Widziany/widziana
-
Też tak pomyślałem
w pierwszej chwili - kolor taki sam. Ale jednak raczej nie: ZTCW autko po sprzedaży
porusza się po mojej okolicy, a poza tym nie miało lotki z tyłu.Kolega o nicku Pajda też miał szyber w Tico i był z Gliwic więc może to jego auto(ktoś kupił od niego)
Poza tym ten ma "szyby w prądzie",a ten z Twojej okolicy to "korbotronik".To Tico z Twojej okolicy to widujesz?
-
Obecnie już nie.
Od kolegi odkupiła go młoda kobieta. Nawet pożyczałem jej mój garaż przez jakieś pół roku, zanim nie zamieszkał w nim duster. A ona potem wyszła za mąż i się przeprowadziła (bodajże do Puław). Widywać to go nie widuję, ale prawdopodobnie krąży między P. a D. (gdzie ona pewnie nadal pracuje). -
Jak będę znów u znajomych na kawce to się podowiaduję czyje to autko Wcześniej nawet nie zwróciłem na nie uwagi, a często bywam u Nich prawie od roku dam znać..
-
wczoraj na E.Leclerc Turystyczna widziany Mieszko
-
Strzał w dziesiątkę, no ale mnie pomylić nie można z nikim
-
Dziś, ok 16.30 między Kurowem a Markuszowem, widziany Leo jak zabiera się tikaczem do wyprzedzania
-
Zgadza się... Ostatni samochód z tej kolumny "wzięty" tuż za Kurowem. Coś mnie tknęło, nie przyspieszałem na wylocie z Kurowa - a tam stali panowie z suszarką i dwoma nieszczęśnikami.
Ja zaś widziałem na zakręcie w dół i ograniczeniu (60) w Garbowie, że jedzie tico Twojego koloru ze 4 auta przede mną. Ale rzut oka na tablicę - była biała, więc nie Ty . Tico zatrzymało się na przystanku... a w ogóle widziałem je ze dwa razy parkujące tuż przed Kurowem (po lewej stronie, jadąc od Lublina).Gdzie byłeś, gdy mnie widziałeś? I jak rozpoznałeś moje autko w ruchu?
Chyba jednak się nie śpieszyłem, skoro mnie wyczaiłeś.PS. Tico fruwa, nie jeździ, szczególnie na LPG. Chyba już mu się wiosny chce. A ja już bym go chętnie umył.
Coraz bardziej mnie zadziwia ta moja 15-letnia "jednorazówka" ze Wschodu (ponoć obliczona na max. 10 lat - tak Stachu twierdził). Drugie auto jeno raz w tygodniu w niedzielę na krótką przejażdżkę wyciągam, żeby się nie "zastało". Na co dzień, sam lub z żoną - czy do pracy, czy w trasę - jednak wolę tico. -
Zgadza się...
Ostatni samochód z tej kolumny "wzięty" tuż za Kurowem. Coś mnie tknęło, nie
przyspieszałem na wylocie z Kurowa - a tam stali panowie z suszarką i dwoma
nieszczęśnikami.Ja nawet suszarki nie widziałem
Ja zaś widziałem na
zakręcie w dół i ograniczeniu (60) w Garbowie, że jedzie tico Twojego koloru ze 4
auta przede mną. Ale rzut oka na tablicę - była biała, więc nie Ty . Tico
zatrzymało się na przystanku... a w ogóle widziałem je ze dwa razy parkujące tuż
przed Kurowem (po lewej stronie, jadąc od Lublina).
Gdzie byłeś, gdy
mnie widziałeś? I jak rozpoznałeś moje autko w ruchu?Mijaliśmy się, wracałem z Puław. Rozpoznałem wesemy, a potem Ciebie jak wychylałeś się do wyprzedzania
Chyba jednak się
nie śpieszyłem, skoro mnie wyczaiłeś.
PS. Tico fruwa, nie
jeździ, szczególnie na LPG. Chyba już mu się wiosny chce. A ja już bym go chętnie
umył.Z tego, co widziałem, Twój tikacz był czysty Chociaż czystość czystości nierówna, mój tikacz już prosi o mycie
Coraz bardziej mnie
zadziwia ta moja 15-letnia "jednorazówka" ze Wschodu (ponoć obliczona na max. 10 lat- tak Stachu twierdził). Drugie auto jeno raz w tygodniu w niedzielę na
krótką przejażdżkę wyciągam, żeby się nie "zastało". Na co dzień, sam lub z żoną -
czy do pracy, czy w trasę - jednak wolę tico.
