Ja z doświadczenia powiem że kupiłem tikacza który miał sprawny tylko gaz, też postanowiłem zrobić paliwo bo na zimę warto byłoby mieć sprawne paliwo i lpg, niestety był to błąd bo wydałem kupę kasy a na paliwie i tak idealnie nie chodzi, w prawdzie przy tych dużych mrozach nie jestem pewien czy gaz by wystarczył, ale zrobię małe podsumowanie:
Pompa paliwa, elektrozawór, czyszczenie gaźnika, później druga pompa po kilku miesiącach kosztowało mnie to 230zł, nie liczę kopułki i palca, nowych przewodów WN bo pewnie na lpg i tak bym wymienił, wynik taki że zapala na benzynie, trochę trzeba pokręcić, wolne obroty jako-tako trzyma, parownik od gazu też na wykończeniu(wolne obroty), czyli mam "jakoś" działające paliwo i "jakoś" działające lpg. Do tego te uciążliwe szarpanie przy zmianie na lpg.
Druga wersja, za te 230zł kupuje nowiuśki parownik i cieszę się z bezbłędnej pracy lpg, podejrzewam że jedną lub dwie zimy by wytrzymał i bez problemu odpalał, bez nerwów, bez czekania aż paliwo się wypali, wsiadam i jade