Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)
-
Dziś zamówiłem w firmie Vimex z Wrocławia nową linkę hamulcową, komplet amortyzatorów i wahacz przedni, koszt z dostawą 160zł.
-
@pacior
Kiedyś ta firma miała sporo oryginalnych części do samochodów Daewoo ale już je posprzedawali (przynajmniej te najbardziej chodliwe) i dziś jak prawie wszyscy sprzedawcy oferują zamienniki. Jakiej marki zamówiłeś u nich amortyzatory, linkę i wahacze? -
@ryszard powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
Jakiej marki zamówiłeś u nich amortyzatory, linkę i wahacze?
Za dużego wyboru nie było, wszystko no name KOREA..
z amorków mieli do wyboru jeszcze Master Sport ale nie sądzę by były znacząco lepsze.Linka identyczna jak ta którą założyłem w zeszłym roku w SX - chyba nie ma pancerza wewnętrznego - ogólnie na all.. nie było żadnego wyboru a mi nie chciało się nawet zbytnio szukać po sklepach.
-
Ja się ostatnio zastanawiałem nad KYB z alledrogo - niecałe 300zł z wysyłką 2 przednich + odboje i osłony. Ale na razie wstrzymałem się z zakupem.
-
Załamuje mnie wylot skroplin z klimy. Jak można to tak źle zrobić? Rurka wystaje kawałek za grodzią silnika i kapie sobie z ok 20cm na podwozie - na element mocujący wahacz przedni, następnie się rozpływa. Efekt jest taki, że jest to non stop ciepłe i wilgotne, super środowisko dla rudej. Nawet się biały nalot w najniższym punkcie zrobił. Czy ktoś to może usprawniał? Nie wiem jak wylot skroplin połączyć z inną rurką - przedłużką. Rurka na skropliny ma średnicę zewnętrzną 18mm. Mam inną rurkę o średnicy wewnętrznej 18mm z PCV giętkiego myślałem, żeby to nasunąć, ale to i tak jest za sztywne, a połączenie za krótkie.
-
@spinerr powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
e się rozpływa. Efekt jest taki, że jest to non stop ciepłe i wilgotne, super środowisko
Też o tym myślałem. Źle to rozwiązano. Planuję przedłużyć przewód skroplin. Można coś dopasować, na upartego w środek dać np metalowy fragment i opaski zaciskowe - nawet trytytki :)
-
@spinerr
Gdybyś zrobił zdjęcie tego odpływu skroplin na tle otoczenia to można byłoby łatwiej coś doradzić. Może przedłużenie z rurek miedzianych i kolanek? A może kawałek węża elastycznego wystarczy. -
no tak, ale ważne żeby nie zmniejszać średnicy wewnętrznej. Inaczej to się prędzej czy później zatka i będzie powódź.
Metalowy fragment i opaski to jakaś opcja, ale wtedy będzie wisieć na tym kawałeczku gumy który może się urwać... . Chyba lepiej będzie wsadzić plastikowy łącznik do rur o trochę większej średnicy niż rurka na skropliny, a wlot tego łącznika trochę spiłować żeby na końcu był cienkościenny i nie było skokowej zmiany średnicy wew. Inne co mi przychodzi do głowy to rurka termokurczliwa, jest cienka, lekka, i można by ją podgrzać na rurce ze skroplin z jakimś silikonem uszczelkowym (nie klejem). W razie szarpnięcia niczego nie urwie, tylko się zsunie.
A tak to wygląda: -
Źle to wygląda.... Fabrycznie powinno być przewodem do dołu - ktoś zapewne skrócił ten przewód. Co nie zmienia faktu, że i tak wypada przedłużyć odpływ.
-
@spinerr
Proponuję zastosować odcinek (odpowiedniej długości, aby skropliny nie zalewały żadnego elementu samochodu) rurki miedzianej instalacyjnej 18 mm zakończony kolankiem 90 stopni. Oczywiście kolanko łączyłoby się z wyprowadzonym króćcem i w razie potrzeby połącznie mogłoby być uszczelnione taśmą teflonową. Samą rurkę można zamocować do ściany grodziowej za pomocą uchwytów systemowych do tych rurek (klipsów). -
Możliwe, że przesłali mi wersje do Matiza z tej Rumunii - do tico potrzebne jest jedno przegięcie po wewnętrznej stronie, a ja miałem dwa i musiałem to skrócić. Nie mniej czy przegięcie po zewnętrznej stronie jest czy go nie ma i tak się leje po aucie :/. Przez jakiś czas miałem ten ucięty kawałek wstawiony w wylot tak, że kierowało skropliny na dół, ale to nic nie dawało.
Rurka miedziana ok, tylko nie ma jej jak zamocować (jak i każdej innej). W ścianie grodziowej w okolicy rurki nie ma żadnego otworu gdzie można by się zaczepić. -
@spinerr
To, że niema fabrycznych otworów to nie jest wielki problem. Wystarczy nawiercić w ścianie grodziowej 2 otwory fi np 4 mm i przykręcić 2 plastikowe uchwyty (otwarte, w które wciska się miedzianą rurkę podobnie jak mocuje się rurki instalacyjne elektryczne naścienne) do ściany śrubami z nakrętką M 4.PS Podobnie mocowałem (także wiercąc w karoserii otwory pod uchwyty) przerobioną wiązkę lamp tylnych do pasa tylnego z tym, że stosowałem z wiadomych względów nie uchwyty otwarte a uchwyty zamknięte (zapinane).
