Komu rano odpaliłło tico ?
-
Dzisiaj rano, godz 7:20 odpalil za 1 razem, ale bylo slychac ze rozrusznik kreci wolniej niz zwykle <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> to pewnie przez ten mroz. Akumulator tez mam juz stary (jakies 8 lat) <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
-
Jak zwykle bezproblemowo ... jeden obrót wału .. i burzy do pracy na 7 dojechałem bez problemu. Zabierając sąsiada, któremu golf II nie odpalił.
-
odpalił za 1 razem. Mam LPG, ale szkoda mi membrany w reduktorze i odpalam na benzynie. Na LPG przełączam dopiero jak się ciepły zrobi.
-
Kraków -15 7;40 rano odpalił bolid od kopa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
7:00 - mróz ze 20 stopni, fioletowy, mimo nowego akumulatora zdycha, zielony chyba za 5 razem
ledwo zaskoczył
nastepnie fioletowy dostał zasilanie kabelkami i też odpaliłOdpaliłem na PB, bo szkoda mi membran przy takim brozie, po 2km sie przełaczyłęm na LPG.
Odpalił za dotknięciem. 150tys przejechane ma ,aku ma 2 latka, taki mam: AKU -
7:00 - mróz ze 20 stopni, fioletowy, mimo nowego
akumulatora zdycha, zielony chyba za 5 razem ledwo
zaskoczył
nastepnie fioletowy dostał zasilanie kabelkami i też
odpalił5:20 temp. -12 bez problemu za pierwszym razem
-
Ano mój dzisiaj 1x od dluższego czasu chciał zastrajkować i przy pierwszym razie przygasły strasznie kontrolki jakby aku padł <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> na szczeście za drugim razem od razu zaskoczył i poźniej już nie robił żadnych scen <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
zobaczymy jutro czy to był jednorazowy wyskok czy już mu trzeba będzie aku podładować <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> -
Nooffka aku - odpalił na tyk <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
a nie boicie sie o instalacje?
też mam gaz i zapalam na nim, ale ostatnie dni staram sie odpalać na benzynie (co idzie
strasznie mułowato) bo boję sie o instalację.nie przejmuje się tym, jestem w stanie sam sobie wymienić membrany i uszczelki w reduktorze i wyregulować, więc w razie w to koszt 60zł i troche czasu. Ale jak pilnujesz żeby po odpaleniu nie żyłować tylko delikatnie aż sie troche zagrzeje to myśle że sie nic strasznego nie dzieje. Przy manualnym sterowniku w instalacji musisz ręcznie przełączać z benzyny na gaz i odwrotnie, a jak już nakręcisz benzyny do gaźnika to musisz ją wypalić. Najlepszym rozwiązaniem jest zostawiać auto na benzynie i tak też odpalać po postoju. Ale po co? aż takich strat w nie dostrzegam w instalacji żeby to było konieczne.
-
7:00 - mróz ze 20 stopni, fioletowy, mimo nowego akumulatora zdycha, zielony chyba za
5 razem ledwo zaskoczył
nastepnie fioletowy dostał zasilanie kabelkami i też odpaliłBiało-czerwony. Odpalił bez problemu ((((((-:
Tylko muszę go trochę popedałować żeby nie zgasł (-;
A mój akumulator ma 8,5 roku (o: -
7:00 - mróz ze 20 stopni, fioletowy, mimo nowego akumulatora zdycha, zielony chyba za 5 razem
ledwo zaskoczył
nastepnie fioletowy dostał zasilanie kabelkami i też odpaliłhehe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ja nie pamietam kiedy ostatnio mi NIE ODPALIŁ <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> ale na szczescie mam polroczny aumulator <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
hehe ja nie pamietam kiedy ostatnio mi NIE ODPALIŁ ale na szczescie mam polroczny aumulator
- 8 stopni mrozu godzina 8 odpala za pierwszym razem ale jakby ciężej.muszę mu delikatnie gazu wciskać.akumulator ma z 5-6 lat
-
U mnie z 4 razy zachechłał (hmm ciekawe słowo;])przez sekunde no może dwie i potem jakoś poszło <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />( Temp. ok -7 C. ) ale fakt że znacznie gorzej mu idzie niż przy wyższych temperaturach. Akumulator według poprzedniego właściciela 2 letni więc niby jeszcze troche powinien podziałać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
7:30 rano mróz "-15 st.C"
Dziwne zachowanie - z kręceniem nie ma problemu, akumulator dwu letni, podstawowe elementy zapłonu nowe.
