Co dziś dłubałem w tico? (2014)
-
Jak byś miał
problemy to powinienem mieć do oddania 2 nowe maskownice od Blaupunkta.Czy taka maskownica jak na moim zdjęciu?
-
Jak mnie narzeczona zagna do swojej rodziny to podjadę
przynajmniej będę miał pewność że to nie pierwsze tico które będzie regulowałZapewniam Cię, że nie pierwsze... Regulował już co najmniej kilkanaście tic z LPG.
-
Czyli tak jak
podejrzewałem.. g..no się w tym serwisie znali, teraz to tylko przy komputerach
potrafią ustawiać..
Podkręciłem znów
instalkę po swojemu, rozejrzę się za innym gaziarzem, ostatecznie nawet do Wołomina
podskoczęDo Radzymina
PHU Eden al. Jana Pawła 53
-
Czy taka maskownica
jak na moim zdjęciu?z tego co pamiętam wzór trochę inny, jak będziesz mocno zainteresowany to poszukam bo nie mam pewności czy nie wywaliłem ich..
dzięki za namiary na gazowników
zastanawiam się czy to już po prostu nie wynika ze zużycia silnika, niby oleju nie pali,
płynu chłodniczego nie ubywa ale kompresja której wyniki podawałem już poza fabrycznymi normami.
Póki było ciepło to się człowiek nie przejmował bo jakoś to hulało a teraz znów auto wariuje.
Dziś postaram się umówić na wymianę tarcz hamulcowych, swoje już zrobiły i poprzypominają o tym dziwnymi odgłosami -
Maskownicę już mam. Jutro zamontuję drugą.
-
A tak wygląda już po zamontowaniu obu stron. Sorki za zdjęcia ale wieczorem montowałem.
-
Dzisiaj wreszcie zakończyłem zabawę z robieniem filtru na podszybiu. Miałem dość wylatujących paprochów do kabiny.
Nabyłem 20cm siatki PCV w Castoramie i przykleiłem ją Poxipolem pod otwory.
Przy okazji zakonserwowałem podszybie i zmieniłem piórka wycieraczek na "zimowy zestaw" -
Polecam jeszcze pomalować siatki czarnym sprayem
-
Wymieniłem dziś termostat. Ciekawa sprawa, po demontażu starego okazało się, że był on całkowicie zamknięty Zobaczę jutro rano jak długo się rozgrzewa silnik po wymianie
-
I jak, lepiej?
-
Czekam na ochłodzenie, ale póki co chyba nieznacznie lepiej Mam wrażenie, że poprzedni termostat chyba za wcześnie się otwierał, bo wąż górny chłodnicy dość szybko się nagrzewał.
-
Miałem podobne wrażenie ze starym, fabrycznym termostatem. Niestety, po wymianie na nowy Verneta nic się nie zmieniło... Też wąż szybko staje się ciepły, a uzyskanie normalnej temperatury pracy trwa zbyt długo (jestem tego pewny, bo kilka lat temu było zupełnie inaczej).
-
Mam podobnie po ostatniej ( trzy tygodnie temu ) wymianie. Wymieniałem z powrotem na standardowy termostat do Tico.
Od dwóch dni jednak, po krótkiej jeździe ( dosyć długo się nagrzewa do właściwej temperatury ) po chwilowym postoju ( zazwyczaj ok. 15 minut ), wskazówka nagle śmiga na połowę skali w czasie dalszej jazdy i zanim się włączy wentylator zaczyna powoli schodzić... -
A ja wczoraj skompletowałem oponki zimowe r13 za darmo i kupilem do tego felgi stalowe ze swifta wszystko fajnie na wulkanizacji mi wymienił ale obawiam sie, że oponki mam za wysokie mianowicie 145/80/r13 jak stoje na prostej nawierzchni luz w natkolach minimalny jest ale jak wjechalem na krawężnik i wisiadlem z auta odrazu zauważyłem ze opona dotyka blotnika . Coś poradzicie? Myslicie ze to pozniej moze być problem? Niech tak bloto wejdzie w natkola w zimie to może być problem ze skrecaniem
-
Kurcze, trochę dużą średnicę (562.2 mm) mają te opony..
u mnie 155/70/13 (547.2 mm) przy skręcie minimalnie obciera i uważam że to max co można na tico założyć -
Takie dostałem za darmo myślałem że podejdą znalazłem mały patent mianowicie mam mały luz z przodu i stylu od strony kierowcy a z drugiej strony jest tego luzu troche wiecej i przy uważałem ze od strony kierowcy są ciulowo zamontowane blotniki szczegolnie przy chlapaczach wymontuje je i nasadze je lepiej powinieniem nawet 2 cm zyskać i by było okej bo zdrugiej strony jest luz i wtedy sprawdzę czy przy skrecaniu też bedzie szurać. Zdam relacje wieczorkiem co mi sie udało wykombinować.
