Ile palą Wasze Tikacze ?
-
pobiłeś mój rekord 16 litrów
A skąd... 7,9 wychodzi.
I to jest nawet, moim zdaniem, całkiem przyzowicie, jeśli Miecho podróżował np. ze stałą 120 km/h i biorąc pod uwagę brak regulacji.Mamy ten sam parownik.. nie cierpię go
Tomasetto?
-
pobiłeś mój rekord
16 litrów
Mamy ten sam
parownik.. nie cierpię goJa też Tak mi doradził gazownik, który montował gaz. A inny, który mi później regulował, doradzał lovato, bo w tico pracuje o wiele stabilniej. Następnym razem kupię chyba lovato.
Obroty jałowe na
gazie masz ok? Na registrze rozkręcałeś przy regulacji? jeśli nie to pewnie co
najmniej cały obrót masz aby wkręcićWłaśnie z obrotami na jałowym miałem problem, były za niskie. Ogólnie przy regeneracji parownika nie dotykałem jego śrub regulacyjnych, tylko regulowałem na registrze.
-
I to jest nawet,
moim zdaniem, całkiem przyzowicie, jeśli Miecho podróżował np. ze stałą 120 km/h i
biorąc pod uwagę brak regulacji.Prędkości 80-120. Brak regulacji (tylko aby na jałowych nie gasł )
Tomasetto?
Tomasetto AT07
-
A skąd... 7,9
wychodzi.ups, nie przeczytałem ze zrozumieniem
Czyli rekord nadal mój.wracając do tego parownika, są 2 szkoły jego regulacji(po przestudiowaniu nastu opisów w necie),
obie są do d.. albo piszący są do d.. sporo się napracowałem regulując go samodzielnie ale się udało -
W jaki sposób
(jakim narzędziem) rozprułeś bak?
Czy możesz opisać
punkt wypływu paliwa ze zbiornika - jakiś smok, położenie, wysokość od dna...?nie rozpruwałem baku, odkręciłem, opuściłem, odłączałem po kolei rurki, największe jaja były z pływakiem bo śruby się zapiekły na amen.
smok z tego co pamiętam sięgał prawie dna ale w którym dokładnie miejscu był nie pamiętam, ale pewnie w tym samym w którym wchodzi rurka zasysająca do zbiornika. -
ups, nie
przeczytałem ze zrozumieniem
Czyli rekord nadal
mój.
wracając do tego
parownika, są 2 szkoły jego regulacji(po przestudiowaniu nastu opisów w necie),
obie są do d.. albo
piszący są do d.. sporo się napracowałem regulując go samodzielnie ale się udałoCzytałem ostatnio opisy regulacji na elektrodzie, jest tam temat dot. tico i parownika AT07, beznadziejny zresztą Piszą tam ludzie bez pojęcia, a potem dziwić się, że nie można wyregulować Najlepiej regulować oczywiście u magika pod analizatorem
-
Czytałem ostatnio
opisy regulacji na elektrodzie, jest tam temat dot. tico i parownika AT07,
beznadziejny zresztą Piszą tam ludzie bez pojęcia, a potem dziwić się, że nie
można wyregulować Najlepiej regulować oczywiście u magika pod analizatoremdokładnie się z Tobą zgadzam. Dlatego np nie siedzę na forum daewoo.. na tematy tico odpowiadają goście od lanosów
-
dokładnie się z
Tobą zgadzam. Dlatego np nie siedzę na forum daewoo.. na tematy tico odpowiadają
goście od lanosówTeż rzadko tam zaglądam. Kiedyś doradzali jednemu człowiekowi, że jak mu źle wsteczny wchodzi, to żeby synchronizator sprawdził . Ale kilku użytkowników jest niezłych, np. Wilczento. Niezłe osiągi z Tico wyciągnął
-
Ja też Tak mi
doradził gazownik, który montował gaz. A inny, który mi później regulował, doradzał
lovato, bo w tico pracuje o wiele stabilniej. Następnym razem kupię chyba lovato.Ja właśnie mam Lovato. Od 11 lat i 85 kkm. Nic nie ruszany od nowości (tylko delikatne regulacje co 10-12 kkm). Polecam.
-
dokładnie się z
Tobą zgadzam. Dlatego np nie siedzę na forum daewoo.. na tematy tico odpowiadają
goście od lanosówTeż raczej bym tam nie szukał porad odnośnie napraw Tam jest ostra rywalizacja jeśli chodzi o jakieś tuningi i modyfikacje.
-
postanowiłem tymczasem zlikwidować zwężenie.
Wczoraj silnik (jeszcze letni) pracował dobrze bez zwężki. Dziś rano też (temp. w garażu ok. 3
st.). Ale wracając z pracy, po całodziennym postoju autka na mrozie, nie było
dobrze: chciał zgasnąć przez dłuższy czas (raz mu się udało), nie miał zbytnio siły
do ruszenia. Kiepsko mi się wracało,to już lepiej pracował ze zwężką.
Zdaje się, że jednak regulacja pracy na benzynie uwzględniła też obecność tej zwężki.Przejeździłem cały bak benzyny bez zwężki na dolocie powietrza (ale z mikserem na gaźniku).
Silnik jednak lepiej pracował bez zwężenia - dziura w gazie nadal jest obecna, ale wydatnie się zmniejszyła - trochę łatwiej i szybciej jest wejść na obroty z jałowych, silnik mniej się dławi. Przyspieszenie OK.
Na LPG bez zwężki nie ma jazdy - wolne obroty to tylko 400-500, przyspieszenia brak. Muł straszny się zrobił.
Korci mnie nieco spróbować jeszcze bez miksera...No i spalanie benzyny (bez zwężki) wzrosło z 5,3 do 5,75 l/100 km. Ale to może być tylko złudzenie, bo trochę więcej jeździłem po mieście z permanentnie zimnym silnikiem.
-
I ja ostatnio zmierzyłem spalanie w swoim Tikusiu - zatankowałem auto do pełna, zrobiłem nim dokładnie 299,99km, podjechałem pod ten sam dystrybutor na tej samej stacji i znów zatankowałem pod korek. Weszło dokładnie 12,53 litrów benzyny Pb98. Średnie spalanie, jak łatwo policzyć: 4,17l/100km
-
Gratulacje. Zdaje się, że mam naprawdę ciężką nogę...
A tak naprawdę, to tico odzwyczaiło mnie od eco-drivingu. Jeśli różnica w spalaniu między różnymi stylami jazdy wynosi ok. litra na setkę, daję sobie spokój. W moim drugim samochodzie różnica ta jest bardziej odczuwalna na kieszeni... -
Dokładnie, niecałe 5 zł na setkę a ile fajniej się jedzie
Teraz jak Swift już ma topór nad głową (złomowanie do 21.03.2015) to cisnę go... Wcale dużo więcej nie wciąga
Ależ to żywotny mechanicznie samochodzik