Ile palą Wasze Tikacze ?
-
Gaz aż tak zamula?
Ja mam co innego... Silnik pracuje OK, raczej bez zamulania. Za to mam tzw. "dziurę w gazie" na noPb... Gdy silnik się rozgrzeje i przestaje działać ssanie, po naciśnięciu gazu z obrotów jałowych motor ma chwilową zadyszkę - reaguje z sekundowym opóźnieniem, potrafi też przy tym lekko szarpnąć.
Wydaje mi się, że spowodowane jest to albo zwężką w postaci miksera, albo w postaci zdławienia dolotu powietrza do filtra (podczas regulacji i dopasowywania optymalnych wspólnych nastaw dla benzyny i LPG, został założony kawałek taśmy izolacyjnej w chwycie powietrza). Mam taką teorię, że powoduje to chwilowe wzbogacenie mieszanki przy wychodzeniu z obrotów jałowych (tylko na benzynie). Ale muszę to sprawdzić, demontując na chwilę mikser.
Nie jest to szczególnie upierdliwy defekt, da się z tym żyć - trzeba tylko pamiętać, że jeśli chce się szybko ruszyć, przed puszczeniem sprzęgła należy delikatnie podwyższyć obroty.Co do tematu: o moim obecnym spalaniu nie piszę, bo dawno nie litrażowałem autka. Wspomnę jedynie, że:
- gdy tico było nowe, połykało 4,3 l benzyny na 100 km (połowa miasto, połowa trasa do 120 km/h);
- zużycie LPG w podobnych warunkach to ok. 6 l;
- zużycie benzyny na krótkich trasach miejskich na permanentnie zimnym silniku wynosiło 7-7,5 l.
-
Miecho, jesteś
pewien, że średnica miksera to na 100% powód zamulenia?Tak, nawet pomimo poprawnie ustawionego składu mieszanki nie można się wysoko wkręcić na obroty na benzynie. Teraz, kiedy jest zimno, nierozgrzany silnik, na ssaniu nie za bardzo chce jechać, tak jakby go zalewało - jest nieźle zmulony przez pierwsze kilometry jazdy.
-
Miecho, jesteś
pewien, że średnica miksera to na 100% powód zamulenia?Tyko należy wsiąść pod uwagę że ta średnica jest optymalna dla LPG,
przy większej był by problem z wyregulowaniem instalacji -
U mnie LPG nie zamulało a wręcz mknęło idealnie. Co do benzyny to fakt. Przez tą zwężkę łapie "odcinkę" gdzieś tam w połowie obrotów.
Ale, żeby było ciekawie to miałem tico w benzynie co miało ten sam problem. Identyczny wręcz. I co teraz?Mi LPG palił w trasie 7l przy gazie w podłodze, 6l przy 120km/h i muskaniu pedału gazu.
W mieście 7l przy żwawej jeździe i nawet 9l przy ciągłym czerwonym polu obrotowym -
dokładnie, wszystko zależy od tego ile chcemy zaoszczędzić i jak wyregulujemy instalację, u mnie zazwyczaj wyniki na LPG nieco gorsze od Miecha o ok 1-1,5 litra ale tico idzie niewiele słabiej niż na PB
-
Macie tu fajny kalkulator aby sprawdzić ile pali wasze auto: http://spalanie.mpbruk.pl/
Ja podług niego obliczałem swoje zużycie paliwa w trasie.
-
Po co jakieś strony, aplikacje? Przecież wystarczy zwykły kalkulator i każdy może sobie sam policzyć.
-
To fakt ale strona to taki notatnik i potem sobie możesz sprawdzić spalanie przez cały rok
-
to chyba motostat.pl?
-
To fakt ale strona
to taki notatnik i potem sobie możesz sprawdzić spalanie przez cały rokJak komuś bardzo zależy to może w Excelu zapisywać... Strona może paść i cały misterny plan w pizdu!
-
Jak komuś bardzo
zależy to może w Excelu zapisywać... Strona może paść i cały misterny plan w
pizdu!Prędzej padnie Ci komputer lub dysk w domu
-
Prędzej padnie Ci
komputer lub dysk w domuNo zostaje jeszcze kalkulator w telefonie ale telefon też może paść
-
W wczorajszym powrocie ze świąt zrobiłem 310km. Trasa Papowo Toruńskie- Dom. Średnia moja prędkość to jakieś 90km/h . W baku zostało lekko ponad 1/4 zbiornika. Myślę że spalił dość dużo bo ponad 5l/100km.
Na zewnątrz całą drogę -9,5 stopnia. W aucie uruchomione ogrzewanie na full , wentylator na drugim biegu,nawigacja ,radio i wideo rejestator.
Postój po około 145 km trwał jakieś pół godziny. Kolejny 10 km przed celem (zakupy w Biedronce). Warszawę przejechałem bez problemów (żadnych korków itp) .
-
W trasie przy bardzo załadowanym aucie spalanie miałem takie
(nie jeździłem w ogóle autostradami, zwykłe drogi przez miasta, wsie - prędkość przepisowa - 40 - 90 km/h):A tak to w mieście koło 5 l/100 km, zimą koło 6 l/100 km.
W Polsce zawsze tankuje noPB 98, tak jakośCałkowite średnie spalanie jakie mam od początku posiadania tego auta to 5,15 l/100 km - mam arkusz w Excelu od pierwszego tankowania
-
W wczorajszym
powrocie ze świąt zrobiłem 310km. Trasa Papowo Toruńskie- Dom. Średnia moja prędkość
to jakieś 90km/h . W baku zostało lekko ponad 1/4 zbiornika. Myślę że spalił dość
dużo bo ponad 5l/100km.
