Sposób na zamarzające szyby
-
Troszkę odbiegamy od tematu...ale cóż. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Przyznam się, że nie najlepiej! Zapytaj proszę fachowców co o tym sadzą. Zdecydowanie lepsza dla silnika jest jazda w mroźne dni niż praca na wolnych obrotach. A poza tym samochód szybciej sie ogrzewa w czasie jazdy niz na postoju...nie mówię już o niepotrzebnym spaleniu paliwa. Kiedyś...to prawda...zapalało sie silnik, ale były inne konstrukcje silników i im to dobzre robiło takowa "rozgrzewka", ale dziś to nie konieczne...ba a nawet nie zalecane! Jednak nie będę sie wymądrzał...moze jakiś fachowiec sie tu wypowie, a jeśli nie to zapytaj porządnego i wykwalifikowanego mechanika lub sprzedawcę samochodów. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Troszkę odbiegamy od tematu...ale cóż. Przyznam się, że nie najlepiej! Zapytaj proszę fachowców
co o tym sadzą. Zdecydowanie lepsza dla silnika jest jazda w mroźne dni niż praca na
wolnych obrotach. A poza tym samochód szybciej sie ogrzewa w czasie jazdy niz na
postoju...nie mówię już o niepotrzebnym spaleniu paliwa. Kiedyś...to prawda...zapalało sie
silnik, ale były inne konstrukcje silników i im to dobzre robiło takowa "rozgrzewka", ale
dziś to nie konieczne...ba a nawet nie zalecane! Jednak nie będę sie wymądrzał...moze jakiś
fachowiec sie tu wypowie, a jeśli nie to zapytaj porządnego i wykwalifikowanego mechanika
lub sprzedawcę samochodów. PozdrawiamMoże i tak...
ale przedostatniej nocy o 6 rano skrobałem szyby właśnie przy wyłączonym silniku jak odskrobałem to wsiadłem zapaliłem i zacząłem jechać po 300 metrach szyba tak mi zaszła, że nie dało się jechać i musiałem znowu stanąć- trochę było na zewnątrz szyby i trochę szronu w środku (nie przecieram w środku bo się "maziaki" robią) tak czy siak- widoczność była dobra dopiero wtedy kiedy zacząło wiać ciepłym powietrzem na szybę.
Z tego powodu nie uważam żeby zapalenie silnika przy skrobaniu szyby było czymś niewskazanym. Tak czy tak trzeba czekać... -
Witam,
Mam niegarażowane Tico. Ostatnio jak rano chcę jechać do pracy to muszę z 15 min poświęcić na
czyszczenie zamarzniętych szyb. Czy jest jakiś sposób, żeby te szyby tak nie zamarzały ?
(np. plandeka na szyby czy coś takiego). Albo przynajmniej sposób, żeby szybko te szyby
oczyścić. Jak na razie to włączam ogrzewanie i skrobię, ale wolałbym nie tracić na to tyle
czasu. Na dodatek ogrzewanie na szyby też zużywa sporo paliwa.ja mam taki troche bandycki sposob: poniewaz w zime potrafie poruszac sie nawet i czterema samochodami w ciagu jednego dnai to slag mnie trafial na to skrobanie
co do sposobu biore 2 litrowa butelke cieplej wody i polewam szybe . caly szron zchodzi a i odsrodka tez odparuje
robie tak od 5 lat samochody lublin2. lublin 3. mercedes atego. star . koparka . ursus 1224. polonez truck. ford escort. tico .
zadna szyba jak dotad niepekla zakres temperatur od 0 do -20 stopni wiec moge powiedziec ze polecam
szybe polewam powoli od gory woda scieka i po szronie
niestosowalem "chlupniecia " wiadrem wody wiec niepolecamjak przyjdzie mróz dodam fotki
-
DObre są specjalne plandeki na przednią szybę... NIebawem piwnny pojawić się w supermarketach...już 3 zimę zz takiej korzystam
Zakladaja się jaą moze 30 sekund ale chroni tylko przednią szybe...boczne trzeba i tak skrobac... -
Były kiedyś w sprzedaży takie "półplandeki"
Osłaniała ona tylko dach i szyby auta.
