerrite i na to kolor bazowy, w jednym miejscu znalazłem dziurkę, ale średnicy 1gr.
- wyczyściłem z rdzy doły drzwi, pomalowałem podkładem epoksydowym i na to baza,
na drzwiach kierowcy i pasażera z przodu nie było tak kolorowo i trzeba było troszkę szpachli użyć, - najgorzej wyszła podłoga, w trzech miejscach pojawiły się dziury tzn. pod nogami pasażera z przodu w miejscu łączenia nadkola z podłogą i progiem (dość spora dziura), to samo po stronie kierowcy (mała dziura) i trzecie miejsce to pod nogami pasażera z tyłu w miejscu gdzie kończy się podłoga (okolice mocowania korektora hamowania) (też spora dziura). Dziury zostały zaspawane, spawy zabezpieczone specjalną masą uszczelniająco klejącą oraz minią.
Jak widać po mojej gruntownej naprawie blacharskiej (był temat na forum) minęło chyba 4 lata i przez ten okres rdza wyrządziła już spore straty
Dodatkowo wymieniłem klocki hamulcowe oraz osłonę przegubu po stronie kierowcy (stara była już sparciała i pluła smarem, choć trudno było zlokalizować pęknięcie).
-
Założyłem dziś zimowe opony i osłonę na wlot powietrza.
Wulkanizator przy zakładaniu latem kół uszkodził mi gwint jednej szpilki -
podłoga, w trzech miejscach pojawiły się dziury tzn. pod nogami pasażera z przodu w
miejscu łączenia nadkola z podłogą i progiem (dość spora dziura), to samo po stronie
kierowcy (mała dziura) i trzecie miejsce to pod nogami pasażera z tyłu w miejscu
gdzie kończy się podłoga (okolice mocowania korektora hamowania) (też spora dziura).
Dziury zostały zaspawane, spawy zabezpieczone specjalną masą uszczelniająco klejącą
oraz minią.Standardowa lokalizacja zniszczeń, jeśli chodzi o podłogę - u mnie było podobnie w tych samych miejscach.
-
Wczoraj zakonserwowałem profile zamknięte i zalałem woskiem wszelkie ranty, zgrzewy itp. W progach mam wywiercone po 3 otwory i nimi wlewałem wosk. W sumie poszło ok. 3l Wurtha.
Żadnych luzów w zawieszeniu nie znalazłem. Dziś się postaram zajrzeć do tej klapy bagażnika.
-
Ja też zakonserwowałem profile wewnętrzne ale zrobiłem to starym olejem silnikowym.
Co myślicie o konserwacji profili starym olejem silnikowym?
-
Podobno to stary sposób z dawniejszych czasów konserwacji progów wewnątrz ale dodawno jeszcze tawot bo sam olej jest rzadki.
-
Co myślicie o
konserwacji profili starym olejem silnikowym?Przepracowany olej zawiera siarkę, czyli jak masz jakieś ślady korozji wewnątrz, to może gnić przez to bardziej.