Zwykłe nakrętki
stożkowe będą trzymać może na pół centymetra, te wchodzą głęboko i trzymają na 1-1,5
cm. Używam takich w dwóch swiftach i sobie chwalę.
No ale kilka obrotów takiej zwykłej stożkowej nakrętki to 0,5cm? Chyba nie
Zwykłe nakrętki
stożkowe będą trzymać może na pół centymetra, te wchodzą głęboko i trzymają na 1-1,5
cm. Używam takich w dwóch swiftach i sobie chwalę.
No ale kilka obrotów takiej zwykłej stożkowej nakrętki to 0,5cm? Chyba nie
Dobrze prawisz
Borbet BS 15" ET35
7 cali szerokości. Z małym rancikiem
One ładne były, szkoda że się ich pozbyłeś
Zastanawiam się
jeszcze nad tymi:
nakrętki
No i będą.
Ja ostatnio po przygodzie z urwanym kołem kupiłem jakieś utwardzone po 9zł/szt za komplet 16 nakrętek
Czyli jakbym chciał
wziąć nakrętki od stalówek do tych Borbetów co kupiłem na zimę to będzie kiepski
pomysł?
Według mnie tak, jak założysz felgę to zobacz jak mało wystaję szpilka.
A tak jak masz nakrętke do alu, to masz stożkowe łby co by głębiej wchodziła
Nie wiem czy to
jest bezpieczne czy moze byc tyle wystajacej i starczy? To bezpieczne? Może pytania
glupie ale pierwszy raz zakladam felgi i nie chce czegos spitolic
Nie musisz wymieniać szpilek, ale kup sobie stożkowe nakrętki do alufelg.
Jak widzę jak się trzyma to na tych standardowych nakrętkach, to szok.
Dla własnego bezpieczeństwa szkoda oszczędzać.
Martwiłem się, że u mnie jest tragedia, ale widzę, że wszędzie jest tak samo
320 zł nawet za
same felgi to niezła cena.
Poza tym opona w
rozmiarze 195/50R15 droga nie jest
Ja bym się skusił,
oby tylko ET było spoko
Dębicę Presto
znalazłem za 145 zł/sztuka - przynajmniej nie chinole.
Podobne felgi miał
jeden user niedawno xq92x chyba
Ja mam identyczne tylko 14
xq92x miał z rantem chyba.
które i tak w
większości przypadków są z cyklu eminencja kosz ... ale łaś się dalej powodzenia
No te na zdjęciach już za ciekawe nie są, fakt..
Może rura wydechowa gdzieś o coś uderza?
Na ile dokładnie obrotów, to Wam nie powiem, ale kilka ich jest, choć wiadomo, że mniej niż przy standardowych stalówkach.
Co do zachowania się samochodu to nic oprócz takie jakby delikatnego uderzania, ale w ogóle auta nie znosiło ani nic nie huczało.
Nie ma się czym chwalić w sumie, no ale - wracam wczoraj wieczorem i coś zaczyna mi stukać z tyłu, co chwile to głośniej. Zatrzymałem się raz, obczaiłem co jest nie tak, ale nic dziwnego nie zauważyłem, chciałem koło dokręcic, ale nie miałem ze sobą tego klucza do alufelgowych nakrętek. No nic, stwierdziłem, że będę jechał 30km, może pomału zajadę.
Objechałem rondo, na chwile ustało, a za chwile przed mostem huk, auto opadło, zdążyłem zahamować w miejscu praktycznie, dobrze, że nikogo nie było przede mną, ani za mną.
Koło zostło w nadkolu, dobrze, że nie odjechało.
Trójkąt ustawiłem, i zacząłem podnosić auto, bo już myślałem, że laweta będzie jak szpilki poobrywa. Szczęście w nieszczęsciu, że tylko nakrętki puściły, choć nie wiem jak to się mogło stać, skoro nakrętki dokręcałem. Znalazłem trzy z czterech, gwinty pozrywane po całości.
Udało się założyć zapasówkę i dojechać do domu, dzisiaj nakrętki kupiłem na wszystkie koła nówki, ponoć jakieś twarde i z większym stożkiem, bo strach, że kolejne koło zgubię..
Zdjęcie cykałem w chwili czekania na tatę, bo nakrętek do stalówek też w aucie nie miałem po ostatnim remoncie..
ten zderzak to Ci nie pasuje trochę
Masakra. Boję się
ściągać wykładzinę i wygłuszenia u siebie widząc co zostało z prawego progu.
Przygotować się trzeba na najgorsze
ja też się załamałem jak przewróciłem auto na bok
Dzisiaj bawiłem się z bębnami i przy okazji z hamulcami
łożyska wymienione, hamulce robiłem według instrukcji macq, ale w dalszym ciągu nie zablokuje kół.. Nie wiem czy samoregulatory nie są założone odwrotnie, ale to już sprawdze w poniedziałek.
Ściagacz bębnów handmade, ze starej pralki wyjęty ten element, idealnie wyprofilowany, wystarczyło tylko wywiercić 3 otwory i przyspawać nakrętke
Przy wyjściu z
zakrętu już nie czujesz się jak motorówka, prawda?
No czuć, że jest inaczej, a że wcześniej staba nie było i tak jeździłem, to teraz po montażu czuć różnicę
bo nie macie
dobrych narzędzi , te śrubki potraktowane odpowiednim śrubokrętem idą bardzo lekko.
Testowane na kilku podnośnikach szyb.
Dokładnie, odpowiednio duży wkrętak i śruby się wykręcają elegancko, dużej siły nie potrzeba
przedstawiające naprawiane mocowania
wahaczy
O to właśnie mi chodziło najbardziej
Wiem, że
alek_wwa próbował i na tym się skończyło.
No bo pod innymi kolorami są kable zasilające, niż jest przyjęte jako standard