Za pierwszym razem kręcąc wolniej niż zwykle - zapalił... ale po 3 sekundach pracy zgasł,
za drugim razem - zapalił i znowu po 2-3 sekundach pracy... zgasł
za trzecim razem zapalił i zaraz próbowałem go trochę podgazować... też zgasł, jakby go zalało
za czwartym razem (już bez wciskania gazu) zapalił i już pracował normalnie.Nie wiem co za przyczyna takiego zachowania - może jakaś woda w paliwie ??
Jakby nie było zapalił i dojechałem do pracy. A dużo samochodów na holu po drodze mijałem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Mój też odpala. Troszkę wolniej kręci, wszystko gęste w silniku, ale odpala i jedzie.
Zabieram koleżanki do i z pracy, które mają problemy ze swoimi autami. -
Mój rano odpalił, za to teraz wyszedlem przed chwila i chcialem go odpalic z ciekawosci czy zapali no i niestety nie wszystko sie swieci mocno ale jak przekrece kluczyk to 2 razy zakreci i siada ;/ Zobaczymy co rano bedzie
-
7:00 - mróz ze 20 stopni, fioletowy, mimo nowego akumulatora zdycha, zielony chyba za 5 razem
ledwo zaskoczył
nastepnie fioletowy dostał zasilanie kabelkami i też odpalił10:30 rano, -13st.C, dwa obroty rozrusznikiem i zdechł - na pych odpalił <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Mój rano odpalił, za to teraz wyszedlem przed chwila i chcialem go odpalic z ciekawosci czy
zapali no i niestety nie wszystko sie swieci mocno ale jak przekrece kluczyk to 2 razy
zakreci i siada ;/ Zobaczymy co rano bedzieA ja właśnie wróciłem z pracy. No cóż na dworze ponad -20 (mam płyn do -25 czy jakoś tak a zamarzł mi na szybie <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> no i jak rano za 1x przygasło a potem już chodził normalnie tak teraz za 1x nic nie przygasło ale odpalić nie odpalił, za 2x odpalił chwile pochodził i zgasł, za 3x pochodził parę razy przygazowałem (coś miał strasznie niskie obroty) ale przy ruszaniu zgasł. dopiero za 4 razem wszedł na obroty, jakby mu się dopiero wtedy ssanie załączyło i można było wracać do domu. Swoją drogą od czasu dolania tego płynu do czyszczenia gaźnika fakt faktem auto o wiele mniej pali (obecnie troszkę ponad kreską od połowy baku i 220km na liczniku) ale zauważyłem, że rano przy ruszaniu ma tendencje do przygasania (lekkie dławienie się) i dopiero po paru sek. jak się z 2-3x przygazuje można już normalnie jechać-chyba trzeba się będzie wybrać na regulację
-
7:00 - mróz ze 20 stopni
Wczoraj przy -20 dziś przy -18 odpalił bez problemu, nie odważyłem się spryskiwać szyb <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Mam roczny akumulator ZAP i nowy rozrusznik. Wnioskuję, że jeśli w takich warunkach nasze bolidy odpalają to znaczy, że są dobrze przygotowane do zimy.
Kilka lat temu miałem taki przypadek przy -25:
1. wsiadam, przekręcam kluczyk - kontrolki gasną i cisza
2. za chwilkę przekręcam drugi raz i to samo
Zrezygnowany wysiadam, zamknąłem bramę i wracam do domu, ale coś mnie tnęło, żeby spróbować jeszcze raz (upłynęły może 2 min), zakręcił żywo i odjechałem."Tu i ówdzie" przed laty słyszałem o tym żeby zimą przed włączeniem rozrusznika zapalić na chwilę światła. Może w moim przypadku prąd pobierany przez rozrusznik nieco go podgrzał i to przyczyniło się do sukcesu. Osobiście mam opór przed takimi metodami, ale mój przypadek mógłby potwierdzić ich słuszność.
-
"Tu i ówdzie" przed laty słyszałem o tym żeby zimą przed włączeniem rozrusznika zapalić na
chwilę światła. Może w moim przypadku prąd pobierany przez rozrusznik nieco go podgrzał i
to przyczyniło się do sukcesu. Osobiście mam opór przed takimi metodami, ale mój przypadek
mógłby potwierdzić ich słuszność.dobrze slyszales , jest to metoda przygotowujaca akumulator do maksymalnego poboru
jak masz starszy akumulator to wlaczenie na 2-3 sekundy swiatel pobudzi go do dzialania
stara metoda pekaesiarzy
obecnie ze wzgledu na dostepnosc akumulatorow nikt nie cuduje tylko na poczatku problemow z aku wymienia na nowy ....