Kiedy zmieniacie opony?
-
napisał 26 lis 2013, 14:57 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
No i wymieniłem.
Córka mówi, że "obudziłem się z ręką w nocniku" ale to nieprawda. Jak zaczął padać
śnieg wracałem właśnie autobusem z pracy. Później pół godzinki w garażu i kółka
zimowe na ośkachNa ostatnią chwilę zdążyłeś
Na Mazowszu jeszcze nie prószyło śniegiem, ja dziś zawiozłem dwa koła zimowe do wulkanizacji, bo nie trzymały ciśnienia Odbieram je o 18.00, dowiem się co było nie tak
A w weekend wymiana, może zima zaczeka
-
napisał 26 lis 2013, 15:09 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Dawać śnieg!!!
-
napisał 26 lis 2013, 15:52 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
Dawać śnieg!!!
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
-
napisał 26 lis 2013, 17:24 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!
Kocham śnieg!
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 lis 2013, 17:34 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
Gdybyś miał codziennie jak ja dojeżdżać autem 50km w jedną stronę i stać w korkach, bo niedzielni mają pełne gacie jak zobaczą troszkę śniegu, to naprawdę byś go nie chciał
Jak miałem 6km do szkoły, to fajnie było się poślizgać itd. teraz dojazdy na uczelnię są nieco mniej przyjemne.. -
napisał 26 lis 2013, 17:50 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Gdybyś miał
codziennie jak ja dojeżdżać autem 50km w jedną stronę i stać w korkach, bo
niedzielni mają pełne gacie jak zobaczą troszkę śniegu, to naprawdę byś go nie
chciałZeszłej zimy też dojeżdżałem na uczelnię autem (co prawda nie 50, ale ok. 40 km w jedną stronę ) i wcale nie miałem tego dość. Mógłbym tak codziennie.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 lis 2013, 18:08 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
Gdybym miał dojazd bielutką powiatową drogą z ubitym śniegiem to spoko, ale lecieć ekspresówką pełną soli a później wjeżdżać do Szczecina i stać w korku - żadna frajda Uwielbiam jeździć autem po śliskim, ale korki powodowane śniegiem to niestety nic przyjemnego.
-
napisał 26 lis 2013, 20:21 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
Gdybym miał dojazd
bielutką powiatową drogą z ubitym śniegiem to spoko, ale lecieć ekspresówką pełną
soli a później wjeżdżać do Szczecina i stać w korku - żadna frajdaUważasz więc, że Warszawa jest mniej zakorkowana od Szczecina?
U mnie dojazd na uczelnię to 75% drogi krajowe i powiatowe z breją zamiast ubitego śniegu... -
Użytkownik archiwalnynapisał 26 lis 2013, 20:24 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
W takim razie ani trochę nie rozumiem Twojego 'kochania śniegu', bo brązowo-białej mazi w mieście śniegiem nazwać nie można
-
napisał 27 lis 2013, 04:25 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!
Kocham śnieg!Jeszcze nie, w 2 kołach zimowych wymienili mi wentyle, a montaż w weekend
A potem niech się dzieje co chceDzisiaj rano ładnie przymroziło pod Warszawą
-
napisał 27 lis 2013, 21:46 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
W takim razie ani
trochę nie rozumiem Twojego 'kochania śniegu', bo brązowo-białej mazi w mieście
śniegiem nazwać nie możnaBo wszędzie gdzie indziej jest biało i cudownie!
-
Użytkownik archiwalnynapisał 28 lis 2013, 16:19 ostatnio edytowany przez KonradSwift 11 paź 2016, 12:08
Tutaj się zgodzę, bo sam mieszkam na wsi
-
napisał 28 lis 2013, 16:34 ostatnio edytowany przez adamo81 11 paź 2016, 12:08
Tutaj się zgodzę,
bo sam mieszkam na wsiNo zima jest fajna, ale żeby tegoroczna nie była taka długa jak ubiegła
-
Użytkownik archiwalnynapisał 28 lis 2013, 16:52 ostatnio edytowany przez Krzemol1994 11 paź 2016, 12:08
Dokladnie. Tez lubie zime ale bez przesady.
-
napisał 28 lis 2013, 17:40 ostatnio edytowany przez BPX33 11 paź 2016, 12:08
ale żeby tegoroczna nie była taka długa jak ubiegła
Wam się tylko wydaje, że zima jest teraz jakoś wyjątkowo długa...
Kiedyś śnieg leżał już w październiku, a teraz prawdziwa zima zaczyna się w styczniu.
Moim zdaniem w obecnych czasach wypadałoby przesunąć o miesiąc do przodu wszystkie pory roku, bo teraz nie mają one za wiele wspólnego z rzeczywistością...