Kiedy zmieniacie opony?
-
napisał 21 lis 2013, 09:10 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Ja doskonale
rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego
założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod
uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co
100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub
słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.No i właśnie o to mi cały czas chodziło.
-
napisał 21 lis 2013, 10:01 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
Ja doskonale
rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego
założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod
uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co
100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub
słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.
Zapytam jak często
sprawdzasz, czy Ci się panewka nie obróciła?No i to się nazywa zdroworozsądkowe podejście
-
Użytkownik archiwalnynapisał 21 lis 2013, 19:00 ostatnio edytowany przez Hellsin 11 paź 2016, 12:08
Ja doskonale
rozumiem, że można wyważać kółka co sezon tylko poco? Wychodząc z tego
założenia, że mogło się np. przez zimę coś "rozważyć", to trzeba też wziąć pod
uwagę, że w trakcie sezonu też może jakiś ciężarek odpaść. I co wtedy? Jeździć co
100km do wyważenia bo mogło coś odpaść? IMO tylko i wyłącznie jak coś czuć lub
słychać w układzie jezdnym robimy diagnozę.raz na sezon nie zaszkodzi i o tym piszemy, a nie o parodii i przesadyzmie, który Ty notabene Marku sugerujesz
-
napisał 21 lis 2013, 19:07 ostatnio edytowany przez marek 11 paź 2016, 12:08
Ja rozumiem, że nie zaszkodzi, tylko pytam poco? Oponiarz na bank coś przereguluje. Czy potrzeba czy nie. Ty tego nie zauważysz. Zdejmie jeden ciężarek 20g a zamontuje dwa 15 i 5. Czy tak doświadczony kierowca jak Ty nie odczuje różnicy po założeniu "nowych" kółek? Jak zauważysz to wio na wyważarkę, jak nie to po kiego wzbogacać oponiarza?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 21 lis 2013, 19:08 ostatnio edytowany przez Krzemol1994 11 paź 2016, 12:08
Też wychodzę z tego założenia. Zimówki wyważałem przed poprzednią zimą, teraz tylko sam je założyłem w garażu.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 21 lis 2013, 20:52 ostatnio edytowany przez Hellsin 11 paź 2016, 12:08
Ja rozumiem, że nie
zaszkodzi, tylko pytam poco? Oponiarz na bank coś przereguluje. Czy potrzeba czy
nie. Ty tego nie zauważysz. Zdejmie jeden ciężarek 20g a zamontuje dwa 15 i 5.Mój "oponiarz" zdejmuje wszystkie ciężarki i wyważa na nowo ...
Czy
tak doświadczony kierowca jak Ty nie odczuje różnicy po założeniu "nowych" kółek?
Jak zauważysz to wio na wyważarkę, jak nie to po kiego wzbogacać oponiarza?poza tym ten "oponiarz" to mój dobry znajomy, inaczej mnie liczy i itp. ... więc wiesz.
-
napisał 21 lis 2013, 22:01 ostatnio edytowany przez Sharky 11 paź 2016, 12:08
A kto bogatemu zabroni? Jak się ma alusy, to klejone ciężarki kosztują
Mam naklejane ciężarki
-
napisał 22 lis 2013, 08:43 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 paź 2016, 12:08
Mój "oponiarz"
zdejmuje wszystkie ciężarki i wyważa na nowo ...A mój oponiarz zakłada koło i sprawdza, czy jest wyważone, jeśli nie, to demontuje ciężarki i wyważa
poza tym ten
"oponiarz" to mój dobry znajomy, inaczej mnie liczy i itp. ... więc wiesz.Wprawdzie nie jest to mój znajomy, ale mam do niego zaufanie, bo nie naciąga i fachowo ogarnia temat.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 22 lis 2013, 17:42 ostatnio edytowany przez Hellsin 11 paź 2016, 12:08
A mój oponiarz
zakłada koło i sprawdza, czy jest wyważone, jeśli nie, to demontuje ciężarki i
wyważato luksus tylko że ja na aktualnie mam jedne felgi i 2 komplety opon, więc tak nie da rady
W Swifcie co innego - procedura taka sama jak u CiebieWprawdzie nie jest
to mój znajomy, ale mam do niego zaufanie, bo nie naciąga i fachowo ogarnia temat.to najważniejsze
-
napisał 26 lis 2013, 11:37 ostatnio edytowany przez marek 11 paź 2016, 12:08
No i wymieniłem. Córka mówi, że "obudziłem się z ręką w nocniku" ale to nieprawda. Jak zaczął padać śnieg wracałem właśnie autobusem z pracy. Później pół godzinki w garażu i kółka zimowe na ośkach
-
napisał 26 lis 2013, 14:57 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
No i wymieniłem.
