Witaj. Ja nigdy nie miałem w Tico nic na dachu ale myślę, że obawy dotyczące
osiągów oraz wrażliwości na boczny wiatr są przesadzone.
Też tak myślę... Chyba to tylko wyobraźnia za dużo podpowiada... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
Jedynym kłopotem może być obciążenie bo zdaje się, że dopuszczalne
obciążenie dachu to 30kg? Normalny rower (nie jakiś superlekki) waży
14-17kg więc już 2 rowery mogą przekroczyć normę.
Zgadza się, 30 kg. IMO jest to jednak bardzo ostrożne oszacowanie dopuszczalnego obciążenia ze strony producenta - woziłem (i to przez setki km) cięższe rzeczy (ok. 40 kg), ulokowane i zabezpieczone po dobrym namyśle - nic złego się nie działo. Mimo tego nie namawiam do przekraczania 30 kg.
Dodatkowo mocowanie
bagażnika w Tico nie jest zbyt pewne (na ścisk) więc zachowywałbym
szczególną ostrożność na zakrętach przy transporcie rowerów ze względu
na wysoko położony środek ciężkości.
Też byłem zaskoczony sposobem montażu, ale po przetestowaniu bagażnika dachowego z różnymi ładunkami zmieniłem zdanie. IMHO nie jest ono (mimo pozorów) gorsze od tradycyjnego rozwiązania, znanego ze starszych samochodów (uniwersalne bagażniki na rynienki dachowe).
Podstawa to jednak troskliwe i uważne zamocowanie łap belek w specjalnych wycięciach. Jeśli zrobi się to prawidłowo (kwestia pomyślunku i doświadczenia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />), można śmiało jechać nawet w dalekie trasy. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Przypominam - ważne jest też pewne przymocowanie klamotów i uważniejsza jazda (ze świadomością, że coś tam na dachu leży). I proponuję też nie przekraczać owych 30 kg (a jeśli już, to nie przesadzać).