Kącik VAG

czy zna ktoś może jakiegoś machera co robi ze skodzinkami w oklicach małopolski? bierze mi olej
a dość fajnie się jeździ,i szkoda mi jej...:> pomożecie????

a co sie dzieje ? ja ostatnio przebywam w Andrychowie i też muszę trochę podłubać przy mojej skodzie.

Aaa to trzeba bylo tak od razu mowic . Skoro liczniki masz z Feli i pompe domuslam sie ze tez z
Feli, to nie powinno byc problemu, zeby czujnik poziomu i wskaznik paliwa pasowaly do
siebie.
Schematy elektryczne Felicii masz TUTAJ . Glownie pewnie beda Cie intererowaly "BMM" oraz
"deska rozdzielcza".

dzięki kolego !! to czego szukałem mam wszystkie materiały juz wiec moge zabierać sie do roboty <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)
oczywiscie co do przeszczepu to aktualnie mam prawie wszystko z felicji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> została mi jeszcze karoseria ,fotele i papiery <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />)) pozdro ! <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

Witam !! bardzo dziękuje za pomoc !! dostałem wiele materiałów na ten i na inne tematy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

Kolego przeczytaj dobrze post.Wao napisał że to mu się dzieje niezależnie od tego czy jedzie na benz. czy na gazie.

<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> dobry...i już załatwione- potrzebny wachacz do modeli 93-94 (o innym rozstawie i cenie 95PLN!) można sobie spokojnie zrobic przed domem- odkręcamy tylko śruby przy pomocy WD 40- wymieniamy i skręcamy- całość banalnie prosta-tylko ze względu na zardzewiałe śruby i brak kanału pracochłonna. jak K toś potrzebuje pomocy-pisać.

no ja kupilem lakier w sprayuy ale nie jest idealny - myslisz jak mu strezle polerowanie to
kolor bedzie lepszy???

pewnie ..polerowanie daje intensywiejszy odcień .. ale to po tym spraju musisz odczekać ..niewiem jak sie zachowa polerowanie samego sprayu ..na codzień zajmuje sie lakierowaniem ..noi dopiero efekt najleprzy mozna uzyskać przy wypolerowaniu ostatecznej warstwy czyli lakieru bezbarwnego i to po paru dniach ..sam sprey roznie moze sie zachować wyprobuj gdzies na kawałku prysnij odczekaj pare godzin lub dobe i przelec szmatką z pastą polerską ..metoda prob i błędów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> pozdrawiam i zycze sukcesu ! <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />

zdążyłem już to wszysko poskładać bo jak pisałem to była próba reakcji na zmiany. teraz jest
lepiej. poarownikk to na bank jest do regeneracji bo ma 100tyś km ale sam to zrobję bo
robiłem to nie raz gdyż jestem mechanikiem i nie robi mi to większego problemu. poprostu na
forum przeprowadzam pewne konsultaje względem inst. gaz bo z tym są wieczne problemy.

No to powodzenia kolego,mam nadzieję że się wszystko wyjaśni.

Niemartw się kolego.Klocki muszą się dotrzeć do starych tarcz i wszystko będzie w porządku.

ufff, dzieki stary <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />

W poniedziałek zabiore się za ustalenie przyczyny w mojej Favoritce i postaram się sprawdzić jeszcze raz to wszystko o czym pisaliście.
Tylko martwie się tym, że mogą to być przedmuchy w komorze silnika i co wtedy?
Dam znać co i jak z autkiem, a narazie dziękuję wszystkim za pomoc. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> [color:"purple"] [/color]

jak uważacie zamienik sondy lambda warto założyc czy
kupić orginał co o tym sądzicie
Ceny oryginalow sa dosc przesadzone, takze IMO warto kupowac sondy uniwersalne (z takimi samymi kolorami i liczba przewodow jak fabryczna sonda), ale uwaga: tylko porzadnych firm! Mam tu na mysli przede wszystkim firme NTK-NGK (ewentualnie od biedy Bosch). Tego typu uniwersalne sondy lamdba powinny kosztowac na Allegro ok. 100zl (cena znacznie nizsza jest podejrzana). Oczywisice warto kupowac u sprawdzonych sprzedawcow.

BTW wypelnij swoj profil, bo nie wiadomo jakie masz autko.

http://www.avtoshop.net/skoda.php?mdl=107&bildid=017000CF&grp=5&check=4

wielkie dzieki za link.
fajna stronka. tylko szkoda ze nawet nie po angielsku.

pozdrawiam

No właśnie na Ciebie liczyłem, bo Twój dawny post czytałem, ale drugi raz nie mogłem go znaleźć.
Dzięki za potwierdzenie. Będę musiał poszukać po znajomych tego właściwego i wtedy skontrolować
zapłon.
Ale nie wszystko stracone! Przy okazji wyciągnąłem cały aparat zapłonowy, rozebrałem,
wyczyściłem, złożyłem i udało się go włożyć tak jak był z powrotem do samochodu i działa.
Poprawiłem tylko zaczep od sprężynki w regulatorze odśrodkowym - był zgięty i sprężynka
wstępnie miała luz i ciężarek też się luźno telepał.
Na tzw. sprzęgiełku w dolnej zębatce luzu nie było.
Nie odkręciłem tylko obudowy aparatu od jego podstawy - bałem się zmiany ustawienia - ale tam
luzu też nie stwierdziłem.
Teraz już wiem co i jak, więc nie będzie problemów z ponownym wyjmowaniem całości.
Dzięki za odzew.

