Chyba czas się pożegnać... (?)
-
P.S. dziś właśnie sprzedałem FRYTKĘ !!!!
mozna wiedziec za ile sie udało? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
mozna wiedziec za ile sie udało?
A trzeba było na Allegro popatrzeć... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
powiem ci tyle od kiedy nie jeżdze skodą mam mniej wydatków i wiecej wolnego czasu (auto ma
jeżdzić a nie być ciagle naprawiane)
a tego fiata masz 14 16v ??Kolego... nie bluźnij... moja favka nigdy mnie nie zwiodła, czasami coś przy niej wymienię/zrobię bo lubie lub niektóre rzeczy trzeba, jednak cieszę się że jest to favka bo wszelkie częsci kosztują w zasdzie grosze i ja naprzykład rocznie włożę w moją favkę w naprawy 100-200zł i są to zwykle naprawy zapobiegawcze (znaczy że chodzi ale wymieniam żeby było lepiej) a w lepszych samochodach jest tak że tam jakakolwiek naprawa to setki zł. i nawet możesz jeździć kilka lat i nic nie robić ale jak ci coś walnie to wypłaty braknie choć będzie dobra... taki mały przykład:
Znajomy jakiś miesiąc temu sprzedał favkę bo kupił Mitsubishi Carismę 1.6 16V 1997r, stan dobry a nawet bardzo dobry, miał tylko wybitą końcówkę drążka kierowniczego, którą dostał przy kupnie auta, podczas wymiany pękła zwrotnica, bo jak się okazało niebyła to dobrze pasująca część i niedopasowany stożek rozsadził zwrotnicę, no ale w końcu to zrobił (zwortnicę pospawał) pojechał na zbieżność i sprawdził przy okazji zawieszenie, na szarpaku okazało się że w prawym kole do wymiany ma swożeń wahacza i łożysko, postanowił że zrobi obie strony no i się zaczęło... suto stało u mnie w garażu prawie dwa tygodnie... po pierwsze cięzko dostać pasujące części a często te pasujące okazują się nie pasujące, wiele było komplikacji i problemów nie będę się rozpisywał bo bym jeszcze długo musiał pisać, dodam tylko że zaczęło się od wymiany końcówki drążka kierowniczego a na wszystkie konieczne naprawy poszło 500zł jakby pojechał do warsztatu to spokojnie zapłaciłby 1000zł, a za tyle to ja drugą favkę na częsci kupięPoza ty to ile kosztuje utrzymanie samochodu zależy od tego jak się samochód traktuje oraz jak zasobną się ma kieszeń, w każdym samochodzie ZAWSZE znajdzie się coś co można zrobić/zmienić/dołożyć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Znajomy jakiś miesiąc temu sprzedał favkę bo kupił Mitsubishi Carismę 1.6 16V 1997r,....
...Dlatego akurat ja wolałem szarpnąć się trochę i kupić auto 5-letnie a nie 10. Poza tym, koszty eksploatacji są dla mnie bardzo ważne. Z moją Frytką akurat też bywało różnie, w sumie nie było miesiąca żebym czegoś do niej nie kupował (ja też lubię mieć sprawne auto i stawiam na profilaktykę). Części mechaniczne do Fiaciora są tanie jak barszcz (np. rozrząd 50 PLN, silentbloki, sworznie itp. to koszt 20-30 PLN). Boję się tylko stłuczki, bo tutaj blacharka , lampy itp. to spory wydatek. W tej chwili moje wydatki na auto to zakupy sprzętu audio i kosmetyka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Moja była... <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
-
I mój aktualny... <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
I mój aktualny...
Bardzo ładne auto.ile taka przyjemność kosztuje jeśli można wiedzieć?
-
I mój aktualny...
Feee.. biały.. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Nie no...żartuje, aczkolwiek Maree trzabyło wziąć jesli chodzi o wygląd, bo ładniejsza. -
I mój aktualny...
ładny szkoda że fiat ale za to bezkolizyjny silnik to duży plus
-
Kolego... nie bluźnij... moja favka nigdy mnie nie zwiodła, czasami coś przy niej
wymienię/zrobię bo lubie lub niektóre rzeczy trzeba, jednak cieszę się że jest to favka bo
wszelkie częsci kosztują w zasdzie grosze i ja naprzykład rocznie włożę w moją favkę w
naprawy 100-200zł i są to zwykle naprawy zapobiegawcze (znaczy że chodzi ale wymieniam żeby
było lepiej) a w lepszych samochodach jest tak że tam jakakolwiek naprawa to setki zł. i
nawet możesz jeździć kilka lat i nic nie robić ale jak ci coś walnie to wypłaty braknie
choć będzie dobra... taki mały przykład:
Znajomy jakiś miesiąc temu sprzedał favkę bo kupił Mitsubishi Carismę 1.6 16V 1997r, stan dobry
a nawet bardzo dobry, miał tylko wybitą końcówkę drążka kierowniczego, którą dostał przy
kupnie auta, podczas wymiany pękła zwrotnica, bo jak się okazało niebyła to dobrze pasująca
część i niedopasowany stożek rozsadził zwrotnicę, no ale w końcu to zrobił (zwortnicę
pospawał) pojechał na zbieżność i sprawdził przy okazji zawieszenie, na szarpaku okazało
się że w prawym kole do wymiany ma swożeń wahacza i łożysko, postanowił że zrobi obie
strony no i się zaczęło... suto stało u mnie w garażu prawie dwa tygodnie... po pierwsze
cięzko dostać pasujące części a często te pasujące okazują się nie pasujące, wiele było
komplikacji i problemów nie będę się rozpisywał bo bym jeszcze długo musiał pisać, dodam
tylko że zaczęło się od wymiany końcówki drążka kierowniczego a na wszystkie konieczne
naprawy poszło 500zł jakby pojechał do warsztatu to spokojnie zapłaciłby 1000zł, a za tyle
to ja drugą favkę na częsci kupię
Poza ty to ile kosztuje utrzymanie samochodu zależy od tego jak się samochód traktuje oraz jak
zasobną się ma kieszeń, w każdym samochodzie ZAWSZE znajdzie się coś co można
zrobić/zmienić/dołożyćno niestety do japończyków sa czesci drogie i trudno dostać zamienniki