I tak właśnie myśli większość producentów. Silnik i tak to przeżyje, tym bardziej, że cykl życia
produktu (tutaj samochodu) skraca się.
Z pewnym żalem, ale przyznaję im rację. Patrząc na to, co w aucie się psuje, w jaki sposób - olej to mój najmniejszy problem.
Wiele zakładów zajmujących się chłodnicami poleca prestone - ponoć ta firma nie pozwoli sobie na
oszustwo i trzyma wysoki poziom.
Problem jest jeszcze jeden - praktycznie wszystkie korporacje stosują taktykę obniżania jakości do "spodziewanej na rynku docelowym". Tzn. że ten sam producent, pod tym samym logotypem, w takim samym opakowaniu sprzedaje produkty lepsze na rynek zachodni i gorsze na wschodni/południowy.
Wyrabia markę w jednym miejscu, a jedzie na opinii wszędzie indziej.
Też nie lubię być robionym w ... w sumie w nic Więc przynajmniej nie dopłacam, skoro mam niewielką nadzieję na otrzymanie lepszej jakości za ciężko zarobione pieniądze.