Potwierdzam powyższe wypowiedzi, jeśli auto nie było z tyłu bite, to wszystko zakłada się bez problemu (2-3h roboty z lutowaniem przewodów), jeśli było, to cuda straszne wychodzą, zatem polecam osobom, które mają ładny pas tylny
Tak jak piszesz,
odkręcasz filtr itd póżniej masz widok taki jak na 1 zdj- odkręcasz te 4 śruby- dzięki nim oddzielisz przepustnicę z monowtryskiem od podstawy, póżniej śrubokrętem gwiazdką odkręcasz 2 śruby oddzielisz monowtrysk od przepustnicy.
Nie ma w zasadzie takiej potrzeby przy sprawnym korektorze, gdyż nawet jeśli jest on mocno "przymknięty", to powietrze bez problemu przez niego przejdzie i odpowietrzenie zakończy się sukcesem. Są dwie możliwości:
*przy pompowaniu pedałem podnosi się on mocno w górę- musicie powtórzyć odpowietrzanie, ewentualnie są wycieki
*przy pompowaniu pedałem nie podnosi się on- sprawdź czy pedał nie stwardnieje jak zaciągniesz ręczny. Jeśli tak, to sprawdź czy jest właściwy luz między bębnem, a szczękami- potrafi się toto rozjechać jak nie ma płynu w układzie a używamy hamulca ręcznego
Dla potomnych:
Problem rozwiązany - okazało się, że przepaliła się jedna ze ścieżek dochodząca do lewej żarówki. Wlutowałem przewód w miejsce przerwy i świeci elegancko
No jak stoje na przechylonej drodze, to słychać najbardziej
dzisiaj jak dociskałem hamulec, to ustawało (na postoju).
Albo delikatnie wystarczy ruszyć.