@Szarik
Owszem jest prostsze i tańsze. Z tym że przewód o średnicy 18 mm to już nie mały wężyk, który jest lekki, elastyczny i da się swobodnie dowolnie poprowadzić. Króciec jak widać na zdjęciu jest bardzo krótki i obawiam się, że wąż może się zsunąć pomimo zastosowania opaski zaciskowej ale zawsze można spróbować.
Posty napisane przez ryszard
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@Szarik
Można i tak, rozwiązanie mniej inwazyjne z tym, że mocowanie wężyka jest mniej pewne na tak krótkim króćcu. W przypadku rurki miedzianej mocowanej do ściany grodziowej nie obciąża ona króćca (mocowana jest nie na króćcu a na uchwytach) -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@spinerr
To, że niema fabrycznych otworów to nie jest wielki problem. Wystarczy nawiercić w ścianie grodziowej 2 otwory fi np 4 mm i przykręcić 2 plastikowe uchwyty (otwarte, w które wciska się miedzianą rurkę podobnie jak mocuje się rurki instalacyjne elektryczne naścienne) do ściany śrubami z nakrętką M 4.PS Podobnie mocowałem (także wiercąc w karoserii otwory pod uchwyty) przerobioną wiązkę lamp tylnych do pasa tylnego z tym, że stosowałem z wiadomych względów nie uchwyty otwarte a uchwyty zamknięte (zapinane).
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@spinerr
Proponuję zastosować odcinek (odpowiedniej długości, aby skropliny nie zalewały żadnego elementu samochodu) rurki miedzianej instalacyjnej 18 mm zakończony kolankiem 90 stopni. Oczywiście kolanko łączyłoby się z wyprowadzonym króćcem i w razie potrzeby połącznie mogłoby być uszczelnione taśmą teflonową. Samą rurkę można zamocować do ściany grodziowej za pomocą uchwytów systemowych do tych rurek (klipsów). -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@spinerr
Gdybyś zrobił zdjęcie tego odpływu skroplin na tle otoczenia to można byłoby łatwiej coś doradzić. Może przedłużenie z rurek miedzianych i kolanek? A może kawałek węża elastycznego wystarczy. -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@pacior
Kiedyś ta firma miała sporo oryginalnych części do samochodów Daewoo ale już je posprzedawali (przynajmniej te najbardziej chodliwe) i dziś jak prawie wszyscy sprzedawcy oferują zamienniki. Jakiej marki zamówiłeś u nich amortyzatory, linkę i wahacze? -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@pacior
Dokładnie coraz częściej tak bywa, np duża firma złomiarska z autokasacją Holdmar w Wiązownej k W-wy od roku - dwóch lat tak robi. Nie było dużego zainteresowania częściami do Tico i wolą trzymać auta zachodnie na placu, na sprzedaży części których lepiej zarobią. Zresztą ogólnie bardzo ograniczyli ilość aut na placu. Tico jeszcze w dniu przekazania przez właściciela do kasacji ląduje na hałdzie złomu. Ale są punkty gdzie trzymają dosyć długo jedno lub więcej Tico na placu. Np w stacji demontażu pojazdów w Nowym Dworze Mazowieckim na ul. Sportowej. Po prostu w swojej okolicy trzeba znaleźć taki punkt (ewentualnie złożyć zamówienie na konkretną część to albo powiadomią, że mają Tico lub wymontują potrzebną część zanim auto trafi do huty).
Generalnie do 2006 - 2010 r dosyć trudno było znaleźć Tico na szrocie. Auta miały 6 - 14 lat (roczniki 2000 - 1996) były jeszcze w dobrym stanie technicznym i blacharskim i nadawały się do jazdy. Na szrot trafiały nieliczne Tica powypadkowe lub bardzo zaniedbane przez właścicieli. W obecnym 2017 roku mają / miałyby 17 - 21 lat (roczniki 2000 - 1996) i znaczna ich część w przeciętnym wieku 15 lat ze względu na zły stan blacharski przekazywana jest do kasacji.Na zdjęciach Tico 18 - to letnie odholowane do autokasacji, silnik zapewne sprawny (przebieg ok 150 tyś km), doły drzwi mocno skorodowane no i gwóźdź do trumny - zniszczona przez korozję nie konserwowana na czas i przede wszystkim od środka prawa podłużnica. Korozja a właściwie brak konseracji antykorozyjnej to wróg Nr 1 Tico.
Tak więc szczyt kasacji Tico wg mojej oceny mamy już za sobą (lata 2011-2015). Coraz mniej jeździ Tico i siłą rzeczy coraz mniej będzie trafiać na szroty.