Na zewnątrz całą
drogę -9,5 stopnia. W aucie uruchomione ogrzewanie na full , wentylator na drugim
biegu,nawigacja ,radio i wideo rejestator.Czy aby nie przesadzasz? Dość dużo jak na te warunki? Zaproponowałbym skuter, no ale w tą pogodę ...
-
Na autocentrum.pl możesz prowadzić swój profil z autem i założyć dziennik spalania
( KLIK ) -
Czy aby nie
przesadzasz? Dość dużo jak na te warunki? Zaproponowałbym skuter, no ale w tą
pogodę ...Skuter ?
Mnie się wydaje że sporo. Wiem że warunki w pełni zimowe ale wydawało mi się że zbyt szybko mi ta wskazówka się porusza w lewo
A to że mam 13 calowe koła ma jakiś wpływ na spalanie ?
-
calowe koła ma jakiś wpływ na spalanie ?
Minimalnie ma, poza tym inna średnica kół to inne wyniki na liczniku (prędkość i przejechany dystans)
-
Minimalnie ma, poza
tym inna średnica kół to inne wyniki na liczniku (prędkość i przejechany dystans)Inny przejechany dystans z którego liczysz spalanie
A różnica może być duża, na 12", gdy na liczniku było 100 km/h, na gps pokazywało mi 91 km/h. Na 13" na zimówkach prędkość jest równa na liczniku z gps.Wtedy na 12" liczył bym że przejechałem np 100 km, a tak naprawdę 91. Licząc że w obu przypadkach spaliłbym 5 l benzyny na tym dystansie, spalanie było by:
- na 12" - 5 l/100 km
- na 13" - 5,49 l/100 km
Żeby mieć najlepsze porównanie trzeba by liczyć spalanie na gps
Różnice w spalaniu pomiędzy rożnymi autami mogą nawet wynikać z dokładności liczników - u mnie na przykład inaczej liczy licznik dzienny i ogólny - ogólny zaniża o jakieś 8%. -
Wreszcie, PO LATACH , korzystając z niższych cen benzyny , zlitrażowałem mojego na noPb. I tak:
- 80% trasa (dokładnie: 5 wyjazdów po 80 km)
- 20% miasto
- odpalany na zimno ok. 15 razy, najczęściej w mrozy
- jazda bez żadnego oszczędzania (ale też bez pałowania bez sensu): prędkości na trasie 90-100 km/h, częste wytracanie prędkości (zakręty, ograniczenia, maruderzy) i przyspieszanie, w miarę częste wyprzedzanie (z butem w podłodze)
- felgi oryginalne 12 cali, nowe opony zimowe 135/80 R 12
Spalanie niecałe 5,3 litra.
Uważam, że w normie. Dobrze byłoby trafić w końcu i założyć dobry termostat - rok temu włożyłem nowiutkiego Verneta 82 st., ale zachowuje się identycznie, jak fabryczny - podczas mrozów silnik potrzebuje 4-6 km do rozgrzania; a mogłoby być lepiej. Moim zdaniem zbyt szybko puszcza płyn na chłodnicę... na szczęście utrzymuje temperaturę płynu przy intensywnym grzaniu kabiny (choć wskazówka stoi jakieś 2 mm niżej, niż przy fabrycznym termostacie... mam wrażenie, że silnik wciąż nie jest do końca rozgrzany, ale może to tylko wrażenie - nie dowiem się, jesli nie włożę z powrotem starego termostatu, ale nie chce mi się ).
Z ciekawostek: pierwszy raz zaryzykowałem nieco i wyjeździłem paliwko do końca, aż do zatrzymania silnika (do stacji dojechałem na LPG). Wykorzystałem ten fakt do paru pomiarów:- zbiornik rzeczywiście ma 30 litrów - z tym, że do pierwszego odbicia pistoletu weszło 27,7 litra, da się nakapać do 30
- wlewając powolutku paliwo pod sam korek (i zalewając przy tym układ odpowietrzający, czego nie należy czynić) wejdzie jeszcze ok. 2 litrów
- maksymalnie (łącznie z rezerwą i rurą) da się zatankować dokładnie 32 litry
- na zupełnie pusty zbiornik wlałem 5 litrów i sprawdziłem, gdzie stoi wskaźnik - był na jedną grubość wskazówki ponad rezerwą - czyli tak naprawdę, gdy wskazówka wejdzie na czerwone pole, jest jeszcze ok. 3 litrów wachy (UWAGA - tak jest u mnie, w innym egzemplarzu tico może być inaczej, bo te wskaźniki są mocno "orientacyjne")
Po zatankowaniu i włączeniu zapłonu moja pompka elektryczna pracowała jak szalona, ale napompowała benzynę i autko od razu odpaliło (na szczęście układ nie zatkał się syfem pociągniętym wraz z ostatnimi kroplami benzyny w baku). Ciekawe, ile czasu trzeba byłoby chechłać rozrusznikiem, żeby fabryczna pompa mechaniczna nalała paliwo do gaźnika.
Teraz, jeśli nie korzystam z LPG, spróbuję pozbyć się znanej nam, zagazowanym, "dziury w gazie". Tymczasem usunąłem zdławienie na kolanku wlotowym powietrza (mierząc jego szerokość, żeby powrócić do tego samego), jeśli to będzie za mało, pozbędę się miksera.