Zakup drugiego auta z LPG
-
@pacior mnie się nie spieszy.
@leo aż tak w temat się nie zagłębiałem . W międzyczasie usłyszałem że po trzech pełnych tankowaniach zapewne będzie jakaś regulacja.
A to spalanie owszem niskie bo noga lżejsza .
Jestem ciekaw czy będzie pokazywać spalanie gazu .
Wybrałem ten punkt ze względu na dobre opinie znajomych i jest jakieś 20km tylko ode mnie to i rowerem przejadę aby odebrać auto. -
@leo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
odradza Hana
Miałem hana goldy, wytrzymały jakieś 20 tysięcy, pojechałem na diagnostykę do kolegi z kołomaxu, powiedział mi że z hanami i przerywaniem to znany temat.
@leo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
kosztuje poniżej stówy
Wtryskiwacze gazowe wymieniamy kompletami, tak samo jak świece i cewki. Dlatego warto zakładać dobrze części. Bo 400pln koszt wtryskiwaczy plus wymiana i ponowne strojenie to się robi 900pln.
@Jaco napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
że po trzech pełnych tankowaniach zapewne będzie jakaś regulacja.
Czyli standardowo pierwszy przegląd przy około 1000km.
@Jaco napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
Jestem ciekaw czy będzie pokazywać spalanie gazu .
Komputer pokazuje spalanie benzyny, do tego dodajesz ok 20%.
-
@pacior napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
@likaon napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
A jak ktoś się zapyta gdzie te piniendze to odpowiem: nie wiem, ale się domyślam :p
Dzięki 😅 faktycznie, nie wiem gdzie jest ta kasa 🤣
To tak samo jak z rzucaniem palenia. Po rzuceniu miałem być taki bogaty, tyle hajsu miało zostawać...i co? 3 lata już nie pale a jakoś bogaty nie jestem. Jedynie na żarcie by mi mogło brakować w dzisiejszych czasach jakbym nie rzucił 😂
Albo te powiadomienia z allegro, że zaoszczędziłem już ponad 2 tys. dzięki allegro smart...nie zauważyłem nigdzie w domu tych 2 tys. extra xd -
No to wychodzi że założenie LPG do auta nie wiąże się z oszczędnościami tylko wydatkami .😁
-
@Gooral na zdrowiu ci zaoszczędziło 👍
-
@Jaco napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
No to wychodzi że założenie LPG do auta nie wiąże się z oszczędnościami tylko wydatkami .😁
Żona z synem na pewno się ucieszą - w budżecie domowym będzie więcej hajsu na pierdoły 😉
-
@Jaco napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
@Gooral na zdrowiu ci zaoszczędziło 👍
To na pewno, i żeby nie było, absolutnie decyzji o rzuceniu palenia nie żałuję, bo jest mi o wiele lepiej fizycznie i w sumie psychicznie chyba też. Swoją drogą jak teraz czuję zapach fajek jak ktoś pali to się zastanawiam jak ja mogłem ten smród znosić i jeszcze lubić xd
-
@smisnykolo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
Miałem hana goldy, wytrzymały jakieś 20 tysięcy, pojechałem na diagnostykę do kolegi z kołomaxu, powiedział mi że z hanami i przerywaniem to znany temat.
Z tego, co kiedyś czytałem na forach, ważny przy Hana był właśnie kolor. Potem słyszałem, że kolor oznacza parametry (wydatek) wtryskiwacza. Bardzo ważny jest dobór wydatku do danego silnika.
To są wieści zasłyszane / przeczytane, nie biorę odpowiedzialności. ;-)Wtryskiwacze gazowe wymieniamy kompletami, tak samo jak świece i cewki.
Hmm, w pewnym sensie ma to sens ;-) . Ja się jednak z gazownikiem nie spierałem, gdy ten na przeglądzie powiedział, że jeden wtryskiwacz "leje" (co, jak podejrzewam, mogło powodować zapalanie się "checka"). Skoro tak stwierdził po zdiagnozowaniu instalacji komputerem i zaproponował wymianę tego konkretnego wtryskiwacza, zgodziłem się na to. W końcu to on jest fachowcem, on serwisuje tę instalację - chyba wie, co robi. Ja się nie wtryniam.
Bo 400pln koszt wtryskiwaczy plus wymiana i ponowne strojenie to się robi 900pln.
Łomatko, nieźle...
Ja na początku (po 2013 r.) płaciłem 50 zł za przegląd u gazownika - z wymianą filtra (lub obu) i ewentualną regulacją. Potem zdrożało na 100 zł.
