Klucz dynamometryczny - kilka uwag
-
@TADEUSZ-MALINKA Tak tak, rurka i młotek do klucza dynamometrycznego, to świetny pomysł ;)
-
- NIGDY nie używa się klucza dynamometrycznego do ODKRĘCANIA czegokolwiek.
- NIGDY nie stosuje się żadnych rur, przedłużek do klucza dynamometrycznego. Chwyta się ZAWSZE za przeznaczoną do tego część, zwykle radełkowaną.
- Trzeba zadbać o taki klucz - jak pisałem, utrzymywać w czystości, w oryginalnym opakowaniu, zawsze rozkręcony. Nie rzucać, nie uderzać w niego, traktować delikatnie.
- Jeżeli kolega zacznie dokręcać śruby kół tym kluczem, raczej nie będzie musiał już używać żadnych rur i młotków do ich ponownego odkręcania. :-)
-
@TADEUSZ-MALINKA napisał w Wasze najnowsze zakupy:
ale nie myśl sobie że koło nim odkręcisz w trasie . Dodaj kawałek rurki do bagażnika i młotek
Zaraz zaraz. To klucz do dokręcania a nie odkręcania. Do odkręcania mam w garażu elektryczny udarowy a obecnie w samochodzie mam taką lagę
-
@TADEUSZ-MALINKA Owszem, tak zadziała, ale w przypadku zapieczonej czy skorodowanej śruby - mechanizm zaskoczy, a śruby nie odkręcisz. To po co taki biznes? :-)
Kluczem dynamometrycznym się DOKRĘCA z odpowiednią siłą - tak, aby nie zerwać gwintu ani nie urwać śruby. Do odkręcania używa się siły skutecznej do odkręcenia...Aaa, i jeszcze jednego nie napisałem wcześniej: po zadziałaniu mechanizmu (czyli kliknięciu) nie wolno dociągać klucza dalej. Kliknie - zdejmujemy. Oczywiście nie dotyczy to kluczy ze wskazówką.
Jeżeli zaś w uzasadnionych przypadkach czujemy, że jeszcze tę odrobinkę można dociągnąć - to już zwykłym kluczem, z wyczuciem w ręce. Ja tak mam w przypadku tico, gdzie gniazda w felgach mam już wyrobione po 25 latach; najpierw kręcę dynamometrycznym nastawionym na 65 Nm (zakres książkowy: 40...70), a potem normalnym kluczem do kół jeszcze z dużym czuciem dociągam jakieś max. 1/8 obrotu - nie na chama, ale do wyczuwalnego mocnego oporu.
W dusterze, który jest sporo nowszy, dociągam samym kluczem dynamometrycznym i nie ruszam więcej. Nigdy nie miałem problemu z zapieczonymi śrubami. -
Dokręca się aż w łokciu strzeli :)
-
@TADEUSZ-MALINKA napisał w Wasze najnowsze zakupy:
@leo ... ze działa tak jak futerko w aku , gdzie regulujesz siłę
A od kiedy to futerkiem regulujesz siłę dociągania lub odkręcania?
-
@TADEUSZ-MALINKA We futerku przykręcasz narzędzie. I tylko tyle. Od ustawiania siły, to jest sprzęgło.
-
Wracając do zapowiedzi z mojego pierwszego postu: majster rowerowy pokazuje, jak na zdrowy chłopski rozum zgrubnie skalibrować sobie samemu taki klucz w garażu. Wg mnie, dokładne toto nie jest, ale do sprawdzenia kalibracji lub orientacyjnego ustawienia - jeśli mamy uzasadnione wątpliwości - można spróbować. Co Wy na to?
KLIK na YT, filmik 13-minutowyWarto przejrzeć komentarze, jest tam parę ciekawostek. Przytoczę to i owo:
- jak pisałem wcześniej, komentatorzy zwracają uwagę na konieczność delikatnego obchodzenia się z kluczem: nie rzucać, nie upuszczać;
- trzeba pamiętać, aby przed schowaniem do pudełka ROZKRĘCAĆ sprężynę klucza do końca (lub ustawić na najmniejszą wartość);
- a jeśli się zadba i zawsze rozkręca, to - cytuję: " Pracuję w serwisie samochodowym, wcześniej osobowe , teraz dostawcze i ciężarowe, dosyć duży przerób w obu warsztatach... Klucze wysyłane raz do roku do kalibracji i co? Nigdy żaden nie potrzebował regulacji... Jeśli klucz nie spadł i jest "rozkręcany" do zera po użyciu to raczej nie ma potrzeby kalibracji... Taka sztuka dla sztuki... [danielszpin4745] "