-
Dzisiaj Was zawalę fotkami . Troszkę się uzbierało moich prac przy Matizie i wypadało by się pochwalić .
Zacząłem na początku października konserwacje podwozia. Najpierw oczyściłem blachy z odpadającej konserwacji i błota szczotką drucianą. Następnie, gdzie był jakiś rdzawy nalot, to oczyściłem go do gołej blachy szczotką drucianą w szlifierce palcowej. Na wszystko poszedł podkład odporny na zarysowania, konserwacja w sprayu i na koniec wszystko pokryłem grubą warstwą Bolla w pędzlu. W sumie, na samo podwozie zużyłem puszę 0.5l podkładu i konserwacji w sprayu i całą puchę 1l Bolla. Później przez otwory w podłużnicach i elementach zawieszenia (pierwsze 2 zdjęcia) wlałem fluidol. Nalałem go również do wszystkich drzwi, klap i progów. Zużyłem 2x0.5l fluidolu.
Jakoś pod koniec października skorzystałem z ładnej pogody i wziąłem się za konserwacje tylnych wnęk nad kołami (nie mam plastikowych nadkoli). Póki była tam konserwacja, to wyglądało ładnie, ale po jej zdarciu... było dużo miejsc, gdzie wlazł mi śrubokręt...
Roboty było więc dużo więcej, niż się spodziewałem. Wszystkie miejsca starałem się maksymalnie oczyścić z rdzy. W większości udało się do gołej blachy (znów w ruch poszła szlifierka palcowa). Później wszystko pomalowałem minią. Następnie 3 duże dziury (tył progu i blacha przy zderzaku z lewej strony i blacha pod wlewem paliwa) zakleiłem matą szklaną i żywicą. W następnej kolejności zajechałem silikonem dziury nad rantem i łączenie progu z nadkolem z prawej strony (w jednym miejscu nad rantem odchodziła mi blacha z konserwacją, na szczęście tylko w bardzo małych kawałeczkach ). Na wszystko poszedł znowu Boll w pędzlu. Pomalowałem calutkie wnęki i pozostałe elementy zawieszenia. Na następny dzień jeszcze poprawiłem nadkola konserwacją w sprayu (na zdjęciach widać, że pod konserwacją przebija się minia i to właśnie zamalowywałem).
Jeszcze jak czekałem, aż mi żywica wyschnie, to zająłem się progami z przodu. Z prawej strony było widać ślad rdzy (nie duży). Po oczyszczeniu okazało się, że było tej rdzy trochę więcej niż się wydawało, ale bez tragedii. Z drugiej strony z ciekawości też trochę śrubokrętem po uderzałem i dobrze zrobiłem, bo też zaczynało chwytać próg. Oczyszczone miejsca do gołej blachy pomalowałem podkładem i następnie lakierem kolorze nadwozia. Na zdjęciach widać jak by była różnica w kolorach, ale to tylko są ślady po taśmie .Dziś w końcu znalazłem czas i nawoskowałem Matiza. Błyszczy się tak, że można by się przeglądać .
Mam nadzieję, że wszystkie te zabiegi zabezpieczą auto przed korozją. Jeżeli będzie się dobrze spisywać, to może po zimie odwiedzi blacharza, żeby obejrzał te klejone miejsca.Jeszcze jakoś w październiku zakupiłem opony Kumho Solus Vier. Wielosezonowe, ale o dobrych opiniach. Na razie trzymają i na suchym i na mokrym bardzo dobrze. Są ciche. Ogólnie wrażenia pozytywne .
Przegląd też przeszedł bez żadnych problemów. Szukali różnych luzów itp. ale nic nie znaleźli. Tylko nie wiem, czy uszczelniacze zaworowe coś nie puszczają, po rano wydaje mi się, że czuję olej w spalinach . Tylko nie jestem pewny, czy to olej, czy po prostu zimny silnik nie do końca spala mieszankę, bo na niebiesko nie dymi.
To by było wszystko z opisu, teraz czas na zdjęcia .
-
c.d
-
c.d