Za przegląd z dodatkową wymianą wtryskiwacza zapłaciłem bodajże niecałe 200 zł - stówa (lub parę zł mniej, nie pamiętam dokładnie) za sam wtryskiwacz, wymiana i regulacja w cenie przeglądu.
Coś mi się zdaje, że ten mój gazownik ma inne podejście. Nie kroi mnie na kasę, za to zależy mu, żebym był zadowolony.Naprawdę zapłaciłeś 900 zł po zrobieniu 20 kkm od chwili montażu???
-
@Jaco napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
A to spalanie owszem niskie bo noga lżejsza .
Może stać się nieco cięższa, gdy przyjdzie Ci mniej płacić za paliwo... ;-)
Jestem ciekaw czy będzie pokazywać spalanie gazu .
Nie będzie. Jedynym wyjściem, jeśli chciałbyś się bawić w dłubanie, jest założenie UKP (nie Uno Klub Polska :-), lecz Uniwersalny Komputer Pokładowy). Jest trochę majsterkowania (instalacja wyświetlacza, podpięcie kilkunastu przewodów), mi najwięcej roboty stwarzała przeróbka licznika - bo chciałem mieć wyświetlacz właśnie w liczniku, więc musiałem go tam wpasować, przenieść parę kontrolek, wykorzystać niewykorzystane... A potem była zabawa z kalibracją. Za to zyskałem oddzielne mierzenie spalania LPG i benzyny (niezależne od komputera fabrycznego), dystanse, średnie, dwa termometry, przypominajkę o światłach, wodotryski w postaci mierzenia przyspieszenia, wykresy pracy sond lambda (można też inne parametry "wykreślać" w czasie rzeczywistym, zależnie, co się podepnie) i parę innych dupereli... Ale najbardziej zależało mi na wskazaniach dotyczących LPG. Tak to mi wyszło:
Tu są szczegóły:
link do forum DaciiA tak się przyspiesza na LPG... :-DDD
Wybrałem ten punkt ze względu na dobre opinie znajomych i jest jakieś 20km tylko ode mnie to i rowerem przejadę aby odebrać auto.
No i dobrze. Obyś był zadowolony.
-
@Gooral napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
To tak samo jak z rzucaniem palenia. Po rzuceniu miałem być taki bogaty, tyle hajsu miało zostawać...i co? 3 lata już nie pale a jakoś bogaty nie jestem.
Aaa, bo to się inaczej robi.
Gdybyś codziennie wrzucał do skarbonki kwotę, za jaką kupowałbyś fajki na jeden dzień, poczułbyś ten przypływ gotówki. :-) Przy odrobinie samozaparcia - da się zrobić.Ojciec mi kiedyś opowiadał, jak to w dawnych czasach jego nauczyciel z warsztatów zbierał na syrenkę. Od wielu lat wrzucał do skarbonki kasę, którą wydałby na papierosy i alkohol. Gdy już uzbierał, syrenki... podrożały. :-) No to zbierał dalej; za parę lat był gotowy, to znów ceny poszły w górę... :-D
W końcu kupił używaną. I potem zrobił swapa na silnik (bodajże od Porsche). Trzeba było poszerzyć przód, bo napęd się nie mieścił. Syrena przejeździła pół roku i buda się rozleciała. :-D -
@leo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
@Gooral napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
To tak samo jak z rzucaniem palenia. Po rzuceniu miałem być taki bogaty, tyle hajsu miało zostawać...i co? 3 lata już nie pale a jakoś bogaty nie jestem.
Aaa, bo to się inaczej robi.
Gdybyś codziennie wrzucał do skarbonki kwotę, za jaką kupowałbyś fajki na jeden dzień, poczułbyś ten przypływ gotówki. :-) Przy odrobinie samozaparcia - da się zrobić.No no, ja bym wrzucał do skarbonki a jakby była pełna to by było 'O Kochanie mamy pełną skarbonkę kupmy coś sobie do domu!' 😂
Ojciec mi kiedyś opowiadał, jak to w dawnych czasach jego nauczyciel z warsztatów zbierał na syrenkę. Od wielu lat wrzucał do skarbonki kasę, którą wydałby na papierosy i alkohol. Gdy już uzbierał, syrenki... podrożały. :-) No to zbierał dalej; za parę lat był gotowy, to znów ceny poszły w górę... :-D
W końcu kupił używaną. I potem zrobił swapa na silnik (bodajże od Porsche). Trzeba było poszerzyć przód, bo napęd się nie mieścił. Syrena przejeździła pół roku i buda się rozleciała. :-DCzyli w sumie chyba lepiej pić 😂
-
@leo u mojego znajomego za strojenie gazu wziął ostatnio 400zł.. no jaja.. a wystarczy kabel za 50zł i przeczytanie ze zrozumieniem instrukcji producenta sterownika gazu 😅
Ja gazownika odwiedziłem tylko raz po tysiącu km.. a przy obecnym stylu jazdy spalam mniej gazu jak przed montażem spalałem benzyny 😁 -
@leo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
Z tego, co kiedyś czytałem na forach, ważny przy Hana był właśnie kolor. Potem słyszałem, że kolor oznacza parametry (wydatek) wtryskiwacza. Bardzo ważny jest dobór wydatku do danego silnika.
