Ma ktoś taką w domu ? Jak się sprawdza, jak działa
Ja nie mam, ale gdzieś o tym niedawno czytałem...
Cytat:
Płyta indukcyjna?
Kiedy 6 lat temu chciałem kupić płytę kuchenną indukcyjną, o której czytałem same superlatywy, dokonana analiza stosunku ceny do jakości nie pozwalała na podjęcie decyzji o jej zakupie. Obecnie ich ceny w stosunku do płyt ceramicznych czy też gazowych z wyższej półki bardziej się wyrównały. Podjąłem kolejną próbę wyboru płyty kuchennej indukcyjnej. Szczęśliwie trafiłem na sprzedawcę nie tylko rozmownego, ale i znającego temat. Dowiedziałem się, że: jest to najbezpieczniejszy sposób gotowania; ciepło powstaje na zasadzie indukcji magnetycznej - proces rozpoczyna się w momencie, gdy na włączonym polu postawimy naczynie z dnem ferromagnetycznym; możemy skorzystać z funkcji Booster, która przyśpiesza czas grzania o 50%; po zdjęciu naczynia płyta pozostaje chłodna, ponieważ grzane jest naczynie, a nie płyta; dużo łatwiej jest utrzymać ją w czystości - chłodna płyta nie przypala; jest dużo bardziej energooszczędna; zabezpieczona przed dziećmi. Same zalety. A wady? Do rozmowy wtrącił się klient, który słuchał mojej dyskusji ze sprzedawcą. I zaczęły się wady: pole elektromagnetyczne wytwarzane przez kuchenkę może u chorych z wszczepionym rozrusznikiem serca zakłócić jego działanie; płyta kuchenki nie do końca jest chłodna, bo rozgrzewa ją gorące naczynie; wszystkie posiadane naczynia właściwie nie nadają się do użytku (można sprawdzić magnesem, czy podstawę wykonano z magnetycznego materiału); średnica naczyń nie może być mniejsza od pola grzejnego. Sprzedawca zaproponował, aby w sprawie rozrusznika i wpływu na organizm pola elektromagnetycznego skonsultować się z lekarzem, a sprawę wymiany naczyń potwierdził, oceniając dodatkowe koszty na 400-700 zł. Decyzja o zakupie znów odłożona. Poczytam jeszcze w internecie na ten temat.
ALEKSANDER JANIK
Jest to artykulik z "Angory" nr 18 z 4.V.2008 r., str. 47.