-
@ryszard powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
@spinerr
To, że niema fabrycznych otworów to nie jest wielki problem. Wystarczy nawiercić w ścianie grodziowej 2 otwory fi np 4 mm i przykręcić 2 plastikowe uchwyty (otwarte, w które wciska się miedzianą rurkę podobnie jak mocuje się rurki instalacyjne elektryczne naścienne) do ściany śrubami z nakrętką M 4.Łatwiej byłoby rurkę albo nałożyć, albo włożyć, na kleju. Bez wiercenia. Można użyć np. wężyka igielitowego i przykleić na silikonie. W razie czego, można go będzie zdemontować, a nie urwie się przy zahaczeniu.
-
@Szarik
Można i tak, rozwiązanie mniej inwazyjne z tym, że mocowanie wężyka jest mniej pewne na tak krótkim króćcu. W przypadku rurki miedzianej mocowanej do ściany grodziowej nie obciąża ona króćca (mocowana jest nie na króćcu a na uchwytach) -
@ryszard Przede wszystkim, jest to rozwiązanie tańsze. A króciec nie będzie bardzo obciążony takim wężykiem. Poza tym, można taki wężyk przełożyć przez otwór w mocowaniu wahacza i od góry dać opaskę zaciskową, żeby go podtrzymywało.
-
@Szarik
Owszem jest prostsze i tańsze. Z tym że przewód o średnicy 18 mm to już nie mały wężyk, który jest lekki, elastyczny i da się swobodnie dowolnie poprowadzić. Króciec jak widać na zdjęciu jest bardzo krótki i obawiam się, że wąż może się zsunąć pomimo zastosowania opaski zaciskowej ale zawsze można spróbować. -
Wiercenie odpada, jest to metoda inwazyjna, a ja nie jestem w stanie tego potem właściwie zabezpieczyć przed korozją.
-
@spinerr
Też unikam wiercenia w karoserii ale czasami się nie da. Na przykład przy zakładaniu instalacji gazowej instalator wywiercił (i zaraz zabezpieczył farbą antykorozyjną) duży otwór (coś ok 50 mm) w dnie wnęki na koło aby mógł doprowadzić przewody gazowe do butli gazowej toroidalnej z zewnątrz. Otwór ten jest bardziej narażony na działanie wody, soli i piachu niż ściana grodziowa z nawierconymi malutkimi otworkami, które można doskonale zabezpieczyć np farbą antykorozyjną i uszczelnić masą poliuretanową. Ja ten otwór zrobiony przez gazownika później sam dodatkowo pomalowałem farbą chlorokauczukową. Instalację gazową mam 11 rok i przy takim zabezpieczeniu otworu nic złego się z nim nie dzieje. Są miejsca w karoserii, które są wybitnie podatne / narażone na korozję: doły drzwi, progi, podłużnice, belki zderzaka przedniego i tylnego, belka chłodnicy, podszybie, ranty nadkoli, podłoga gdzie korozja (przy jedynie fabrycznym zabezpieczeniu) szaleje bez jakiejkolwiek ingerencji (wiercenia). Z pewnością do tych najbardziej narażonych na korozję elementów karoserii nie należy ściana grodziowa.Czasami trzeba wręcz wykonać otwór odpływowy w karoserii aby ją ratować. Np z tego powodu, że woda spływająca z podszybia zalegała w zagłębieniu przy ścianie podszybia w okolicy górnego mocowania przedniego amortyzatora z czasem dochodzi do korozji w tym miejscu. Miejsce to oczyściłem z rdzy i wywierciłem widoczny na poniższym zdjęciu otwór wyciekowy fi 8 mm, całość w tym wywiercony otwór zabezpieczyłem farbą antykorozyjną, masą poliuretanową i farbą chlorokauczukową.
Do niczego nie namawiam - każdy oczywiście ostatecznie decyduje co robi z swoim samochodem i jakie przyjmuje zgodnie ze swoim przekonaniem rozwiązania.
PS Na marginesie zapytam czy na ten króciec do odprowadzania skroplin był otwór zrobiony fabrycznie w ścianie grodziowej czy trzeba go było samodzielnie wykonać.
-
@ryszard powiedział w [Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017)](/post
Czasami trzeba wręcz wykonać otwór odpływowy w karoserii aby ją ratować.
Ja bym nie miał oporów z wierceniem, wystarczy spełnić 2 warunki:
- Usunąć wszystkie opiłki metalu
- Zabezpieczyć otwór
Ps. właśnie ja mam problem z jakimś odpływem, zawsze po ulewie gdy wyjeżdżam z domu (lekko pod górkę) dość duża ilość wody wylewa się z auta na jezdnię.
Nie mogę zlokalizować tego miejsca bo zawsze zapominam o tym :D
-
@ryszard powiedział w Co dziś dłubałem w tico? (2016 i 2017):
zpieczeniu otworu nic złego się z nim nie dzieje. Są miejsca w karoserii, które są wybitnie podatne / narażone na korozję: doły drzwi, progi, podłużnice, belki zderzaka przednieg
Tico ma fabrycznie wykonany otwór zarówno do przeprowadzenia przewodów do parownika, jak i do odprowadzania skroplin. Oba zaślepione są gumami w wersji bez klimy.
U mnie zaczyna się korozja rantów drzwi. Zajrzałem ostatnio do wnętrza i stwierdziłem, że jest już trochę kurzu. Nie widać już konserwacji - fluidol wypłukała woda. Planuję umyć wodą wnętrze drzwi, osuszyć, umyć benzyną ekstrakcyjną i zaaplikować fluidol.