Odpada wtedy odśnieżanie 50% samochodu no i oczywiście skrobanie szyb <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak zdobedę nieco czasu i jakowejś tkaniny namiotowej, to sobie coś takiego ukrawcuję (uszyję <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />) na zimę <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
wlaczanie silnika i skrobanie szyb, to blondynstwo!
to jest nieekologiczne, to jest marnowanie paliwa i psucie silnika, bo dluzej chodzi na zimnym oleju.
(W Szwajcarii np. za to jest mandat!)
Szybe nalezy zeskrobac (chyba,z e macie owe maty), odpalic silnik i jechac, nie dajac po gazie, dopoki sie silnik nie zagrzeje. warto dac nadmuch z poczatku tylko na szybe i moze nawet na "2". Nie chcuchajcie na szybe! jak juz musicie dyszec, boscie sie zmeczyli tym skrobaniem, to na bok albo w dol, ale nie wprost na szybe! czasem warto uchylic lekko boczne oknienko na jakis czas.
pzdr. -
Nie chcuchajcie na szybe!
jak juz musicie dyszec, boscie sie zmeczyli tym skrobaniem, to na bok
albo w dol, ale nie wprost na szybe!<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Zastanawia mnie pozycja kierowcy w trakcie tego "dyszenia"... <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
A może... wychylić ryjek przez boczną szybę na zewnątrz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...Sorry, nie mogłem się powstrzymać... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Oczywiście, zgadzam się ze Staruchem - nie należy siedzieć z nosem tuż przed szybą i zaparowywać ją własnym oddechem. Jeśli jednak szkło pokrywa się rosą od wewnątrz, włączenie nawiewu na szybę z wiatrakiem na "2" skutecznie usunie wilgoć i powstrzyma pogorszenie widoczności przez "dyszącego" ( <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />) kierowcę (lub "kierownicę" - nie pomijajmy pań; one też mają prawo do dyszenia! <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />)czasem warto uchylic lekko boczne
oknienko na jakis czas.O, i to jest dobra rada. Uczynienie niewielkiej nawet szpary przyspieszy usunięcie wilgoci z wnętrza auta. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
....
skutecznie usunie wilgoć i powstrzyma pogorszenie widoczności przez "dyszącego" ( ) kierowcę (lub "kierownicę"
- nie pomijajmy pań; one też mają prawo do dyszenia! )
O, i to jest dobra rada. Uczynienie niewielkiej nawet szpary przyspieszy usunięcie wilgoci z wnętrza auta.
cyt. ... nie pomijajmy pań; one też mają prawo do.....[i] uczynienia niewielkiej nawet szpary.... <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
....
cyt. ... nie pomijajmy pań; one też mają prawo do..... uczynienia niewielkiej nawet szpary....
Uff Sharky a Tobie tylko jedno w głowie <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Uff Sharky a Tobie tylko jedno w głowie
Jakoś nie mogłem się powstrzymać czytając wypowiedź Leo'na <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
Jakoś nie mogłem się powstrzymać czytając wypowiedź Leo'na
I bardzo dobrze, Sharky, i o to chodzi, i brawo, Misiu. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Yogi-babuuu!
To się właśnie nazywa umiejętność czytania między wierszami. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />PS. Od takich rzeczy w aucie wszystkie szyby zaparowywują w tempie natychmiastowym! I to nie tylko zimą... <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS.2. Sharky'ego uprasza się o nierobienie aluzji do słowa "między". <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Pozdrawiam kojarzących. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
I bardzo dobrze, Sharky, i o to chodzi, i brawo, Misiu. Yogi-babuuu!
To się właśnie nazywa umiejętność czytania między wierszami.<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
PS. Od takich rzeczy w aucie wszystkie szyby zaparowywują w tempie natychmiastowym! I to nie tylko zimą...
Masz jakieś doświadczenia <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Chcesz nam o tym opowiedzieć <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
PS.2. Sharky'ego uprasza się o nierobienie aluzji do słowa "między".
Pozdrawiam kojarzących.Ależ skąd <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Masz jakieś doświadczenia Chcesz nam o tym opowiedzieć
A pewnie, że mam <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />. Ale nie opowiem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />.
Zresztą... Współżycie w Tico to temat na zupełnie inny wątek. <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
A jeśli chodzi o materiał dydaktyczno-poglądowy - zainteresowanych odsyłam do ponownego obejrzenia filmu "Titanic". <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Tych, którzy nie oglądali, informuję, że statek nie zatonął od tych numerków we wnętrzu samochodu <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />; za to szyby zaparowały wzorcowo... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />.