Córka mówi, że "obudziłem się z ręką w nocniku" ale to nieprawda. Jak zaczął padać
śnieg wracałem właśnie autobusem z pracy. Później pół godzinki w garażu i kółka
zimowe na ośkachNa ostatnią chwilę zdążyłeś
Na Mazowszu jeszcze nie prószyło śniegiem, ja dziś zawiozłem dwa koła zimowe do wulkanizacji, bo nie trzymały ciśnienia Odbieram je o 18.00, dowiem się co było nie tak
A w weekend wymiana, może zima zaczeka
-
napisał 26 lis 2013, 15:09 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Dawać śnieg!!!
-
napisał 26 lis 2013, 15:52 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
Dawać śnieg!!!
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
-
napisał 26 lis 2013, 17:24 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!
Kocham śnieg!
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 lis 2013, 17:34 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
Gdybyś miał codziennie jak ja dojeżdżać autem 50km w jedną stronę i stać w korkach, bo niedzielni mają pełne gacie jak zobaczą troszkę śniegu, to naprawdę byś go nie chciał
Jak miałem 6km do szkoły, to fajnie było się poślizgać itd. teraz dojazdy na uczelnię są nieco mniej przyjemne.. -
napisał 26 lis 2013, 17:50 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Gdybyś miał
codziennie jak ja dojeżdżać autem 50km w jedną stronę i stać w korkach, bo
niedzielni mają pełne gacie jak zobaczą troszkę śniegu, to naprawdę byś go nie
chciałZeszłej zimy też dojeżdżałem na uczelnię autem (co prawda nie 50, ale ok. 40 km w jedną stronę ) i wcale nie miałem tego dość. Mógłbym tak codziennie.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 lis 2013, 18:08 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
Gdybym miał dojazd bielutką powiatową drogą z ubitym śniegiem to spoko, ale lecieć ekspresówką pełną soli a później wjeżdżać do Szczecina i stać w korku - żadna frajda Uwielbiam jeździć autem po śliskim, ale korki powodowane śniegiem to niestety nic przyjemnego.
-
napisał 26 lis 2013, 20:21 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Gdybym miał dojazd
bielutką powiatową drogą z ubitym śniegiem to spoko, ale lecieć ekspresówką pełną
soli a później wjeżdżać do Szczecina i stać w korku - żadna frajdaUważasz więc, że Warszawa jest mniej zakorkowana od Szczecina?
U mnie dojazd na uczelnię to 75% drogi krajowe i powiatowe z breją zamiast ubitego śniegu... -
Użytkownik archiwalnynapisał 26 lis 2013, 20:24 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
W takim razie ani trochę nie rozumiem Twojego 'kochania śniegu', bo brązowo-białej mazi w mieście śniegiem nazwać nie można
-
napisał 27 lis 2013, 04:25 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!
Kocham śnieg!Jeszcze nie, w 2 kołach zimowych wymienili mi wentyle, a montaż w weekend
A potem niech się dzieje co chceDzisiaj rano ładnie przymroziło pod Warszawą