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@pacior
Tak mi się wydawało. Podobnie ładnie, wzbudzająco zaufanie brzmi firma Kamoka. Jak się okazuje jest to marka polskiej firmy importującej części głównie z Chin. -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@pacior powiedział w [Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)]
Chciałem zamienić cieknący amortyzator tylni na stary oryginalny, niestety cały złom wywaliłem do wiadra w którym była woda więc muszę kupić nowe, nie znalazłem też starych wahaczy na przód.
Ja mam w tico 1998 jeszcze fabrycznie zamontowane tylne amortyzatory i są w dobrym stanie (przechodzą przeglądy, nie czuję dyskomfortu jazdy). Jedyne co mnie martwi to korozja osłony amortyzatora (górnej jego części).
Co to za amortyzator, że zaczął ci cieknąć po 2 miesiącach - pisałeś, że jakiś japoński - czyżby na pewno? Strach montować te dzisiejsze zamienniki. Pisałem już kiedyś, że kupiłem na Allegro w sklepie AK-Parts w Warszawie na Wałbrzyskiej czujnik ciśnienia oleju. Napisali (i dalej piszą) na aukcji: Produkcja koreańska - najwyższa jakość wykonania.
Jak się okazało po kilku miesiącach zaczął wyciekać z obudowy czujnika olej. Reklamowałem czujnik - zwrócili pieniądze. Wkurzyłem się i pojechałem na szrot kupiłem używany oryginalny czujnik, oczyściłem z rdzy, pomalowałem, styki elektryczne przesmarowałem i służy bez problemów do dziś (drugi rok).PS. Na tą firmę AK-Parts trzeba uważać pomimo, że mają towar w atrakcyjnych cenach. Kiedyś Leo pisał, że kupił w tej firmie przez Allegro wycieraczki i kilka innych rzeczy skuszony niską ceną, po obejrzeniu towaru z przesyłki okazało się, że jest tandetny i wszystko im zwrócił,
-
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@pacior powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
@ryszard Ładne progi u Ciebie :)
W Tico z 2000 r progi są ładne i zdrowe. W Tico z 1998 r nie jest już tak fajnie. Progi były zabezpieczane po raz pierwszy w środku dopiero w dziewiątym roku auta w 2007 r. Zapewne preparat był nakładany już na zardzewiałe progi - nie oglądałem wnętrza progów bo nie miałem jeszcze aparatu cyfrowego. Ponadto konserwację wówczas zleciłem firmie więc nie mam pewności czy w każde miejsce progów natrysnęli preparat. Różnicę między progami widać na zdjęciu analogicznego odcinka progu w Tico 1998 (prawy próg, część tylna) gdzie rdza się przebiła na zewnątrz.
Trochę lepiej wygląda przednia część tego progu.
-
RE: [moje Tico] Daewoo Tico PM
@pacior
Co najmniej raz w miesiącu przejeżdzam przez Jabłonną i mógłbym zabrać wahacz i tuleję do wymiany przy okazji. Gdybyś był zainteresowany i będziesz gotowy to daj znać w wiadomości prywatnej. -
RE: [moje Tico] Daewoo Tico PM
Bez prasy nie da rady. Ja mam dostęp do prasy. Gdybyś miał wahacz zastępczy do tymczasowej jazdy to mógłbym ci pomóc w wymianie tulei.
-
RE: [moje Tico] Daewoo Tico PM
@pacior
Z kupnem dziś dobrego wahacza może być spory kłopot. Jest masa tandety, zwłaszcza na Allegro. Wahacze te z zewnątrz wyglądają dobrze - blacha, kształt i wymiary - jeżeli odbiegają od oryginału to niewiele, natomiast gumowe osłony przegubu kulowego są beznadziejne. Często nie wytrzymują nawet 1 roku - pękają, przegub zalewa woda i po roku - dwóch latach wahacz nadaje się do wymiany. Poniżej zdjęcia wahacza zamiennika firmy ACS , który był zamontowany w zakupionym używanym Tico 2000, drugi wahacz oryginalny DM jest w dalszym ciągu (ma 17 lat) w bardzo dobrym stanie. Nie pytałem poprzedniego właściciela kiedy był montowany ten zamiennik ale nie sądzą żeby wytrzymał więcej niż 2 -3 lata (co można wnioskować po nienajgorszym stanie lakieru).Jeżeli masz oryginalny wahacz nie zżarty przez rdzę i całą osłonkę przegubu (co jest możliwe, guma na osłonkę w oryginalnym wahaczu jest niezwykle trwała) to wymieniłbym samą tuleje metalowo - gumową na oryginalną (sądzę, że jest jeszcze do zdobycia bo mało kto decydował się na wymianę tulei).