I tak oto piękną pętlą wróciliśmy do tematu zaparowanych szyb... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
A pewnie, że mam . Ale nie opowiem .
Zresztą... Współżycie w Tico to temat na zupełnie inny wątek.
A jeśli chodzi o materiał dydaktyczno-poglądowy - zainteresowanych odsyłam do ponownego
obejrzenia filmu "Titanic". Tych, którzy nie oglądali, informuję, że statek nie zatonął
od tych numerków we wnętrzu samochodu ; za to szyby zaparowały wzorcowo... .
I tak oto piękną pętlą wróciliśmy do tematu zaparowanych szyb...Leo Najpierw piszesz o dyszeniu, paniach, szparach teraz o współżyciu w Tico... <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Coraz bardziej MNIE SIĘ PODOBA NA TEM FORUM <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />... -
ale przedostatniej nocy o 6 rano skrobałem szyby właśnie
przy wyłączonym silniku jak odskrobałem to wsiadłem
zapaliłem i zacząłem jechać po 300 metrach szyba
tak mi zaszła, że nie dało się jechać i musiałem
znowu stanąć...Dokładnie tak! Bardzo często przy dużej wilgotności powietrza po wyczyszczeniu szyby i ruszeniu na nierozgrzanym silniku cała operacja czyszczenia idzie na marne bo szyba natychmiast pokrywa się ponownie śluzowatym szronem i ni czorta nie widać więc nie da się jechać. Trzeba stanąć i czekać niestety na nagrzanie silnika...
Silnik nagrzał by mi się po ok. 5km a wtedy to ja już dawno byłbym w pracy <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Dlatego zwykle praktykuję nagrzanie silnika przed jazdą (ok. 5 minut) a do czyszczenia szyb "od zawsze" używam odmrażaczy w sprayu lub z pompką, które oczywiście noszę ze sobą a nie trzymam w samochodzie bo zmarznięte też nie chcą dobrze pryskać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
wlaczanie silnika i skrobanie szyb, to blondynstwo!
to jest nieekologiczne, to jest marnowanie paliwa i psucie silnika,
bo dluzej chodzi na zimnym oleju.
(W Szwajcarii np. za to jest mandat!)
Szybe nalezy zeskrobac (chyba,z e macie owe maty), odpalic silnik i
jechac, nie dajac po gazie, dopoki sie silnik nie zagrzeje.
warto dac nadmuch z poczatku tylko na szybe i moze nawet na
"2". Nie chcuchajcie na szybe! jak juz musicie dyszec, boscie
sie zmeczyli tym skrobaniem, to na bok albo w dol, ale nie
wprost na szybe! czasem warto uchylic lekko boczne oknienko na
jakis czas.
pzdr.No popatrz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> . A w instrukcji do tico jest napisane aby nie ruszać odrazu, tylko odczekać min 30s <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Były kiedyś w sprzedaży takie "półplandeki"
Osłaniała ona tylko dach i szyby auta.
Odpada wtedy odśnieżanie 50% samochodu no i oczywiście skrobanie szybA czy taka plandeka nie przymarznie do lakieru albo do szyb ?
-
A czy taka plandeka nie przymarznie do lakieru albo do
szyb ?Materiał, z którego powinna być uszyta plandeczka musi być nie przepuszczalny dla wody. Mówiąc w skrócie, woda nie przesiąka pomiędzy planeczkę a auto, w związku z czym nie ma co przymarzać
-
W 100% się z Tobą zgadzam. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nigdy mój silnik nie pracuje na wolnych obrotach...zapalam i od razu ruszam. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A pewnie, że mam . Ale nie opowiem.
A kto ich nie ma. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale znając zycie nikt nie powie. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ja tylko powiem, że dwa dni temu przez przypadek klakson mi sie włączył. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale sie wystraszyłem!!!
Co za zbieg okoliczności...mi też szyby w "owych przypadkach" baaaardzo parują. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jednak radzę uważać na "władzę", bo jest "to" w miejscach publicznych zakazane! Trzeba mieć oczy szeroko otwarte...ale i tak "guzik" widać, bo szyby zaparowane. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pozdrawiam