W tym przypadku
należy sobie odpowiedzieć na pytanie: wolisz nie żyć czy jeździć na wózku?
Jak mnie ktoś będzie wytargiwał przez okno, to grozi i jedno i drugie. W aucie mam jakieś szanse
Oczywiście w
przypadku, kiedy nic nie zagraża życiu poszkodowanego i ratownika(nie ma wycieku
płynów, nic w Cb nie wjedzie etc. i ktoś oddycha to wiadomo, że na siłę kogoś nie
będziemy wyciągać)
Czyli w większości przypadków. Jeśli jest zagrożenie życia omc-ratownika (paliwo, miejsce wypadku, cokolwiek), omc-ratownik powinien poruszać nogami w charakterystyczny sposób aż do oddalenia się z zagrożonego miejsca.
Czasem trzeba
wybrać mniejsze zło. Też trzeba ustalić w naszej rozmowie czy mówimy tutaj o
totalnym nowicjuszu czy o osobie, która ma chociaż jakiekolwiek pojęcie o pierwszej
pomocy
Problem w tym, że nowicjusz wie, że nic nie wie, a sporo osób wiedzę nt. pomocy (i całej reszty) bierze z filmów instruktażowych - tzw. telenowel. I nie, nie mówimy o ratownikach po przeszkoleniu, ale szarej masie.
Jedna osoba sobie
poradzi, inna od razu zemdleje o widoku krwi. Nie mniej uważam, że opatrunki powinno
się mieć w apteczce, ponieważ ja sobie mogę nie poradzić z pomocą, ale drugi
świadek/pomocnik już będzie dobrze wiedział co z tym robić
Kto nie potrafi założyć opatrunku, to go nie zrobi, a kto potrafi, to wie że i tak nie ma sensu się tym bawić. Ucisk na ranę byle gałganem i to by było na tyle. Ratownik ma swoje materiały, raczej inne niż zawartość apteczki.
Zgadzam się, że
łatwiej jest powiedzieć niż zrobić ale warto mieć alternatywę w przypadku, kiedy
jednak poradzimy sobie z zadaniem.
Ja nie piszę, że
należy całą torbą ratowniczą R1 wozić, ani niezliczonych ilości bandaży. W zwykłej
apteczce zmieści się wystarczająca ilość rzeczy, trzeba je tylko z głową rozmieścić
po opakowaniu.
Tylko po co? Nikt normalny nie będzie się bawił w pętanie poszkodowanego bandażami, więc po co je wozić? Niczego nie będziesz przecinał, więc po co nożyczki? Nikogo nie będziesz nakłuwał, to po co agrafki? Solidne rękawiczki, co najwyżej.
I latarka + baterie, bo w nocy i tak członka zobaczysz z tych cudów nowoczesnej medycyny ratowniczej którą wozisz
Pierwszy z brzegu
ratownik medyczny jeżdżący w karetce powie Ci, że ten koc pomaga tyle, jaky go nie
było w ogóle
Owiń się jednym i sam sprawdź