@ryszard powiedział w 20-lecie tico:
Może mieć znaczenie bo jest to specjalna podkładka stożkowa, która zapewnia podparcie dla dźwigienki (jak zwykła płaska podkładka) a oprócz tego centrowanie na stożku. Na pewno dźwigienka musi być prawidłowo ustalona na kołku szczęki aby właściwie współpracowała z kółkiem zębatym rozpieraka.
Spróbuję gdzieś dokupić takie podkładki.
A czy kluczowe tego nie wiem. Rozumiem, że jesteś właścicielem auta od nowości. Czy problemy z samoregulacją hamulcy miałeś od zawsze czy pojawiły się po pierwszej wymianie szczęk? Jeżeli po wymianie to można byłoby wnioskować, że mają one kluczowe znaczenie bo szczeki zamontowane przez fabrykę miały podkładki a te zmienione (zakupione na rynku) już nie.
Problemy z tylnymi hamulcami były chyba od zawsze. Kiedyś w zimie nawet koła potrafiły się blokować w zimie - przymarzały szczęki do bębnów.
Jeżeli jeszcze trzeba byłoby wymienić całą podłogę to zakres naprawy robi się naprawdę poważny.
Rozważ jeszcze zakup Tico w dobrym stanie blacharskim. Wówczas będziesz mógł przełożyć elementy w lepszym stanie do nowego auta. Ja zakupiłem pod koniec 2015 r drugie Tico z dobrze zachowaną bo od nowości zakonserwowaną karoserią i niedużym przebiegiem za 2300 zł. Niestety kupiłem bez instalacji gazowej i przede mną wydatek 1200 zł na założenie instalacji.
Podłoga jest chyba w nie najgorszym stanie. Poprawy wymaga zapewne łączenie jej z progami. Nie chce mi się zbytnio bawić w przekładanie całego tico.
Będziesz przemywał od środka drzwi benzyną aby usunąć pęknięcia w powłoce?
Bardziej po to, by nakładać konserwację mokro-na mokro.