I prawidłowo Dustera używaj tam, gdzie tico nie wjedzie, czyli na błotniste przełęcze i lasy
- tak Stachu twierdził). Drugie auto jeno raz w tygodniu w niedzielę na
-
Ja nawet suszarki nie widziałem
Nie mogłeś, skoro jechałeś od Puław. Stali daleko od skrzyżowania Lublin-Puławy-Warszawa, ja na W-wę jechałem.
Ale uważaj, często stoją też na samym wlocie od Puław lub trochę dalej, przed tym skrzyżowaniem.Mijaliśmy się,
wracałem z Puław. Rozpoznałem wesemy, a potem Ciebie jak wychylałeś się do
wyprzedzaniaAaa, może być. No, nie spostrzegłem Ciebie.
Masz rację, na wesemy zwraca się uwagę. 2 tygodnie temu, przed Żyrzynem, znów zatrzymał mnie patrol z powodu tych lamp; policjant dokładnie je oglądał. I biorąc pod uwagę kilka moich wcześniejszych przypadków, wreszcie muszę tu stwierdzić, że niektórzy stróże prawa wiedzą, co to jest homologacja.Z tego, co
widziałem, Twój tikacz był czysty Chociaż czystość czystości nierówna, mój tikacz
już prosi o mycieFakt, na moim lakierze tragedii nie ma, ale widok resztek soli już mi przeszkadza.
I prawidłowo
Dustera używaj tam, gdzie tico nie wjedzie, czyli na błotniste przełęcze i
lasyWiesz... tam też wolę tico.
Żeby jeszcze wyżej zawieszone było...
Dustera zaś wolę przy wyjazdach całą rodziną. Jest po prostu wygodniej i - drożej. Ale jeszcze pół roku i gazownia również w nim zagości. -
Nie mogłeś, skoro
jechałeś od Puław. Stali daleko od skrzyżowania Lublin-Puławy-Warszawa, ja na W-wę
jechałem.
Ale uważaj, często
stoją też na samym wlocie od Puław lub trochę dalej, przed tym skrzyżowaniem.Staram się jeździć przepisowo, o ile to możliwe A na tej trasie przeważnie i tak jedzie się grzecznie w kolumnie, no chyba, że jest się przedstawicielem handlowym
Aaa, może być. No,
nie spostrzegłem Ciebie.
Masz rację, na
wesemy zwraca się uwagę. 2 tygodnie temu, przed Żyrzynem, znów zatrzymał mnie
patrol z powodu tych lamp; policjant dokładnie je oglądał. I biorąc pod uwagę kilka
moich wcześniejszych przypadków, wreszcie muszę tu stwierdzić, że niektórzy stróże
prawa wiedzą, co to jest homologacja.A no właśnie, bo miałem zwykłe światła. Czekam na wiosnę, żeby wymienić dzienne LED-owe na nowe Jakbyś mijał tikacza na dziennych, to z pewnością zwróciłbyś uwagę
Fakt, na moim
lakierze tragedii nie ma, ale widok resztek soli już mi przeszkadza.Skończy się sól, zacznie się błoto
Wiesz... tam też
wolę tico.
Żeby jeszcze wyżej
zawieszone było...Taaak, z pewnością mijałeś owego dnia golfa II przerobionego na terenówkę w Kurowie Tikacza też można by przerobić
Dustera zaś wolę
przy wyjazdach całą rodziną. Jest po prostu wygodniej i - drożej. Ale jeszcze pół
roku i gazownia również w nim zagości.W sumie dobre posunięcie, wyścigówka to nie jest, a po co przepłacać, jak można jeździć taniej?
-
Staram się jeździć przepisowo, o ile to możliwe
Ja również . Czasem na chwilę trzeba przyspieszyć, ale bez przeginania. W każdym razie mandatów nie mam na koncie.