Oryginalna DM tuleja wahacza
O trefnych obecnie wahaczach sporo pisał " Wasylek" np tu:
http://daewooforum.pl/temat45905.html -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@pacior
Łatwo się domyśleć, patrząc na fotografię wnętrza progu, że otwory wyciekowe były zatkane konserwacją (woskiem). Jak kupiłem auto (zakonserwowane jeszcze przez poprzedniego właściciela) zaraz je przetkałem drutem. Podobnie było z drzwiami: w drzwiach kierowcy miałem nawet basen wody. Ktoś natrysnął sporo wosku do wnętrza drzwi, ten częściowo spłynął na dno i skutecznie zatkał wszystkie otwory. Niestety fachowiec / poprzedni właściciel (nie wiem kto robił konserwację) nie pomyślał o sprawdzeniu drożności otworów. Zawsze jest co poprawiać po fachowcach. -
RE: Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
@spinerr powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Dziś zrobiłem przegląd auta pod kątem rdzy i tak:
-Wszystkie drzwi do natychmiastowej konserwacji, szczególnie lewy tył, gdzie farba zaczyna się lekko wybrzuszać. Zacząłem testować różne wynalazki na rdzę; Brunox i odrdzewiacz na bazie 25% kwasu fosforowego.Ten pierwszy środek to nie dość, że nie pomaga to nawet szkodzi (na stronie jaktozrobilemwgarazu.pl jest test i cała prawda o nim)
Ten drugi - jeżeli masz na myśli Fosol to jest pomocny ale skutecznie usuwa tylko naloty rdzy
Żaden środek chemiczny piaskowania nie zastąpi jeżeli chodzi o skuteczne usunięcie rdzy (zwłaszcza elementów silnie skorodowanych i w trudnych do czyszczenia miejscach).Przeżarta jest podłoga - dziurka wielkości palca + 2cm sąsiedztwo. Uszkodzenie jest na samym końcu podłogi.
To miejsce koroduje także od środka - warto zajrzeć pod wykładzinę pod dywanikiem kierowcy.
Konstrukcyjnie to wygląda tak, że podłoga jest oparta na takiej grubszej blasze która też jest częściowo zniszczona - bardziej niż podłoga. Czy to jest podłużnica?
Raczej nazywa się to wzmocnieniem podłogi, typowe podłużnice są gdzie indziej.
Bo jeśli tak to rozumiem, że nie można już jeździć autem???
W obecnym, nie najgorszym stanie spokojnie można jeździć ale naprawić trzeba póki jeszcze jest co naprawiać.
-Chalapacze mają metalowe wzmocnienie które jest totalnie skorodowane, na szczęście nie pociągło to za sobą błotnika.
Lepiej gdyby tego stalowego wzmocnienia nie dawali - tylko koroduje - rdza puchnie i rozsadza plastik. Lepiej sprawdziłby się chlapacze zrobione z grubszego plastiku bez metalowego wkładu.
-Ogólne obrdzewienia różnych śrub, itp. Wszystkie śruby za wyjątkiem tych o dużej twardości wymieniam nierdzewki.
Dobry pomysł i odkąd go stosuję (ok 15 lat) nie mam żadnych problemów z śrubami. Szczególnie warto wymienić fabryczne śruby na nierdzewne do mocowania baku, czy do układu wydechowego
-Zastanawiam się co jest w progach. Czy coś ich nie wpieprza od środka :/. Jak tam zajrzeć żeby stwierdzić czy coś się złego nie dzieje?
Trzeba odkręcić zwijacz pasa bezpieczeństwa, przez dosyć spory otwór włożyć aparat cyfrowy i porobić zdjęcia.
-
RE: Naprawa kompresora
@drzonca powiedział w Naprawa kompresora:
W tym nowym zaworze z innym wyprowadzeniem króćców nie ma podobnej sprężyny? Czy ma zupełnie inną budowę?
Sądząc po wyglądzie zewnętrznym - ze zdjęcia zaczerpniętego z OLX zamiennika, które wyżej zamieściłem (nie kupiłem jeszcze tego zaworu - więc nie mogę go rozebrać aby zobaczyć sprężynę) ma inną budowę - na pewno inne wyprowadzenie króćców przyłączeniowych i prawie na 100 % inną o większej średnicy sprężynę (sprężyna w oryginalnym zaworze ma średnicę 8 mm). Dodaję zdjęcie złożonego oryginalnego zaworu. Widać wyraźną różnicę budowy między tymi zaworami.
-
RE: Naprawa kompresora
@leo powiedział w Naprawa kompresora:
@miechomiecho powiedział w Naprawa kompresora:
Takie przewody można dorobić tam, gdzie serwisują klimę (w lepszych serwisach). Może być to jednak droga zabawa.