Tak jest, ja miałem te o najwyższym wydatku.
@leo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
i zaproponował wymianę tego konkretnego wtryskiwacza
Podejrzewam że jakby mi po przejechaniu 5000 tysięcy km jeden zaczął lać, to też bym jeden wymienił.
@leo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
Łomatko, nieźle...
Ja na początku (po 2013 r.) płaciłem 50 zł za przegląd u gazownika - z wymianą filtra (lub obu) i ewentualną regulacją. Potem zdrożało na 100 zł.
Za przegląd z dodatkową wymianą wtryskiwacza zapłaciłem bodajże niecałe 200 zł - stówa (lub parę zł mniej, nie pamiętam dokładnie) za sam wtryskiwacz, wymiana i regulacja w cenie przeglądu.
Coś mi się zdaje, że ten mój gazownik ma inne podejście. Nie kroi mnie na kasę, za to zależy mu, żebym był zadowolony.Naprawdę zapłaciłeś 900 zł po zrobieniu 20 kkm od chwili montażu???
U mnie to była trochę dłuższa historia, auto kupiłem już z instalacją LPG, ale był założony za słaby parownik i za słabe wtryski przez go gaz nie chodził, tak jak powinien.
Parownik jakoś w niedługim czasie wysiadł, więc wymieniłem na mocniejszy. I padła też decyzja, żeby wymienić wtryski na hana goldy, bo akurat kolega szwagra miał nówki na półce mu leżały, nie założył do siebie i sprzedał mi za mniejszą cenę.
Założyłem, pojechałem na strojenie do kolegi.
Chodziło wszystko elegancko, aż gdzieś pół roku temu zaczęły się dziwne objawy, jakieś czkawki, problemy z odpalaniem, ciężko było to zdiagnozować, padały propozycje wymiany cewek, świec, przerwanych przewodów podciśnień.
Aż któregoś dnia zajechałem do kolegi gazownika, i objawy się przy nim nasiliły na tyle, że udało się złapać na komputerze, że na cylindrze 2 i 4 wypada zapłon.
I gdzieś tam w międzyczasie padło pytanie co ty tutaj za wtryski masz, hana goldy, a no to wszystko jasne.
Także 400pln za wtryski i 500pln za robociznę, czyli wymiana plus strojenie.@pacior napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
u mojego znajomego za strojenie gazu wziął ostatnio 400zł.. no jaja.. a wystarczy kabel za 50zł i przeczytanie ze zrozumieniem instrukcji producenta sterownika gazu
Mój kolega bierze teraz ponad 200pln, ale kiedyś byłem u niego jako zapasowy kierowca do strojenia, to wyglądało to w ten sposób, laptop od gazu na kolanach, plus diagnoza komputera obok, i jazda godzinę - dwie w zależności od auta i silnika, dolewki korekty. Także nie chcę się wypowiadać czy wystarczy tylko przeczytać instrukcję i można stroić. Ale wiem, że przyjeżdżają do niego zewsząd ludzie poprawiać instalacje i stroić po kimś, bo auto nie jeździ, także musi robić to dobrze.
Ale fakt 400pln za samo strojenie to dużo. -
@smisnykolo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
Ale fakt 400pln za samo strojenie to dużo.
To jest opłata za lenistwo. Cała procedura strojenia jest w instrukcji obsługi sterownika LPG, wystarczy przeczytać..
-
@Gooral napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
No no, ja bym wrzucał do skarbonki a jakby była pełna to by było 'O Kochanie mamy pełną skarbonkę kupmy coś sobie do domu!' 😂
Ech... młodyś stażem małżonek. :-D
Nie znasz instytucji "zaskórniaków"? ;-) Zawsze lepiej jest mieć trochę kasy, o której Twoja lepsza połowa nic nie wie... :-)
Oszczędzać, to trza umić - najlepiej po cichu. :-D -
@smisnykolo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
U mnie to była trochę dłuższa historia (CIACH)
A, no to faktycznie co innego. Zaryzykowałeś własne rozwiązania i nie wyszło...
