Tico się podpaliło. Prośba o pomoc.
-
Moderatornapisał 9 kwi 2014, 08:42 ostatnio edytowany przez pacior 11 sie 2016, 22:12
Na co to jest
dowód?moim zdaniem na wykonaną na odpier.. istalacją elektryczną do lpg
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 09:05 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
Rozkręciłem już pół auta. I wiecie gdzie zaczął się pożar? Przy alternatorze.
Troche tam mokro ale tam poszła wszędzie izolacja na dzień dobry paląc po drodze gaźnik, aż do zaworka PCV. Dalej poszło w stronę przewodu od pompy paliwa i na wtyczki od temp. cieczy i włącznika wentylatora.
Ciekaw jestem jak to się stało. Jedyne co to raz na 3 dni zapalała mi się kontrolka aku a po przygazowaniu gasła....
Jednak muszę odkręcić kolektor ssący. Ufff!
BTW od czego alternator może być mokry z oleju?
-
Moderatornapisał 9 kwi 2014, 10:00 ostatnio edytowany przez pacior 11 sie 2016, 22:12
olej w okolicach alternatora jak najbardziej, benzynka raczej w tej okolicy by się nie pojawiła.
Musiało dojść do jakiegoś zwarcia w alternatorze i wysoki prąd mógł popalić izolację. Układ zabezpieczony jest bezpiecznikiem 60A. Zerknij na niego czy jest przepalony i w jakim stanie jest jego obudowa, jeśli nie było ognia w jego okolicy a będzie stopiona obudowa bezpiecznika (a nie będzie przepalony) to masz potwierdzenie na winę alternatora a bardziej bezpiecznika który nie zadziałał. -
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 10:03 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
A skąd tam olej???
A ten główny bezpiecznik gdzie jest? Czytałem, że dwa kable idą z akusia (czerwony, zielony) ale mi idą do kostki a potem dwa kable idą do wiązki wychodzącej z kabiny. Gdzie szukać dalej?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 10:48 ostatnio edytowany przez Slavo88 11 sie 2016, 22:12
A skąd tam olej???
Simmering wału korbowego
U siebie właśnie tak miałem -
Moderatornapisał 9 kwi 2014, 11:09 ostatnio edytowany przez pacior 11 sie 2016, 22:12
może być simering, u mnie alternator jest niestety zaolejony, może włożę zapasową gaśnicę do bagażnika z tego powodu
kurcze tak na szybko to nie kojarze gdzie te bezpieczniki, czy przypadkiem własnie ta kostka i przewody nie służą jako bezpiecznik (coś mi świta tak w głowie)
Tutaj jest trochę informacji
http://daewootico.republika.pl/bezpieczniki.htmlsprawdziłem pod maską, sądze że te przewody (czerowny i zielony - odcinek z kostki do aku) służą jako forma bezpiecznika, tym bardziej że w końcu to 60A
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 11:34 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
Tylko dokąd idą te kable? Mi na kostce się nie kończą tylko lecą dalej
-
Moderatornapisał 9 kwi 2014, 11:46 ostatnio edytowany przez pacior 11 sie 2016, 22:12
jeden pewnie na alternator..
książka Ossowskiego podaje że układ jest zabezpieczony bezpiecznikiem topikowym 50A (w okolicach tej kostki).
U siebie go nie widziałem, istnieją chyba ze 3 warianty instalacji elektrycznej, nie mam Trzeciaka by sprawdzić co u niego jest napisane -
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 12:03 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
Trzeciak pisze tyle co na stronie, którą podałeś. Ale, żeby przez simering tak zapaćkało cały alternator? Plam nie zostawiał na pewno nigdzie.
Jak mi się uda dzisiaj rozkręcić ssący to zobaczę dokładniej co i jak bo niestety bez tego nie ruszę kabli pod nim.
Rozwinę izolację z wiązki i zobaczę jak to jest z tymi głównymi bezpiecznikami.
-
napisał 9 kwi 2014, 12:35 ostatnio edytowany przez BPX33 11 sie 2016, 22:12
Trzeciak pisze tyle
co na stronie, którą podałeś. Ale, żeby przez simering tak zapaćkało cały
alternator? Plam nie zostawiał na pewno nigdzie.Jak ciekło długo to czemu nie.
Mi przez simering górny wyleciało w 1-2 h grubo ponad litr oleju. -
napisał 9 kwi 2014, 13:10 ostatnio edytowany przez smisnykolo 11 sie 2016, 22:12
BTW od czego
alternator może być mokry z oleju?słyszałem też raz taką pogłoskę że urządzenie rozruchowe gaźnika może pluć.
-
Moderatornapisał 9 kwi 2014, 14:42 ostatnio edytowany przez pacior 11 sie 2016, 22:12
słyszałem też raz
taką pogłoskę że urządzenie rozruchowe gaźnika może pluć.olejem? raczej nie możliwe..
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 14:49 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
Górny simering wału korbowego? Ja już sam nie wiem ocb ;p
-
Użytkownik archiwalnynapisał 9 kwi 2014, 16:32 ostatnio edytowany przez Slavo88 11 sie 2016, 22:12
Górny simering wału
korbowego? Ja już sam nie wiem ocb ;pGórny simmering = wałka rozrządu
Dolny simmering = wału korbowego -
napisał 9 kwi 2014, 16:46 ostatnio edytowany przez BPX33 11 sie 2016, 22:12
Górny simmering =
wałka rozrządu
Dolny simmering =
wału korbowegoDokładnie. Ja nigdzie nie napisałem górny simering wału korbowego.
-
napisał 9 kwi 2014, 17:27 ostatnio edytowany przez miechomiecho 11 sie 2016, 22:12
olejem? raczej nie
możliwe..Raczej benzyną, to tak w kontekście pożaru.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 10 kwi 2014, 06:19 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
Dokładnie. Ja nigdzie nie napisałem górny simering wału korbowego. jezor
ok, ok, ok Odkręciłem ssący kolektor i to co ujrzałem mnie prawie zabiło. Czysta miedź na głównej wiązce od alternatora i wszędzie syf i zgnilizna xD
Postaram się zrobić zdjęcia i wrzucić ;p Dobrze, że mam całego dawce a nie pojechałem powyciągać części z jakiegoś tico na szrocie bo co chwile nowe niespodzianki
Zdjęcie spalenizny:
-
napisał 10 kwi 2014, 16:52 ostatnio edytowany przez adamo81 11 sie 2016, 22:12
Czyli pewnie przewód od altka ocierał się o kolektor i izolacja się przetarła... Potem już poszło jak iskra skoczyła na gaźnik
-
Użytkownik archiwalnynapisał 10 kwi 2014, 21:32 ostatnio edytowany przez dawidczaju 11 sie 2016, 22:12
O kolektor raczej nie bo jest dużo nisko pod nim i jest przyczepiony. Mi się wydaję, że dużo oleju na tych kablach zrobiła swoje.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 10 kwi 2014, 23:46 ostatnio edytowany przez macq 11 sie 2016, 22:12
Miedź już opalona, w sam raz na złom sorki...
Powiem tak...
Olej na pierścieniach ślizgowych altka potrafi wywołać fajne fajerwerki i widywałem przypadki upalenia połowy altka przez wycieki, miałeś duży niefart, że poszło dalej, bo zwykle kończy się na wymianie w/w. Jeżeli nie wierzysz, zapytaj kogoś, kto regeneruje alternatory/rozruszniki