A na tej trasie przeważnie i tak jedzie się
grzecznie w kolumnie, no chyba, że jest się przedstawicielem handlowymTak, ale zauważyłem dziwną dość "nową, świecką tradycję". Mianowicie jadąc w kolumnie nie lubię siedzieć komuś na zderzaku (to przyczyna wielu zderzeń). Szczególnie, że często mamy przed sobą kierowcę zachowującego się w sposób nieprzewidywalny. Jeśli więc utrzymuję większą, bezpieczną odległość od tego auta przede mną, zaraz ci z tyłu wyprzedzają na siłę i wpychają się w zaistniałą dziurę. Wolę więc samemu sobie znaleźć takiego poprzednika, który jedzie racjonalnie i nie powoduje zagrożenia dla mnie, i jego się trzymać. Albo, gdy kolumna jest mała i są możliwości, wysforować się naprzód i po prostu oddalić od peletonu.
Taaak, z pewnością
mijałeś owego dnia golfa II przerobionego na terenówkę w KurowieNie zauważyłem. Zajmowałem się wkurzaniem siedzącej obok małżonki.
W sumie dobre
posunięcie, wyścigówka to nie jest, a po co przepłacać, jak można jeździć taniej?No niestety, spalanie tico (zwłaszcza na gazie) rozbestwiło mnie w tej materii... Poważnie.
-
Ja również .
Czasem na chwilę trzeba przyspieszyć, ale bez przeginania. W każdym razie mandatów
nie mam na koncie.Ja od kilku lat też
Tak, ale zauważyłem
dziwną dość "nową, świecką tradycję". Mianowicie jadąc w kolumnie nie lubię siedzieć
komuś na zderzaku (to przyczyna wielu zderzeń). Szczególnie, że często mamy przed
sobą kierowcę zachowującego się w sposób nieprzewidywalny. Jeśli więc utrzymuję
większą, bezpieczną odległość od tego auta przede mną, zaraz ci z tyłu wyprzedzają
na siłę i wpychają się w zaistniałą dziurę. Wolę więc samemu sobie znaleźć takiego
poprzednika, który jedzie racjonalnie i nie powoduje zagrożenia dla mnie, i jego się
trzymać. Albo, gdy kolumna jest mała i są możliwości, wysforować się naprzód i po
prostu oddalić od peletonu.Miałem taką sytuację w Kurowie. Jadąca z naprzeciwka ciężarówka zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, no więc i ja się zatrzymałem, narażając się na najechanie - i faktycznie facet jadący busem za mną hamował z piskiem opon tak, że musiałem wjechać do połowy przejścia dla pieszych Niedojrzały ten nasz naród, a tak pchamy się do Europy
No niestety,
spalanie tico (zwłaszcza na gazie) rozbestwiło mnie w tej materii... Poważnie.Wszak LPG montuje się ze względów ekonomicznych, a nie dla tuningu
-
Miałem taką
sytuację w Kurowie. Jadąca z naprzeciwka ciężarówka zatrzymała się przed przejściem
dla pieszych, no więc i ja się zatrzymałem, narażając się na najechanie - i
faktycznie facet jadący busem za mną hamował z piskiem opon tak, że musiałem wjechać
do połowy przejścia dla pieszych Niedojrzały ten nasz naród, a tak pchamy się
do EuropyGratuluję zimnej krwi.
-
wczoraj tv polsat widziane niebieskie i zielone tico
film z Wesley Snipes kręcony w rumunii, szkoda że nie użyli tico do jakiegoś pościgu -
wczoraj tv polsat
widziane niebieskie i zielone tico
film z Wesley
Snipes kręcony w rumunii, szkoda że nie użyli tico do jakiegoś pościguTico użyli pewnie do jakiegoś karambolu
-
26 września będę w Lublinie na parkingu pod Plaza około 14.30 więc jak co to szukajcie mojego Tico.
-
26 września będę w Lublinie na parkingu pod Plaza około 14.30 więc jak co to szukajcie mojego Tico.
A jak znajdziemy, to mamy zostawić karteczkę za wycieraczką
-
A jak znajdziemy,
to mamy zostawić karteczkę za wycieraczkąAby nie z mandatem za złe parkowanie
-
Widziałem dziś swoje poprzednie Tico.
No może nie wygląda jak obecne ale jeździ.
-
Ja u siebie widuje ale same wraki wiec minimalnie mój się odróżnia od reszty. Widziałem srebne tico na rejestracji sci i jakoś wydawało mi się ,że podobne na forum widziałem ale niemam pojęcia w rejonach Jaworzno , Mysłowice