Można także w warsztacie samochodowym, gdzie mechanik deklaruje możliwość wymiany przewodów hamulcowych na dorabiane (kupuje się przewody miedziane na metry, a mechanik już sam tnie i dogina odpowiedni kształt przewodu oraz "zarabia" końcówki - tylko właśnie musi mieć sprzęt do tego "zarabiania").
Z węższą rurką nie będzie raczej kłopotu, gorzej z tą drugą.Mam u siebie podobne rurki miedziane do układu hamulcowego do Tico z podobnymi zakończeniami z tym, że o mniejszej średnicy zewnętrznej 5 mm ale mam nadzieję, że w innych samochodach mogą być stosowane rurki o średnicy 6 mm i że nie będzie kłopotów z dorobieniem właśnie takiej jaka mi jest potrzebna w warsztacie dorabiającym przewody hamulcowe.
Ta druga potrzebna mi grubsza rurka ma zakończenie zupełnie niepodobne do zakończenia rurek stosowanych w układach hamulcowych i raczej nie ma szans na jej zrobienie w zakładzie dorabiającym przewody hamulcowe ale jest duża szansa dorobienia jej w zakładzie zajmującym się chłodnictwem / klimatyzacją.
Sprężyna... fatalnej jakości, skoro pękła w 2 miejscach. Ja tam bym nie dorabiał (bo nie wiem, gdzie), lecz spróbował dopasować z jakichś drobiazgów w garażu, ewentualnie można popytać znajomych - zwykle coś się znajdzie.
Na pewno sprężyna była kiepskiej jakości jak zresztą cały kompresor (wycieka olej z korpusu pompy). Wyprodukowany został w chińskiej fabryce a sprzedawany był przez holenderskiego dystrybutora pod jego włąsną marką Kinzo (towary tej marki zniknęły z rynku a frma chyba już od dłuższego czasu nie istnieje). Kompresor zakupiłem w supermarkecie w 2003 r więc dosyć dawno ale sporadycznie z niego korzystałem bo mam drugi z większym zbiornikiem 50-cio litrowym włoskiego producenta firmy Nuair.
Będę starał się adaptować jakąś sprężynę lub w jakimś warsztacie dorobić. Choć lepiej ale i zarazem trudniej (bo trzeba niestety dorobić nowe rurki) byłoby wymienić zawór zwrotny na nowy z porządną sprężyną.
-
RE: Naprawa kompresora
@pacior powiedział w Naprawa kompresora:
Firma zajmująca się sprężynami znajduje się na granicy Legionowa i Chotomowa, szczegółów nie znam.
Dzięki. Spróbuję zlokalizować tą firmę.
-
RE: Naprawa kompresora
@miechomiecho powiedział w Naprawa kompresora:
Takie przewody można dorobić tam, gdzie serwisują klimę (w lepszych serwisach). Może być to jednak droga zabawa.
Dobra sugestia, chyba nie tylko w klimatyzacji samochodowej ale też w szeroko pojętym chłodnictwie, stosuje się połączenia skręcane i lutowane podobnych rurek. Gdyby okazało się jednak, że jest duży problem z dorobieniem dłuższych rurek z identycznymi połączeniami (zakończeniami) jak w oryginalnych przewodach to myślę też o wydłużeniu ich przez wspawanie / wlutowanie wstawki z odcinka rurki. W przypadku lutowania trzeba byłoby sprawdzić czy takie połączenie wytrzyma ciśnienie równe ciśnieniu próbnemu dla zbiornika sprężarki (12 bar).
-
Naprawa kompresora
Uszkodziła mi się sprężarka a dokładnie zawór zwrotny. Z tego powodu powietrze wydostaje się z zbiornika, przepływa poprzez rurkę miedzianą i uchodzi przez presostat na zewnątrz.
Po rozebraniu zaworu okazało się, że uszkodzona jest sprężyna (rozpadła się na 3 części).
Ponieważ oryginalny zawór nie jest dostępny w sprzedaży mam dwa wyjścia:
-
dorobienie sprężyny
Czy ktoś wie gdzie można dorobić sprężynę? -
wymiana zaworu oryginalnego na dostępny zawór od innego kompresora.
W tym przypadku ponieważ zawór zamienny ma inaczej wyprowadzone króćce przyłączeniowe jak na zdjęciu poniżej konieczne jest dorobienie nowych, dłuższych rurek.
Gdzie można dorobić rurki jak na zdjęciach?
a) miedzianą fi zewnętrzne 6 mm, gwint nakrętki M10x1 (może G 1/8" - jest problem z dokładnym pomiarem skoku gwintu), rurka ma rozwalcowany koniec.
b) aluminiową (planuję zastąpić ją miedzianą) fi zewnętrzne 10 mm, gwint nakrętki G 3/8", rurka ma kołnierz utworzony przez spęczenie rurki.
-