Myślałem, że te wtryskiwacze padły po zamontowaniu całej nowej instalacji u gazownika. No, gdyby w takiej sytuacji po 20 kkm wołał kasę za wymianę "swoich" wtrysków i regulacje... krew by się chyba polała. :-)Mój kolega bierze teraz ponad 200pln, ale kiedyś byłem u niego jako zapasowy kierowca do strojenia, to wyglądało to w ten sposób, laptop od gazu na kolanach, plus diagnoza komputera obok, i jazda godzinę - dwie w zależności od auta i silnika, dolewki korekty.
Hmmm... A u mnie znowu to wygląda inaczej.
Przyjeżdżam do gazownika (u którego montowałem instalację) na umówioną godzinę. Czasem trzeba chwilę poczekać, żeby "skończył" poprzedniego klienta. Potem bierze się za dustera - wymienia filtr (lub dwa), ogląda przewody, pyta, jak się jeździ, czy były kłopoty, czy chcę regulację "sportową", czy "oszczędną" itp. Potem podpina laptopa, odpala silnik i diagnozuje - trwa to może z 10 minut. Następnie wyjeżdża na drogę (sam, komputer na siedzeniu pasażera) i wraca po kolejnych 10 minutach. Odpina lapka, kasuje stówkę i do widzenia za 10 kkm.
Głupia sprawa, dwa razy zabałaganiłem i miałem interwały grubo ponad 20 kkm... ale nic się złego nie działo (oprócz tej jednej awarii wtryskiwacza).
Ale przyznaję, że lojalnie trzymam się tego samego gazownika, u którego był montaż (ma warsztat 30 km ode mnie), i sam nic nie kombinuję.
Polska instalacja Zenit firmy AG Centrum z Radomia.Także nie chcę się wypowiadać czy wystarczy tylko przeczytać instrukcję i można stroić.
Cóż, można próbować... choć wolałbym nie. Trochę doświadczenia by się jednak przydało, zwłaszcza wtedy, gdyby pojawiły się problemy.
-
@leo U mnie jest jeszcze jeden temat z gazem, mianowicie mam za słaby sterownik założony. Gość od którego kupiłem auto, mało się na gazie znał, dlatego gdzieś pojechał i mu założyli. Zapłacił normalnie, ale co z tego jeśli klocki dali za słabe jak na takie auto.
I teraz jest problem, bo w tym sterowniku brakuje niektórych opcji, żeby moje turbo wystroić i na przykład dodać dotrysk dodatkowej dawki w momencie największego obciążenia, żeby silnika nie rozwalić zbyt ubogą mieszanką. I tam jeszcze parę innych kwiatków jest.
Czyli kolejny temat, wymiana sterownika, kolejne 600+pln.
A noi w przyszłym roku wymiana butli. -
@smisnykolo Ooo, to faktycznie kiepsko. Do dupy taka instalacja.
Tak biorąc wszystko pod uwagę to nie wiem, czy taniej by nie wyszło wywalić tego na samym początku i wsadzić nową, dopasowaną... No, ale już po zawodach. Te "kwiatki" wyłaziły pewnie po kolei... -
@leo A daj spokój, silnik w serii 180KM plus chips ktoś wgrał na pałę, a instalacja gazowa nawet za słaba pod serię założona. Parownik na 150KM, wtryski na 150KM i sterownik z obciętymi funkcjami regulacji.
A przecież gościu zapłacił za instalację normalnie, a potem auto nie jeździ. Wstawił tam auto, żeby poprawili, to mu powiedzieli, że już się nic nie da zrobić, bo trzeba wymienić sterownik, a tego modelu już nie produkują. A ja cały czas na tym sterowniku jeżdżę hihi.
I faktycznie trzeba to było od razu wywalić i wstawić wszystko nowe. Ale jest jak jest.
Ktoś tam kiedyś mówił, kupuj w benzynie, gaz zakładaj sam, to będziesz wiedział co masz.
Tam u mnie po drodze jeszcze był epizod, że źle poprowadzoną magistralą gazową, i źle zrobionymi wkrętkami w kolektorze. Eh starczy. -
Faktycznie, masakra. Twój przypadek to kolejny dowód na to, że partaczy było i jest wielu...
@smisnykolo napisał w Zakup drugiego auta z LPG:
Ktoś tam kiedyś mówił, kupuj w benzynie, gaz zakładaj sam, to będziesz wiedział co masz.
No i wychodzi na to, że racja... Można się nieźle wrąbać.
Do tego kiedyś jeszcze ludzi unikali kupna aut z instalacją podejrzewając, że pewnie właściciel robił duże przebiegi (i mógł przecież cofnąć licznik), albo silnik już zajechany.