Jak już odgrzewamy kotlety, to i ja się wtrącę :)
Ponad rok temu zamontowałem blosa i obrotomierz. Został wymieniony reduktor z tomasetto at07 na lovato electronic. Tomasetto niestety stał się niepodatny na regulację, pomimo wymiany membran. Dopiero wymiana na lovato spowodowała, że regulacja zaczęła przynosić pozytywne skutki, spalanie spadło i wzrosły osiągi. Przez rok czasu było kilka zmian - zdjęcia. Niestety nie udało mi się wykonać regulacji w Lublinie - byłem w kilku zakładach, gdzie ustawiają na słuch, bo rzekomo "analizator jest w trakcie legalizacji" lub też stwierdzono, że "panie, blos w tico? Tego nie da się wyregulować". Dopiero zakład polecony przez kolegę podjął się regulacji. Musiałem zrobić wycieczkę do Dęblina - już kilka razy tam byłem i bez problemu, z analizatorem wyregulowano tikacza. Warunkiem koniecznym do prawidłowej regulacji jest szczelny układ wydechowy oraz wyregulowane luzy zaworowe.
Spalanie lpg na blosie - ok 7,4l/100km. Z klimą podobnie, lub nieznaczenie więcej. Cykl mieszany, z lekką przewagą miasta. Obroty biegu jałowego ok 1100-1200, czasem 1300. Tak udało się wyregulować. Podejrzewam, że po lepszej regulacji jałowego tikacz spaliłby mniej na mieście. Jednak nie ma co narzekać. Autko wkręca się pięknie na obroty, zarówno na lpg, jak i na pb. Nie czuć spadków mocy, wraz ze wzrostem obrotów idzie jakby lepiej :)
Ogólnie - podsumowując - blos w tico - warto :)
-
Wersja pierwotna. Filtr bezpośrednio za kolanem gumowym, długi przewód zasilania gazem. Sam tak zamontowałem i pojechałem na regulację.
-
Wersja druga. Przewód zasilania lpg skrócony. Poprowadziłem go znad silnika, gdzie niepotrzebnie się nagrzewał. Gazownik zamontował register, który ogranicza zasilanie.
-
Wersja obecna. Filtr znalazł się w innym miejscu, mniej narażony na wysokie temperatury, doszła rura plastikowa. W planach jest montaż reduktora bliżej ściany błotnika oraz montaż wspornika filtra.