Tu jest schemat:
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...true#Post728975

No i sprawa się wyjaśniła po dość długim czasie... Jeździłem z tymi zwalniającymi kierunkami czekając aż całkiem coś samo siądzie. Wina przekaźnika odpadła bo problem występował chaotycznie, raz wszystko działało raz nie, a problemem było oczywiście ładowanie o czym przekonałem sie gdy padł mi akumulator. Naładowałem Centre i było wsio w porządku ale tylko do pewnego czasu, problem znów się pojawił i na mieście musiałem odpalać na pych <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Mechanik zalecił mi wymianę alternatora, używany 150zł, nowy 400zł jednak widziałem gdzieś na allegro z gwarancją za 150zł podobno nowy;) Tak czy owak nie było mnie na to stać, więc zacząłem kombinować, co mi się opłaciło bo koszt naprawy zamknął sie w 30zł, tyle bowiem kosztuje NOWY REGULATOR NAPIĘCIA do alternatora <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wszystko dzięki pewnej książce pana Maliny- "Konserwacja i naprawa samochodów SKODA" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Teraz wsio działa i jestem w końcu szczęśliwym kierowcą bezawaryjnej favoritki

po 34zł szt. są tu -> http://skoda-jano.opole.pl/FAVORIT/czesci-mechaniczne.html#UKLAD-PALIWOWY

Wlasnie problem w tym że ich nie mają i mieć już nie będą ponoć. Byłem w tym sklepie osobiście z miesiąc temu. Od feli są inne i droższe, więc lepiej już dopasować miedziane.
Od poldona też są drogie, koło 40zł za jeden i wlasnie dużo dłuższe.
Chyba jednak kupie te miedziane (jakieś miękkie), bo metalowe podoginać tam w okolicy serwa to jest normalnie nie lada wyczyn! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

http://zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&...amp;amp;fpart=1

dzięki kolego <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />

Witam!
Wejdź tu http://www.skodaczesci.pl/porady/?grp=5 , może ci to coś pomoże

Witam !
Tak, manual jest, ten płyn to smar, u mnie by się nie przydał, ponieważ jak wymieniasz tłoczek na samochodzie, to wszystko masz w płynie hamulcowym, więc hamulcowym też wszystko smarowałem. Ich smar się więc przydaje jak masz w domu nowy zacisk i tam montujesz i te części jeszcze w życiu płynu hamulcowego na sobie nie miały.
Dzięki za podpowiedź, byłem pewien, że to jakiś smar...
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

jakieś wrażenia?? warto po 48zł/szt ??
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />A skad masz takie info, ze ta VIKA to czeska firma <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />??

Jak widywalem nieraz na Allegro rozne czesci marki VIKA do Fav/Fel (chociaz akurat amorkow nie), to ich ceny byly zawsze tak niskie, ze IMHO na 99% musi to byc jakas chinszczyzna...

Kolego... nie bluźnij... moja favka nigdy mnie nie zwiodła, czasami coś przy niej
wymienię/zrobię bo lubie lub niektóre rzeczy trzeba, jednak cieszę się że jest to favka bo
wszelkie częsci kosztują w zasdzie grosze i ja naprzykład rocznie włożę w moją favkę w
naprawy 100-200zł i są to zwykle naprawy zapobiegawcze (znaczy że chodzi ale wymieniam żeby
było lepiej) a w lepszych samochodach jest tak że tam jakakolwiek naprawa to setki zł. i
nawet możesz jeździć kilka lat i nic nie robić ale jak ci coś walnie to wypłaty braknie
choć będzie dobra... taki mały przykład:
Znajomy jakiś miesiąc temu sprzedał favkę bo kupił Mitsubishi Carismę 1.6 16V 1997r, stan dobry
a nawet bardzo dobry, miał tylko wybitą końcówkę drążka kierowniczego, którą dostał przy
kupnie auta, podczas wymiany pękła zwrotnica, bo jak się okazało niebyła to dobrze pasująca
część i niedopasowany stożek rozsadził zwrotnicę, no ale w końcu to zrobił (zwortnicę
pospawał) pojechał na zbieżność i sprawdził przy okazji zawieszenie, na szarpaku okazało
się że w prawym kole do wymiany ma swożeń wahacza i łożysko, postanowił że zrobi obie
strony no i się zaczęło... suto stało u mnie w garażu prawie dwa tygodnie... po pierwsze
cięzko dostać pasujące części a często te pasujące okazują się nie pasujące, wiele było
komplikacji i problemów nie będę się rozpisywał bo bym jeszcze długo musiał pisać, dodam
tylko że zaczęło się od wymiany końcówki drążka kierowniczego a na wszystkie konieczne
naprawy poszło 500zł jakby pojechał do warsztatu to spokojnie zapłaciłby 1000zł, a za tyle
to ja drugą favkę na częsci kupię
Poza ty to ile kosztuje utrzymanie samochodu zależy od tego jak się samochód traktuje oraz jak
zasobną się ma kieszeń, w każdym samochodzie ZAWSZE znajdzie się coś co można
zrobić/zmienić/dołożyć

no niestety do japończyków sa czesci drogie i trudno dostać zamienniki