Tico kontra mróź
-
Przy okazji ataku
zimy mamy również duże spadki temperatury poniżej 0'C.
Pytam tak z
ciekawości jak wasze Tica (a raczej aku) radzi Sobie z odpalaniem w niskich
temperaturach?Troszkę odskoczę... Pięcioletni akumulator Centry 44 Ah daje sobie radę, na mrozie troszkę wolniej zakręci, ale kręci i odpala. Za to zauważyłem piski i tarcia (jakby coś o gumę tarło) dochodzące z okolic lewego przedniego koła, słyszalne podczas jazdy po nierównościach i skręcania kierownicą. Mam wrażenie, jakby dostał się gdzieś lód i powodował takie zjawiska. Muszę zajrzeć, choć nie chce mi się bardzo (dziś rano mróz -24 st.C.)...
-
Moderatornapisał 5 gru 2010, 21:55 ostatnio edytowany przez drzonca 11 sie 2016, 20:15
Nie wiem na ile to
jest prawda (obciążenie 600A), bo gdzieś doczytałem się, że próby przeprowadza się
przy obciążeniu 200A.W Toyocie w ASO na przeglądach mierzą akumulator takim testerem, dają potem nawet kwit z wyników pomiaru. Pomiar jest przy 220A.
-
napisał 6 gru 2010, 13:13 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 20:15
1.Dlaczego piszesz
rzekomo? Przecież są amperomierze do pomiaru prądu rozruchu.Rzekomo bo nie wiem co to byl za przyrzad, nie pytalem.
2. Skoro ten
magiczny miernik mierzył prąd, to dlaczego w następnym zdaniu piszesz o 6V?Facet powiedzial, ze mierzy prad rozruchowy. I wykazal 6V. Akumulator raz odpalal silnik, a raz nie i gosc stwierdzil, ze definitywnie do wymiany.
-
napisał 6 gru 2010, 13:33 ostatnio edytowany przez mariuz 11 sie 2016, 20:15
Facet powiedzial,
ze mierzy prad rozruchowy. I wykazal 6V.Albo gość się nie zna na elektrotechnice, albo zastosował skrót myślowy
On zmierzył napięcie przy obciążeniu prądem rozruchowym
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 gru 2010, 10:27 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 20:15
Tak dla odświeżenia wątku o zapaleniu samochodzika na mrozie
Dziś tak ok 10 godzinki zapalałem swój bolid po nocnym postoju na dworze.
temperaturka -13 i zapalił po krótkim kręceniu rozrusznikiem. A wszystko to na LPG z Orlenu a nie na benzynce. Co ciekawe lepiej zapala mi niż dawniej na benzynie. -
napisał 16 gru 2010, 10:49 ostatnio edytowany przez stach 11 sie 2016, 20:15
zapalił po krótkim kręceniu rozrusznikiem. A wszystko to na LPG z Orlenu a nie
na benzynce. Co ciekawe lepiej zapala mi niż dawniej na benzynie.Mój też dobrze pali na mrozie.
Aparat zapłonowy w Tico nie lubi wilgoci i w deszczowy (mżysty) dzień mogą być trudności z zapaleniem. -
Użytkownik archiwalnynapisał 16 gru 2010, 13:42 ostatnio edytowany przez Slavo88 11 sie 2016, 20:15
Tak dla odświeżenia
wątku o zapaleniu samochodzika na mrozie
Dziś tak ok 10
godzinki zapalałem swój bolid po nocnym postoju na dworze.
temperaturka -13 i
zapalił po krótkim kręceniu rozrusznikiem. A wszystko to na LPG z Orlenu a nie
na benzynce. Co ciekawe lepiej zapala mi niż dawniej na benzynie.Szkoda membran reduktora
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 gru 2010, 15:21 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 20:15
Reduktor założony jak kupiłem auto w maju 2006 i służy nadal. Wiadomo szkoda troszkę ale najwyżej kupię kiedyś nowy Lovato za ok 170zł czy też sam zestaw naprawczy ok 50zł. Jak widzę te parowniki sa nie do zdarcia. A pozatym za duzy koszt u mnie by był regenerować zapalanie na paliwie. Do tego zniechęca też cena jej na stacjach.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 gru 2010, 16:49 ostatnio edytowany przez Slavo88 11 sie 2016, 20:15
Reduktor założony
jak kupiłem auto w maju 2006 i służy nadal. Wiadomo szkoda troszkę ale najwyżej
kupię kiedyś nowy Lovato za ok 170zł czy też sam zestaw naprawczy ok 50zł. Jak widzę
te parowniki sa nie do zdarcia. A pozatym za duzy koszt u mnie by był regenerować
zapalanie na paliwie. Do tego zniechęca też cena jej na stacjach.Jak jesteśmy przy odpalaniu na gazie...
A co w przypadku jak zamarznie Ci reduktor?Trzeba wtedy organizować gorącą wodę do polania reduktora?Czy jest jakiś inny trik na zamarznięty reduktor?Na benzynie nie chodzi?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 gru 2010, 17:07 ostatnio edytowany przez przedborzak 11 sie 2016, 20:15
Patrzyłem ostatnio zaraz po zapaleniu czy marznie ten reduktor ale nie widziałem aby byl na nim nawet szron.Więc nie zamarza o dziwo.Znajomy lagunę zawsze zapalał na gazie i mówił, że nigdy nie miał problemu raczej.
Dawniej też naczytałem się fachowych tekstów, że gaz tylko w dodatnich temperaturach a na mrozie zamarza.
A nie chodzi na paliwie bo najpierw źle chodził na benzynie, brak wolnych obrotów a potem wysokich. Okazało się że padła pompka a potem zaś zbiornik. Jak paliwo było tanie to kupiłem nawet zbiornik używany ale oryginalny.Na pompkę oryginalną 70zł plus czyszczenie gaźnika niezbyt teraz mi się widzi dawać skoro na gazie śmiga spokojnie. Oczywiście trzymam samochod w garażu gdzie jest w miarę ciepło.Więc ciągłe odpalanie na mrozie nie wchodzi w grę. -
Użytkownik archiwalnynapisał 16 gru 2010, 22:45 ostatnio edytowany przez wluka85 11 sie 2016, 20:15
a np. zauważałem przy odpalaniu na LPG na dużym mrozie nie tyle że zamarznie ale po prostu nie odpali... np. na gazie na mrozie mi nie chciał odpalić na LPG a na benzynce ok...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 gru 2010, 11:05 ostatnio edytowany przez TSRules 11 sie 2016, 20:15
A nie chodzi na paliwie bo najpierw źle chodził na benzynie, brak wolnych obrotów a potem >wysokich. Okazało się że padła pompka a potem zaś zbiornik. Jak paliwo było tanie to kupiłem >nawet zbiornik używany ale oryginalny.Na pompkę oryginalną 70zł plus czyszczenie gaźnika >niezbyt teraz mi się widzi dawać skoro na gazie śmiga spokojnie.
Heh miałem podobnie, zrobiłem bene, która nigdy nie chodziła jak powinna, siadła pompka, obroty, plus skończył sie reduktor i oczywiście od kręcenia zdechł akumulator, bajeczka